Przełamanie Gwardii Wrocław
W końcu zwycięstwo! Siatkarze Rainera Vassiljeva wygrali swój pierwszy mecz w sezonie TAURON 1.Ligi. Na własnym obiekcie Chemeko-System Gwardia Wrocław pokonała SMS PZPS Spała 3:1.
Spotkanie, przez pierwsze trzy partie było bardzo wyrównaną rozgrywką. Młodzi siatkarze ze Spały, w których szeregach prym wiódł wywodzący się z gwardyjskiej Akademi – Kamil Szymendera – postawili twarde warunki. Pierwsza partia zakończyła się zwycięstwem Gwardzistów, ale już w drugiej szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła drużyna SMS-u.
Zespół Rainera Vassiljeva nie popełnił jednak błędów z poprzednich meczów i nie oddał pola gry po gorszym secie. Trzecia, a zwłaszcza czwarta partia w wykonaniu Chemeko-System Gwardii Wrocław była bardzo udana. Z doskonałej strony pokazał się rezerwowy Łukasz Lubaczewski, który pojawił się na parkiecie w drugim secie.
– Na pewno spadł nam kamień z serca. Wiedzieliśmy, że jak będziemy ciężko pracować na treningach, to będzie to wyglądało dużo lepiej. Mamy tak zbudowany zespół, że ta czternastka jest równa. Ten, kto wchodzi z ławki może pomóc drużynie. Na pewno jest wiele do poprawy. To nie była jeszcze nasza siatkówka. Spotykamy się w niedzielę na treningu i z pozytywnym nastawieniem skupiamy się na Bydgoszczy – powiedział po meczu wspomniany Lubaczewski.
Świetne zawody rozegrał także środkowy Bartłomiej Zawalski oraz MVP meczu Lukáš Ticháček. Doświadczony Czech imponował w polu zagrywki.
– To było ważne, by się przełamać. Jedna sprawa to przygotowania do meczów, a druga to wyniki. W końcu udało się wygrać. Młodzi rywale grali bardzo dobrze, ale wygraliśmy i to się liczy. Nie mogliśmy dziś skorzystać z Grześka Boćka. To ważne zwycięstwo z punktu widzenia psychologicznego. Lepiej zagrać gorszy mecz i wygrać, niż zagrać świetną siatkówkę i przegrać. Za chwilę mamy Bydgoszcz i Częstochowę – to nie będą łatwe mecze. Cieszę się, że dziś zespół dał radę. Łukasz Lubaczewski dał dobry impuls swoją zmianą. Każdy ma rolę do odegrania, rywalizacja jest bardzo duża – powiedział po meczu trener Gwardzistów, Rainer Vassiljev.
Mecz był także okazją do pokazania się dla zawodników wypożyczonych z Chemeko-System Gwardii Wrocław do Spały. Kamil Szymendera i Tytus Nowik to dwaj Mistrzowie Świata do lat 19 i według trenera SMS-u PZPS Spała, a także selekcjonera kadry U-19 Michała Bąkiewicza robią nieustanne postępy: – To dwaj chłopcy z wielkim siatkarskim potencjałem. Mogę się o nich wypowiadać w samych superlatywach. Tego typu spotkania dają im bardzo dużo. Twardy bój, w którym przez 2,5 seta graliśmy jak równi z równym. Gwardia weszła na bardzo wysoki poziom i wygrała mecz. Cieszę się, że możemy grać w pierwszej lidze, bo to doskonały poligon dla zawodników – przyznała legenda polskiej siatkówki.
Dobry występ Szymendery i Nowika docenili także Gwardziści. – Kamil zagrał dziś jak doświadczony zawodnik. Miał ciężką piłkę, to obijał o blok. Tytus Nowik też – może zdarzyło mu się kilka błędów, ale to tylko jeden mecz – dodał Lubaczewski.