Polski Cukier Avia przyjeżdża do Krakowa
Po domowym zwycięstwie nad Legią Warszawa, Akademicy kolejny ligowy mecz również zagrają na własnym parkiecie. Tym razem rywalem zespołu z Krakowa będzie Avia Świdnik, która zajmuje obecnie piątą lokatę w tabeli. Będzie to spotkanie rozgrywane awansem 30. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Pierwsyz gwizdek o godzinie 14.00.
Zawodnicy z województwa lubelskiego w trwającym sezonie zgromadzili 39. punktów, wygrywając czternaście z dwudziestu trzech spotkań. Mimo, że w tabeli drużyny z Krakowa i ze Świdnika dzielą trzy inne zespoły, to różnica punktowa nie jest duża bowiem wynosi zaledwie cztery oczka. Warto zaznaczyć, że dolna część górnej ósemki, czyli lokaty 5-8, jest bardzo wyrównana. Wszystkie znajdujące się tam zespoły mają taką samą ilość punktów i mimo, że Lechia Tomaszów Mazowiecki i Gwardia Wrocław mają zaległe spotkania do rozegrania, to żaden z czterech zespołów zajmujących ten obszar tabeli nie ma zamiaru tracić punktów z niżej notowanymi rywalami.
Poza niewielką różnicą punktową w tabeli między Akademikami i Avią, patrząc w statystyki można zauważyć wiele innych podobieństw. Oba zespoły w tym sezonie wygrały cztery spotkania wynikiem 3:0, sześć spotkań 3:2. Przy pozostałych wynikach nie występuje różnica większa niż jeden mecz. Co za tym idzie ekipy te mają bardzo podobną liczbę rozegranych setów (Avia – 93, AGH – 91), a nawet zbliżoną ilość akcji meczowych. Od początku roku kalendarzowego Avia rozegrała osiem spotkań, z których wygrała pięć. W tym czasie uległa zespołom ze Strzelec Opolskich, Będzina, a także w ostatnim meczu Bydgoszczy. Warto dodać jednak, że na początku lutego zawodnicy ze Świdnika doliczyli sobie dwa cenne punkty po wygranej rywalizacji z liderem z Bielska-Białej.
Patrząc jednak na formę w ostatnich tygodniach i miesiącach, to Akademicy prezentują się lepiej na przestrzeni poprzednich pięciu, dziesięciu a nawet piętnastu spotkań. Trzeba pamiętać także, że pierwszy mecz miedzy tymi ekipami, w tym sezonie wygrali 3:1 podopieczni Andrzeja Kubackiego, a zawodnikiem spotkania został wybrany Karol Borkowski. Gospodarze liczą na to, że rezultat taki sam, albo lepszy jak w Świdniku, będzie miał miejsce w sobotnie popołudnie przy Piastowskiej.