Podsumowanie 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn
Przez trzy dni rozgrywane były mecze 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Na inaugurację ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała w czwartek przed własną publicznością z Mickiewiczem Kluczbork 3:1. W sobotę odbyło się pięć spotkań. KFC Gwardia Wrocław zrewanżowała się Lechii Tomaszów Mazowiecki za porażkę z pierwszej części sezonu. Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe odnieśli siatkarze Exact Systems Norwid Częstochowa, pokonując SMS PZPS I Spała. BBTS Bielsko-Biała również wykorzystał atut własnej hali i wygrał w trzech setach z KPS-em Siedlce. Stal Nysa S.A. akualny lider tabeli nie dał sobie wyrwać z rąk wygranej. U siebie pokonał zawodników beniaminka z Głogowa. W trzech partiach zakończyło się także ostatnie sobotnie starcie w Lublinie. Miejscowa LUK Politechnika nie dała wielu szans na równą grę AZS AGH Kraków. Tę serię zakończył natomiast niedzielny pojedynek APP Krispol Września z MCKiS Jaworzno. Wrześnianie pozwolili drużynie gości ugrać tylko jednego seta.
Ważne zwycięstwo Mickiewicza Kluczbork
22. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zainaugurowało czwartkowe spotkanie ZAKSY Strzelce Opolskie z Mickiewiczem Kluczbork. Pierwsza partia dużo lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy dość szybko wypracowali kilkupunktową przewagę. Goście jednak przetrzymali ten trudny moment i odrobili straty, a na koniec wygrali premierową partię 25:23. W kolejnych setach nie brakowało zaciętej i wyrównanej walki. Siatkarze ze Strzelec Opolskich, tylko w trzecim secie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pozostałych musieli uznać wyższość Mickiewicza. Aktualnie plasują się 10. pozycji w tabeli. Przyjezdni dopisali do swojego konta bardzo ważne trzy punkty, które pozwoliły im awansować na 4. lokatę w tabeli. Jednak wygraną, kontuzją okupił Artur Pasiński, który doznał urazu w końcówce trzeciej partii.
- Na pewno nie był to mecz z cyklu tych najpiękniejszych, ale żadnemu zespołowi nie można było odmówić walki. Wszyscy wiemy, jak bardzo wyrównana w tym roku jest liga i jak niewielkie różnice punktowe dzielą zespoły w tabeli. Dlatego też w każdym meczu trzeba grać na sto procent. Cieszą nas te trzy punkty, a także to, że cały czas mamy kontakt punktowy z czołówką ligi - powiedział Konrad Mucha, środkowy Mickiewicza.
Udany rewanż KFC Gwardii Wrocław
KFC Gwardii Wrocław w końcu udało się pokonać Lechię Tomaszów Mazowiecki. Do tej pory wrocławianie nie mogli pochwalić dobrą statystyką, jeśli chodzi o grę z tym zespołem. W tym sezonie przegrali z tomaszowianami na wyjeździe, a także w rozgrywkach Pucharu Polski. W sobotę podopieczni Krzysztofa Janczaka rozegrali bardzo dobre spotkanie. We wszystkich zwycięskich partiach dość szybko narzucili przeciwnikom swój rytm gry. Jedynie w trzecim secie przytrafił się im przestój w grze. Wygrana za trzy punkty pozwoliła wrocławskiej drużynie awansować z 8., na 6. lokatę w tabeli. Siatkarzy z Tomaszowa Mazowieckiego porażka kosztowała dużo więcej - stracili 4. miejsce i po 22. kolejkach zajmują 7. pozycję w klasyfikacji drużyn.
- W końcu wygraliśmy z Lechią. To był piąty mecz z tomaszowianami. W końcu udało się nam przełamać. Mieliśmy świadomość tego, jak mocny jest to zespół. Wygraliśmy dość pewnie, mimo tego, że przespaliśmy początek tego trzeciego seta. W końcówce odskoczyliśmy. Zdołaliśmy dowieźć tę przewagę i trzy punkty zostają we Wrocławiu. Czwartego seta wygraliśmy przede wszystkim zespołowością. Wszedł Kacper Wnuk i dał fajną zmianę. Do tego skończył kilka trudnych piłek. Oby tak dalej - podkreślił po meczu Błażej Szymeczko, MVP tego meczu.
Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe Exact Systems Norwid
W sobotę drużyna Exact Systems Norwid Częstochowa odniosła pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Pokonała ostatnią ekipę w tabeli - SMS PZPS I Spała. Spalska młodzież starciła już szanse na utrzymanie się w pierwszoligowych rozgrywkach. Częstochowianie natomiast w dalszym ciągu muszą walczyć o utrzymanie na zapleczu PlusLigi. W meczu 22. kolejki zagrali naprawdę dobrą siatkówkę. To zwycięstwo znacząco ich przybliża do osiągnięcia wyznaczonego celu, jaki jest utrzymanie. Gospodarzom nie dali wielu szans na nawiązanie równorzędnej walki. Zespół do wygranej poprowadził Kamil Kosiba.
- Musimy pamiętać, iż nie mamy w zespole tzw. „gwiazd”. Jesteśmy drużyną, która aby wygrać potrzebuje wszystkich ogniw, wtedy z każdym jesteśmy w stanie powalczyć o punkty - zauważył Leszek Hudziak, drugi trener Norwida Częstochowa.
Bielszczanie utrzymali pozycję wicelidera
Drużynie z Bielska-Białej przyświeca do końca rundy zasadniczej jeden cel - utrzymanie pozycji wicelidera tabeli. Krok po kroku go realizują. W sobotę przed własną publicznością w trzech setach pokonali KPS Siedlce, rewanżując się tym samym za porażkę z pierwszej części sezonu. W dwóch pierwszych partiach siedlczanie nie mieli praktycznie żadnych argumentów, aby nawiązać równorzędną walkę z gospodarzami. Zdecydowanie więcej walki było w trzeciej partii, ale w końcówce górę wzięło większe doświadczenie podopiecznych Harry'ego Brokkinga. Zespół z Siedlec przegrywając to spotkanie, niestety spadł z 11., na 12. pozycję w tabeli. Nad 13. w klasyfikacji SPS Chrobrym Głogów ma cztery oczka przewagi.
- Liga jest tak wyrównana, że każdy mecz jest niezwykle ważny. Każdy o coś walczy - jedni o ósemkę, a drudzy o utrzymanie. Jestem przekonany, że każde spotkanie, który przyjdzie nam rozegrać do końca rundy zasadniczej będzie bardzo ciężkie. My nie chcemy i nie będziemy kalkulować, na kogo lepiej trafić, a kogo uniknąć. Nam zależy po prostu na tym, aby zająć możliwie jak najwyższą pozycję w tabeli i mieć na początku handicap własnej hali w fazie play off - wyznał Adrian Hunek, środkowy BBTS Bielsko-Biała.
Lider nie odpuszcza. Nysianie z kolejną wygraną za trzy punkty
Siatkarze oraz sztab szkoleniowy Stali Nysa S.A., mimo że zapewnili sobie już w poprzedniej kolejce pierwsze miejsce na koniec rundy zasadniczej nie odpuszczają dalszej rywalizacji. W sobotni wieczór we własnej hali pozwolili drużynie SPS Chrobrego wygrać tylko trzeciego seta. W pozostałych to nysianie dyktowali warunki gry. Jedno jest pewne, podopieczni Krzysztofa Stelmacha grają bez większej presji, co tylko korzystnie wpływa na ich postawę na boisku. Głogowianie w dalszym ciągu walczą o swój ligowy byt, ale z każdą kolejną porażką niestety oddalają się od realizacji swojego celu. Do bezpiecznej 12. lokaty w tabeli tracą cztery punkty (aktualnie tę pozycję zajmuje KPS Siedlce - 22 pkt).
- Zapewnienie pierwszego miejsca na pięć kolejek przed końcem rundy zasadniczej cieszy i daje duży komfort w przygotowaniach do fazy play off. Jednak nie oznacza to, że nie będziemy chcieli wygrywać kolejnych spotkań. Musimy w najbliższych kolejkach dawać z siebie sto procent, żeby w najważniejszej części sezonu być w odpowiednim rytmie - zauważył Łukasz Łapszyński, przyjmujący Stali.
Przerwana seria Akademików. Beniaminek lepszy od AZS AGH
LUK Politechnika Lublin może być zadowolona ze swojego ostatniego ligowego meczu. Przed własną publicznością, poza pierwszym setem, który był bardzo wyrównany i zacięty nie dała krakowskim siatkarzom za bardzo rozwinąć skrzydeł. Lublinianie jednocześnie zreważowali się przeciwnikom za porażkę z pierwszej części sezonu. Wygrana za trzy punkty pozwoliła podopiecznym Macieja Kołodziejczyka utrzymać 3. pozycję w klasyfikacji. Zawodnicy z grodu Kraka niestety musieli pogodzić się z przerwaną serią czterech zwycięstw z rzędu i spadkiem o jedną lokatę - z 7., na 8. w tabeli.
- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Wynik poza pierwszym setem może świadczyć o tym, że było to gładkie spotkanie. W rzeczywistości musieliśmy mocno się napracować, żeby zwyciężyć. Cieszę się, że po moich zawodnikach widać było, iż są bardzo zdeterminowani, aby ten pojedynek wygrać. Trzeciego seta zagraliśmy kapitalnie w obronie. Wyciągaliśmy piłki praktycznie niemożliwe do podbicia. Do tego je kończyliśmy. To sprawiło, że wygraliśmy spotkanie 3:0. Byliśmy żądni rewanżu. Choć tak naprawdę, chcieliśmy po prostu zwyciężyć. To nie jest tak, że chcemy wygrać z SMS PZPS I Spała, czy Stalą Nysa. Jeśli chce się osiągać dobre wyniki i walczyć o najwyższe cele, to trzeba na każdy mecz wychodzić w stu procentach skoncentrowanym oraz grać swoją najlepszą siatkówkę - powiedział Maciej Kołodziejczyk.
Trzecia wygrana z rzędu APP Krispol
22. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zakończyło niedzielne starcie APP Krispol Września z MCKiS Jaworzno. Spotkanie było dość wyrównane. Raz na prowadzenie wysuwali się goście, po czym gospodarze wyrównywali stan rywalizacji. Wrześnianie tylko w trzecim secie w końcówce pozwolili jaworznianom przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W drużynie z Wrześni bezapelacyjnym liderem był Adam Lrenc, który zdobył dla swojego zespołu aż 25 punktów. Bardzo dobrze spisywali się również środkowi, Mateusza Zawalski - 18 punktów (blisko 93% skuteczności w ataku) oraz Wojciech Kaźmierczak - 12 punktów (blisko 73% skuteczności). Po stronie MCKiS należało pochwalić za dobrą postawę na boisku Kamila Dębskiego - 15 punktów oraz Tomasza Pizuńskiego - 13 punktów. Po 22. seriach spotkań bliżej gry w fazie play off są podopieczni Mariana Kardasa. Jaworznianie absolutnie nie są na straconej pozycji. Do zdobycia mają jeszcze 12 oczek i każdy scenariusz jest możliwy.
Zapowiedź 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn
13 lutego (czwartek)
ZAKSA Strzelce Opolskie - Mickiewicz Kluczbork 1:3 (23:25, 23:25, 25:21, 18:25), MVP: Rafał Pawlak
15 lutego (sobota)
KFC Gwardia Wrocław - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1 (25:20, 25:21, 19:25, 25:17), MVP: Błażej Szymeczko
SMS PZPS I Spała - Exact Systems Norwid Częstochowa 0:3 (21:25, 15:25, 16:25), MVP: Kamil Kosiba
BBTS Bielsko-Biała - KPS Siedlce 3:0 (25:14, 25:16, 26:24), MVP: Adrian Hunek
Stal Nysa S.A. - SPS Chrobry Głogów 3:1 (25:17, 25:19, 24:26. 25:18), MVP: Łukasz Łapszyński
LUK Politechnika Lublin - AZS AGH Kraków 3:0 (30:28, 25:16, 25:18), MVP: Sławomir Stolc
16 lutego (niedziela)
APP Krispol Września - MCKiS Jaworzno 3:1 (25:23, 25:21, 20:25, 25:21), MVP: Wojciech Kaźmierczak