Podsumowanie sezonu 2019/20: Rekordy KRISPOL 1.Liga Mężczyzn
Sezon 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn za nami. Na pewno nie takiego zakończenia rozgrywek życzyli sobie zawodnicy, trenerzy, włodarze klubu, kibice, sponsorzy, a także my - dziennikarze Polskiej Ligi Siatkówki. Niestety rozpowszechniająca się epidemia koronawirusa (COVID-19) uniemożliwiła dokończenie rozgrywek. Przygotowaliśmy kilka podsumowań, ciekawostek i statystycznych danych dotyczących tegorocznego sezonu. Przez kilka najbliższych dni będziemy publikować najciekawsze informacje. Na początek rekordy KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
W sezonie 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn rozegrano w całości 25. kolejek w rundzie zasadniczej. Ponadto udało się rozegrać również dwa spotkania 26. serii spotkań, która miała zakończyć tę pierwszą część rozgrywek. Łącznie w rundzie zasadniczej odbyły się 177 mecze, z czego dwa bez udziału publiczności. A jakie padły rekordy na przestrzeni bilsko siedmiu miesięcy, kiedy emocjonowaliśmy się spotkaniami w fazie zasadniczej? Odpowiedź na to pytanie, poniżej.
Rekordy KRISPOL 1.Liga Mężczyzn w sezonie 2019/2020:
Najdłuższy mecz
SPS Chrobry Głogów - Exact Systems Norwid Częstochowa - 2h 26 min
To spotkanie zostało rozegrane z pewnym poślizgiem. Drużyny pierwotnie miały zmierzyć się 21 września 2019 roku. Jednak dość późno zapadła decyzja o tym, że to SPS Chrobry Głogów będzie grał w 1. Lidze, a nie AZS Częstochowa. W związku z tym, głogowianie przystąpili do rozgrywek nieco później. Siatkarze z Głogowa i Częstochowa spotkali się ostatecznie 4 grudnia 2019 roku. Drużyny rozegrały aż pięć setów, z naprawdę dużą ilością długich wymian. Wszystkie sety były bardzo zacięte. Zaległy mecz 2. kolejki zakończył się wygraną SPS Chrobrego 3:2 (27:29, 25:20, 33:31, 21:25, 15:11) po 146 minutach gry, czyli 2 godzinach i 26 minutach. MVP odebrał Marcin Brzeziński.
- To było bardzo ważne spotkanie dla obu zespołów, ponieważ w tabeli dzieliły nas wtedy dwa miejsca i równo dwa punkty. Każdemu zależało wtedy, żeby wygrać. My liczyliśmy przede wszystkim na dobry występ przed własną publicznością. Co najważniejsze, udało się nam wygrać - powiedział po tym spotkaniu Dominik Walenciej, trener SPS Chrobrego.
Najkrótszy mecz
LUK Politechnika Lublin - ZAKSA Strzelce Opolskie – 1h 2 min
Najkrótszy mecz w tym sezonie, został rozegrany 29 lutego 2020 roku w Lublinie. Tego dnia miejscowa LUK Politechnika podejmowała ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Gospodarze byli dość mocno podrażnieni wcześniejszą, wyjazdową porażką 0:3. Spotkanie w Strzelcach Opolskich trwało zaledwie 7 minut dłużej, od tego w Lublinie, bo zaledwie 1 godzinę i 9 minut. Podopieczni Maciej Kołodziejczyka w pełni wykorzystali atut własnej hali i wygrali u siebie 3:0 (25:23, 25:17, 25:18), a MVP został wybrany Radosław Sterna.
- Jedną z niepotrzebnych porażek w tych rozgrywkach była właśnie wyjazdowa porażka z ZAKSĄ. Było to spotkanie, które przegraliśmy praktycznie bez walki. Dlatego, przed meczem u nas nie ukrywaliśmy, tego że chcieliśmy się rywalom zrewanżować za porażkę z pierwszej części sezonu - wyznał Paweł Rusin, przyjmujący LUK Politechniki.
Najdłuższy set
SPS Chrobry Głogów - SMS PZPS I Spała (35:33) – 41 min
W tym sezonie najdłuższy set został rozgrywany 11 stycznia 2020 roku w Głogowie. 41 minut trwała premierowa odsłona meczu 17. kolejki pomiędzy miejscowym SPS Chobry i SMS PZPS I Spała. Początkowo obie drużyny grały niemal punkt za punkt. W zespole gospodarzy najczęściej punktował Kacper Bobrowski oraz Bartosz Janeczek 7:6. Natomiast w drużynie gości równy poziom utrzymywał Przemysław Kupka 9:7. W połowie seta na prowadzenie wysunęli się podopieczni Marka Skrobota, którzy bardzo dobrze zagrywali 12:9. Głogowiaie nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry i w drugiej połowie partii wyrównali wynik 19:19. Końcówka seta była bardzo długa, zacięta i emocjonująca. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze beniaminka.
- Przed spotkaniem doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak ważny jest to mecz i o co, tak naprawdę gramy. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania i zwyciężyliśmy bez straty seta - podkreślił Dominik Walenciej, trener SPS Chrobrego.
Najkrótszy set
LUK Politechnika Lublin - Exact Systems Norwid Częstochowa (25:10) – 21 min
Najkrótszy set w tegorocznych rozgrywkach 1. Ligi rozegrała natomiast LUK Politechnika Lublin oraz Exact Systems Norwid Częstochowa. 6 października 2019 roku zespoły spotkały się, aby rozegrać mecz 4. kolejki. Łącznie rozegrano cztery partie. Pierwszą dość pewnie rozstrzygnęli na swoją stronę częstochowianie 25:17. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka podrażnieni porażką, szybko wyciągnęli wnioski z przegranej w partii otwierającej spotkanie. Seta numer dwa zaczęli od prowadzenia 4:1 i 6:2. Zawodnicy z Częstochowy w tym fragmencie gry zaczęli mieć problemy z dokładnym przyjęciem. Przerwa na żądanie trenera Tomasza Wasilkowskiego pozwoliła gościom na chwilę uspokoić swoją grę 4:7. W dalszej części siatkarze z Lublina zaczęli dominować na parkiecie w każdym elemencie 10:4 i 12:5. Ręki w ataku nie zwalniał Rusin. W polu serwisowym dobrze spisywał się także Sławomir Stolc. Zespół beniaminka bardzo małym nakładem sił wygrali tę partię 25:10. Kolejne sety LUK Politechnika wygrała odpowiednio do 19 i 12.
- Dobrze weszliśmy w mecz i od początku wywieraliśmy presję na zespole z Lublina. Niestety po pierwszej partii spadła nam koncentracja i skuteczność w ataku. Przeciwnik dobrze to wykorzystał i przejął inicjatywę, czego nie daliśmy rady już powstrzymać. Dla nas był to zimny prysznic, ale również impuls do dalszej ciężkiej pracy, aby ustabilizować naszą dobra grę - powiedział Łukasz Usowicz, środkowy Norwida Częstochowa.
Najdłuższy 5 set
LUK Politechnika Lublin - Stal Nysa S.A. (19:17) – 24 min
Wiele emocji kibicom dostarczył cały mecz 15. kolejki pomiędzy LUK Politechnika Lublin i Stalą Nysa S.A. Zespoły rozegrały łącznie pięć setów. Jak się okazało był to najdłuższy tie-break sezonu. Trwał łącznie 24 minuty. To był set pełen prawdziwej męskiej gry, a przy okazji gra nerwów. Do zamiany stron zespoły grały punkt za punkt. Na nieznaczne prowadzenie wyszli nysianie 8:7. Po wznowieniu gry lublinianie szybko wyrównali wynik 8:8, a chwilę później dzięki mocnej zagrywce oraz skuteczym kontratakom objęli prowadzenie 12:9. Wydawało się, że siatkarze beniaminka kontrolują grę 14:11. Nic bardziej mylnego. Zawodnicy z Nysy się nie poddali. Dzięki bardzo dobrej skuteczności Łapszyńskiego doprowadzili do remisu 14:14. Ostatecznie, niezwykle zaciętą i emocjonującą końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli gospodarze 19:17. Warto dodać, że była to pierwsza porażka Stali w rundzie zasadniczej KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
- Nie wiem nawet, w jakich słowach mógłbym wyrazić szacunek do swojej drużyny za ten mecz i tie-break. Nie ma takiej skali. Kibice, którzy przyszli na halę na początku mogli być zszokowani, bo wtedy na pozycji libero wystąpił Szymon Pałka, a Sławka Stolca w ogóle nie było w składzie. Kamil Durski pojawił się dopiero w czwartym secie. Do tego męczyły nas kontuzje, lecz nie załamaliśmy się, tylko pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i żadne przeciwności nie były nam straszne - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Z kolei Krzysztof Stelmach, trener Stali dodał - W tamtym spotkaniu trafiliśmy na mocnego przeciwnika. Postawił nam trudne warunki. Jeden zawodnik, który zrobił różnicę, to Paweł Rusin. Zasłużenie odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu. Kiedy wchodził na zagrywkę, to nie mogliśmy sobie poradzić z odbiorem jego serwisów. Wtedy przytrafiały się zagrywki punktowe - trzy, a nawet czteropunktowe. Musieliśmy później odrabiać te straty. Można powiedzieć, że w tym spotkaniu wyciągnęliśmy rękę do przeciwików. Popełniliśmy 42 błędy, a do tego 10 razy zostaliśmy zablokowani. Można tę ilość przełożyć na dwa sety.
Najkrótszy 5 set
MCKiS Jaworzno - Lechia Tomaszów Mazowiecki (15:7) – 17 min
Najkrótszy tie-break w sezonie padł łupem drużyn MCKiS Jaworzno i Lechii Tomaszów Mazowiecki. Rozegrano go 22 lutego 2020 roku. Piąty set lepiej zaczął się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 3:1 i 6:2. Przed zamianą stron MCKiS powiększył swoją przewagę do pięciu punktów. Nie do zatrzymania był Pizuński oraz Dębski. Do tego serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Maciej Polański 9:4. W tym secie tomaszowianie zostali całkowicie rozbici. Nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, żeby zatrzymać rozpędzonych rywali 4:10. Gospodarze ostatnią część spotkania wygrali pewnie 15:7 i dopisali do swojego konta bardzo cenne dwa punkty.
- Mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki był od początku trudnym spotkaniem. Sędziowie raczej przeszkadzali, popełniając ogrom błędów, przez co była bardzo duża nerwówka, po jednej jak i drugiej stronie siatki. Według mnie, gdzieś te ukryte charaktery zdecydowały, że wygraliśmy ten mecz 3:2. Czwarty set był już morderczy i to właśnie w nim pokazaliśmy charakter naszej drużyny. Przez większość seta to Lechia prowadziła i raczej wyglądało na to, że zmierzają do końca. U nas z kolei doszło do dwóch-trzech zmian i to właśnie te zmiany, dały tego pozytywnego kopa. Udało się wygrać tego set, a w piątej partii to była już raczej jednostronna gra, którą doprowadziliśmy do końca i wygraliśmy cały mecz - zauważył Tomasz Pizuński, przyjmujący MCKiS.
Najwięcej widzów na meczu
Stal Nysa S.A. - BBTS Bielsko - Biała, 2000 widzów na meczu
Największą frewkencją jeśli chodzi kibiców na swoich meczach może pochwalić się Stal Nysa S.A. Rekord publiczoności, a dokładnie rzecz ujmując komplet kibiców zasiadł na trybunach 11 stycznia 2020 roku, podczas meczu 17. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn, przeciwko BBTS Bielsko-Biała. Przez pięć zaciętych setów grę drużyn oglądało i dopingowało 2000 kibiców!
- Nie da się ukryć, że to zwycięstwo smakowało szczególnie z kilku powodów. Po pierwsze wygraliśmy z liderem i pokonaliśmy zespół, który u siebie w lidze jeszcze nie przegrał. Po raz kolejny wyszliśmy obronną ręką w tie-breaku. Spotkanie było wyrównane, pełne zwrotów akcji, znakomitych wymian, rozgrywane przy tym w niesamowitej atmosferze. W tym miejscu w imieniu drużyny dziękuję za wspaniały doping klubowi kibica. Po raz kolejny kibice pokazali, że zasługują na uznanie za wsparcie, jakim nas darzą - mówił Daniel Wolny, drugi trener BBTS.
Najmniej widzów na meczu
SMS PZPS I Spała - KPS Siedlce, 50 widzów na meczu
Niestety w tych statystykach musimy podać również, gdzie najmniejsza grupa kibiców wspierała zespoły. Zaledwie 50-osobowa grupa kibiców oglądała zmagania siatkarzy podczas meczu SMS PZPS I Spałą z KPS-em Siedlce. To spotkanie zostało rozegrane w ramach 24. kolejki KRISPOL 1. Ligi. Pojedynek zakończył się wygraną siedlczan 3:1 (25:22, 23:25, 33:31, 28:26), a MVP odebrał Aleksander Maziarz.
Rekordy KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn w sezonie 2019/2020