Podsumowanie 6. kolejki
Przez trzy dni rozgrywana była 6. kolejka 1. Ligi Mężczyzn. Zainaugurowało ją czwartkowe spotkanie Tauron AZS Częstochowa z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki. W piątek z kolei po przeciwnych stronach siatki stanął BBTS i APP Krispol. Natomiast w sobotę rozegrano pozostałe mecze. Jako ostatnie na parkiet wybiegły drużyny KS Gwardii Wrocław i KPS Siedlec. Pozycję lidera utrzymał zespół KS Lechii Tomaszów Mazowiecki. Tomaszowianie jako jedyni nie przegrali żadnego meczu.
W 6. kolejce kibice byli świadkami trzech spotkań, gdzie padły wyniki 3:0, tylko w jednym meczu gra zakończyła się po czterech setach. Za to aż w trzech drużyny podzieliły się punktami, bowiem rogrywano pięciosetowe pojedynki.
MVP dla najlepszego zawodnika w 6. kolejce trafiła do rąk: Bartłomieja Janusza (KS Lechia Tomaszów Mazowiecki), Adama Lorenca (APP Krispol Września), Mariusza Schamlewskiego (Exact Systems Norwid Częstochowa), Patryka Szwaradzkiego (MKS Ślepsk Suwałki), Bartosza Bućko (Stal Nysa) i Jakuba Nowosielskiego (KS Gwardia Wrocław).
Wicemistrz lepszy od mistrza
6. kolejkę 1. Ligi Mężczyzn zainaugurowało czwartkowe spotkanie Tauron AZS Częstochowa i KS Lechii Tomaszów Mazowiecki. Na parkiecie HSC w Częstochowie spotkał się mistrz i wicemistrz poprzedniego sezonu. Faworytem spotkania byli tomaszowianie, którzy wygrali wszystkie dotychczasowe mecze. Pojedynek był jednostronny. Od początku do końca warunki gry dyktowali goście, którzy w pełni kontrolowali sytuację na boisku. KS Lechia w dalszym ciągu pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w sezonie 2018/19.
- Przed przyjazdem do Częstochowy staraliśmy się nie patrzeć na tabelę. Myślę, że zespół AZS-u stać na więcej. Pewnie jeszcze to udowodnią. Cieszymy się, że w czwartek nie daliśmy żadnych szans, częstochowianom na równą walkę. Nie można zapomniać, że w składzie mają zawodników, którzy mogliby spokojnie grać jak równy z równym. My cieszymy się ze zwycięstwa. Staramy się przede wszystkim patrzeć na swoją stronę siatki, skupiać się na własnej grze, odpoczywać i regenerować. Przed nami coraz to trudniejsze spotkania – powiedział Bartłomiej Rebzda, trener KS Lechii Tomaszów Mazowiecki.
Zacięty bój w Bielsku-Białej
W piątek w Bielsku-Białej drużyny BBTS i APP Krispol rozegrały bardzo zacięte spotkanie. Szala zwycięstwa raz przechylała się na stronę gospodarzy, a następnie gości. O zwycięstwie zadecydował tie-break, który również dostarczył kibicom wiele emocji. Początkowo wydawało się, że to bielszczanie dopiszą do swojego konta dwa punkty. Jednak w końcówce to podopieczni Mariana Kardasa zachowali więcej spokoju. Wygrali ostatnią część meczu 15:13 i całe spotkanie 3:2.
- Na pewno mamy powody do radości. BBTS to jeden z naszych bezpośrednich rywali w walce o czołowe lokaty. Mecz należał do tych trudnych. Nie brakowało zwrotów akcji. Było to też takie spotkanie za sześć punktów. Zwyciężając powiększyliśmy do czterech punktów przewagę nad bielszczanami - podkreślił Marian Kardas, trener APP Krispol.
Podział punktów w Sulęcinie i Jaworznie
W sobotę w dwóch spotkaniach drużyny podzieliły się punktami. W Sulęcinie STS Olimpia była na prostej drodze do zwycięstwa 3:1. W czwartym secie gospodarze prowadzili już 17:12, ale pozwolili gościom odrobić straty, a nawet wygrać. W tie-breaku też lepsi okazali się częstochowianie i to właśnie oni dopisali do swojego konta zwycięstwo i dwa cenne punkty.
- Pretensje możemy mieć tylko do samych siebie. Prowadziliśmy w meczu 2:1 i po raz kolejny nie potrafiliśmy doprowadzić tego do końca, żeby cieszyć się ze zwycięstwa. To boli, bo dwa tygodnie temu mieliśmy podobną szansę ze Stalą Nysa - wyznał po spotkaniu Adrian Hunek, kapitan STS Olimpii w rozmowie z Radiem Zachód.
Z kolei Łukasz Usowicz, środkowy Exact Systems Norwid Częstochowa dodał - Kluczem do zwycięstwa były zmiany. Wszyscy zawodnicy z naszej drużyny byli gotowi do wejścia na boisko i poprawienia jakości gry. Każdy z naszej trzynastki dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa.
Sporo emocji i zaciętej walki było również w Jaworznie, gdzie beniaminek podejmował Stal Nysę. Gospodarze, którzy we własnej hali czują się bardzo dobrze w świetnym stylu rozpoczęli sobotni mecz i wygrali do 22. W kolejnych tanio skóry nie sprzedali i stoczyli zacięty bój z siatkarzami z Nysy. Ostatecznie w tie-breaku więcej zimnej krwi zachowali goście i to oni wyjechali z Jaworzna ze zwycięstwem.
- Przyjeżdżając do Jaworzna spodziewaliśmy się trudnego meczu. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jaworznianie na swojej hali dysponują bardzo dobrą zagrywką. W sobotę to potwierdzili. Dołożyli do tego dobrą obronę i atak. W związku z tym to był naprawdę ciężki mecz. Cieszymy się tym bardziej z tego zwycięstwa - powiedział Bartosz Bućko, MVP spotkania.
Kluczborczanie dalej bez zwycięstwa
Drużyna UKS Mickiewicz Kluczbork w dalszym ciągu nie przełamała serii porażek. W ostatnią sobotę we własnej hali musiała uznać wyższość siatakrzy z Suwałk. Zespoły rozegrały wyrównane spotkanie, ale w końcówkach znacznie lepsi okazali się goście.
"Wiemy że falujemy, wiemy że gramy momentami źle, wiemy że brakuje nam konsekwencji, wiemy też że kibice czekają na zwycięstwa... Ale wiemy też, że tej ekipie na pewno nie zabraknie serducha do walki... że ta drużyna do końca będzie walczyła o I ligowy byt... Dziękujemy tym którzy dalej wierzą i obiecujemy walkę do końca! Obiecujemy że zrobimy wszystko by znów cieszyć twierdzę Kluczbork zwycięstwami. Dziękujemy też Ślepsk Suwałki za dobre słowo i lekcje siatkówki, postaramy się odrobić zadanie domowe i do zobaczenia w Suwałkach" - taką informację kluczborczanie zamieścili na swoim fan page'u.
KPS Kielce z pierwszym zwycięstem u siebie. KS Gwardia kontynuuje serię zwycięstw
KPS Kielce doczekał się pierwszego zwycięstwa we własnej hali. W sobotnie popołudnie podopieczni Mateusza Grabdy pokonali w czterch setach AZS AGH Kraków. Warto dodać, że kielczanie od początku prezentowali bardzo dobrą formę sportową.
Wrocławianie z kolei nie obniżają poziomu i wygrywają kolejne mecze. Podopieczni Piotra Lebiody mogą pochwalić się już piątą wygraną, a czwartą z rzędu. W ostatniej kolejce odprawili z kwitkiem KPS Siedlce. Goście zawiesili im dość wysoko poprzeczkę, a mimo to udało się im przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- KPS Siedlce gra już dość długo w 1. Lidze i zawsze mierzy wysoko. Wygrać u siebie z takim zespołem, zwłaszcza po dwóch końcówkach, w których goniliśmy wynik to świetne uczucie - wyznał Michał Superlak, atakujący wrocławskiej drużyny.
Wyniki 6. kolejki 1. Ligi Mężczyzn
25 października
Tauron AZS Częstochowa - KS Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:3 (17:25, 16:25, 17:25), MVP: Bartłomiej Janus
26 października
BBTS Bielsko-Biała - APP Krispol Września 2:3 (25:23, 20:25, 25:19, 20:25, 13:15), MVP: Adam Lorenc
27 września
STS Olimpia Sulęcin - Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3 (25:23, 16:25, 25:16, 22:25, 12:15), MVP: Mariusz Schamlewski
UKS Mickiewicz Kluczbork - MKS Ślepsk Suwałki 0:3 (23:25, 17:25, 24:26), MVP: Patryk Szwaradzki
MCKiS Jaworzno - Stal Nysa 2:3 (25:22, 14:25, 24:26, 25:22, 12:15), MVP: Bartosz Bućko
KPS Kielce - AZS AGH Kraków 3:1 (26:24, 17:25, 25:22, 25:16)
KS Gwardia Wrocław - KPS Siedlce 3:0 (25:16, 37:35, 25:23), MVP: Jakub Nowosielski
Tabela po 6. kolejkach 1. Ligi Mężczyzn: http://www.1liga.pls.pl/table.html