Poniedziałek z TAURON 1. Ligą: Chemeko-System Gwardia Wrocław - Legia Warszawa 3:2
Chemeko-System Gwardia Wrocław pokonała Legię Warszawa 3:2 (25:18, 16:25, 21:25, 25:15, 15:12) w meczu kończącym 17. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mateusz Frąc. Wrocławianie po raz drugi w rundzie zasadniczej pokonali legionistów. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną wrocławian 3:1.
Poniedziałkowy rywal Gwardzistów – Legia Warszawa Nowy Rok rozpoczęła od zwycięstwa. Stołeczny zespół w arcyciekawym starciu pokonał BKS Visłę Proline Bydgoszcz 3:2. - Mają swój styl gry. To bardzo silna drużyna, zwłaszcza u siebie. Pokazali już niejednokrotnie, że potrafią zabrać punkty faworytom. Znamy ich mocne i słabe strony - powiedział przed spotkanie Rainer Vassiljev, trener Gwardii. Wrocławianie natomiast ponieśli dwie porażki na początek rundy reważnowej.
Pierwszą partię spotkania lepiej zaczęli Gwardziści 2:0. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Tim Grozer 5:2. Warszawianie w tej premierowej odsłonie nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry, nie wystrzegając się przy tym prostych błędów 3:8. Z kolei po stronie Gwardii ręki nie zwalniał na środku Bartłomiej Zawalski 11:5 i 14:9. Gospodarze do końca kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając pewnie do 18. W ostatniej akcji Mateusz Frąc szczelnym blokiem zatrzymał atak Kacpra Bobrowskiego.
Przyjezdni szybko wyciągnęli wnioski. Drugi set zaczął się od równej gry punkt za punkt 2:2. Następnie swoją przewagę zaczęli budować legioniści 5:2. Serią świetnych zagrywek popisał się Karol Rawiak 9:6. Tym razem to siatkarze z Wrocławia zaczęli popełniać dość proste błędy. Do tego stracili na skuteczności w pierwszym tempie 11:16. Do końca tej części warunki gry dyktowali zawodnicy beniaminka, wygrywając małym nakładem sił do 16. W ostatniej akcji w ataku pomylił się Grozer.
W trzecim secie do stanu 11:11 drużyny grały punkt za punkt. Następnie swoją przewagę zaczęła budować Legia 13:11. Bardzo dobrze zarówno w ataku, jak i również w polu serwisowym spisywał się Arkadiusz Żakieta 18:14. Przyjezdni nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej 25:21. W ostatniej akcji błąd dotknięcia siatki popełnił Łukasz Lubaczewski.
Podopieczni Rainera Vassiljeva szybko wyciągnęli wnioski. W kolejnej odsłonie szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie 3:1. Ponownie zaczęli mocno zagrywać, m.in. Rafał Sobański. W dalszej części Chemeko-System Gwardia utrzymywała swoją przewagę 12:8. W połowie partii dzięki zagrywkom Dawida Wocha powiększyli swoją przewagę 16:10. Goście nie potrafili znaleźć sposobu, aby dotrzymać kroku rywalom. Ci z kolei dominowali na parkiecie w każdym elemencie, zwyciężając pewnie do 15. Ostatni punkt dla swojej drużyny zdobył Sobański.
Decydująca piąta partia lepiej rozpoczęła się dla siatkarzy z Dolnego Śląska 2:0. Drużyna z Warszawy miała spore trudności z dokładnym przyjęciem 2:7. Jednak podopieczni Mateusza Mielnika nie mieli zamiaru składać broni. Przed zamianą stron zmniejszyli dystans do trzech oczek 5:8. Dobrze zagrywał Bobrowski. Po wznowieniu gry Legia doprowadziła do remisu 8:8. Do końca toczyła się zacięta walka. Ostatecznie szalę na swoją stronę rozstrzygnęli gospodarze 15:12. Zwycięstwo pewnym atakiem przypieczętował Frąc.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101842.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101842.html#stats