PreZero Grand Prix w Warszawie
KGHM Cuprum Lubin i VERVA Warszawa ORLEN Paliwa oraz PGE Skra Bełchatów i Indykpol AZS Olsztyn zagrają za tydzień w Gdańsku w finałowym turnieju PreZero Grand Prix. Wymienione zespoły wywalczyły awans w sobotę i niedzielę w zawodach, które odbyły się w Warszawie. Przed tygodniem w Krakowie kwalifikację do finału w Gdańsku uzyskały Jastrzębski Węgiel, MKS Będzin, Asseco Resovia Rzeszów i GKS Katowice. Świetny turnie w stolicy rozegrali siatkarze KRISPOLU Września, którzy zajęli ostatecznie 3. miejsce w grupie.
PGE SKRA BEŁCHATÓW - KRISPOL WRZEŚNIA 2:1 (20:25, 25:19, 15:10). MVP Norbert Huber
- Chcemy dać kibicom trochę radości, bo ostatnio tej siatkówki nie było dużo, tym bardziej w wydaniu ligowym. Myślę, że dla chłopaków będzie to też dobry trening, mimo że zagramy na piasku. Widzę bardzo dużo plusów. Podejdziemy do turnieju profesjonalnie, ale z uśmiechem, by dać kibicom radość - mówił Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry.
W podobnym duchu wypowiadał się trener zespołu TAURON 1.Ligi Marian Kardas, który mówił, że jego podopieczni chcą zagrać w finale w Gdańsku. Losy pierwszej partii rostrzygnęły się w jej środkowej fazie, kiedy to po serii punktów KRISPOL nie tylko odrobił straty, ale też objął prowadzenie 18:14. Teraz już wrześnianie mieli komfort gry i spokojnie wypunktowali wyżej notowanego rywala. Bechatowianie oddali rywalom dziesięć punktów po błędach.
W drugim secie bełchatowianie przejęli inicjatywę i pewnie wygrali. Prowadziłi różnicą 4-5 punktów. Weszli na boisko Norbert Hubert oraz Kacper Piechocki i mieli duży wkład w oniesione zwycięstwo. W tie breaku PGE Skra kontynuowała dobrą grę. W jego pierwszej części uzyskała przewagę 8:6, a po zmianie spokojnie powiększała prowadzenie. Wizytówką bełchatowian był blok wobec którego rywale momentami stawali się bez radni. - Po pierwszym secie znaleźliśmy klucz do dobrej gry. Chcemy pojechać do Gdańsk i liczę, że uda się nam spełnić ten cel. Na turnieju jest dużo ludzi i panuje fajna atmosfera - mówił po spotkaniu Norbert Huber.
INDYKPOL AZS OLSZTYN - ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI 2:1 (25:21, 20:25, 15:10). MVP Jakub Czerwiński
Widzowie oglądali długą akcję na rozpoczęcie pierwszego seta co zapowiadało emocje, których nie brakowało. Ślepsk Malow objął prowadzenie 3:0 i przez większość partii miał przewagę, ale ostatecznie to olsztynianie cieszyli się z sukcesu w tym fragmencie spotkania.
Kolejny set był również ciekawym widowiskiem. Suwalczanie prowadzili, a olsztynianie mocno ich naciskali. Przewaga 16:11 jaką uzyskali w pierwszej części partii szybko zmalała do jednego-dwóch punktów. W końcówce siatkarze Ślepska Malow utrzymali dobry poziom gry i zasłużenie doprowadzili do tie breaka.
Losy seta i meczu rozstrzygnęły się od stanu po 10. Olsztynianie zagrali bardzo dobrze, a ostatni punkt zdobył blokiem Mateusz Poręba. Bardzo dobre spotkanie, pełne zwrotów akcji, rozegrał młody Jakub Czerwiński.
PGE SKRA BEŁCHATÓW - INDYKPOL AZS OLSZTYN 2:0 (25:23, 29:27). MVP Karol KŁOS
Pierwsza partia spotkania była dość wyrównana. Zespoły grały punkt za punkt 16:15. Dobrze w ataku spisywał się Piechocki oraz Kłos 17:15. Końcówka była bardzo zacięta 21:21. Po stronie olsztynian ręki nie zwalniał Czerwiński. Tę partię na swoją stronę rozstrzygnęli bełchatowanie 25:23.
Drugi set podobnie, jak pierwszy był równy 5:5. Do połowy tej partii obie ekipy grały punkt za punkt. Siatkarzy z Olsztyna należało pochwalić za dobrą grę w obronie 16:12. W drugiej części podopieczni Michała Mieszko Gogola zniwelowali stratę do dwóch oczek 18:20, a chwilę później był już remis 22:22. Ostatnie akcje były bardzo emocjonujące 24:24. Więcej zimnej krwi zachowali siatkarze PGE Skry 29:27 i są bardzo blisko awansu do turnieju finałowego.
INDYKPOL AZS OLSZTYN - KRISPOL Września 2:1 (25:22, 19:25, 16:14). MVP Jędrzej Gruszczyński
Olsztynianie od początku partii narzucili rywalom swoje warunki gry, grając swobodnie i na luzie. W połowie seta prowadzili 17:13. W końcówce zawodnicyu z Wrześni zniwelowali straty do jednego punktu 19:18. Jednak olsztynianie nie zamierzali oddać seta rywalom. Wzmocnili zagrywkę i ponownie punktowali 23:20. Ostatecznie wygrali seta 25:22.
Siatkarze z Wrześni po raz kolejny udowodnili, że nie przyjechali do Warszawy, żeby w turnieju cyklu PreZero Grand Prix ograniczyć się do roli statystów. Pierwszego seta przegrali po walce, aw drugim okazali się zdecydowanie lepsi. Do połowy tej partii gra była wyrównana (10:10, 14:14), ale następnie zespół trenera Mariana Kardasa zaczął uzyskiwać przewagę. W końcówce prowadzili 20:18, a w następnym fragmencie seta byli lepsi 5:1.
Kto wygra tie-breaka ten pojedzie na finał do Gdańska? Gra w trzecim secie trzymała do końca w napięciu. Przy zmianie prowadził Indykpol AZS 8:6. Niebawem mieliśmy już wynik 10:10. Gdy po ataku Wojciecha Żalińskiego i bloku olsztynianie uzyskali prowadzenie 13:11 wydawało się, że mają już prostą drogę do zwycięstwa. Jednak trzy kolejne punkty zdobyli rywale. Odpowiedź należała do olsztynian.
ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI - PGE SKRA BEŁCHATÓW 2:1 (19:25, 25:21, 15:8). MVP Mateusz Czunkiewicz
Wynik tego meczu nie miał już wpływu na kwestię awansu. Wcześniej udział w finale zapewnili gracze z Bełchatowa i Olsztyna. Ślepsk Malow mimo braku szans walczył i mimo braku kwalifikacji pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
Szczegóły PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki: https://www.plusliga.pl/summerCup.html