Przemysław Stąsiek: wszystko zmierza w dobrym kierunku
- Z każdym meczem nasza gra wygląda coraz lepiej. Mamy jeszcze momenty, w których łatwo gubimy punkty i dajemy się rozkręcić przeciwnikom. Tak było między innymi podczas wtorkowego spotkania przeciwko ZAKSIE. Jednak z każdym meczem nasza gra się stabilizuje i wszystko zmierza w dobrym kierunku - powiedział Przemysław Stąsiek, libero AZS AGH Kraków. W sobotę krakowanie przed własną publicznością zmierzą się z LUK Politechniką Lublin w meczu 9. kolejki KRSIPOL 1. Ligi.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Za wami bardzo trudny i wymagający mecz przeciwko ZAKSIE Strzelce Opolskie. Z waszej strony, najważniejsze że zakończony zwycięstwem.
PRZEMYSŁAW STĄSIEK: Dokładie tak. Wyszliśmy na ten mecz bardzo zmotywowani. Wiedzieliśmy, że o zwycięstwie zadecydują niuanse, ponieważ rozegraliśmy z ZAKSĄ sporo gier kontrolnych przed sezonem. Wszystkie kończyły się wynikiem 2:2. Oba zespoły dysponują podobny potencjałem, dlatego bardzo się cieszymy, że wygraliśmy to spotkanie. Myślę, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Co było kluczem do zwycięstwa?
PRZEMYSŁAW STĄSIEK: Myślę, że kluczem do zwycięstwa była zagrywka, a co za tym idzie atut własnej hali. W decydującym momencie spotkania pozwoliła nam odskoczyć na kilka punktów, dzięki czemu mogliśmy grać spokojniej.
Do tej pory przeplatacie dobre mecze, nieco słabszymi. Teraz mam wrażenie, że ustabilizowaliście swoją grę. Mam rację?
PRZEMYSŁAW STĄSIEK: Tak, z każdym meczem nasza gra wygląda coraz lepiej. Mamy jeszcze momenty, w których łatwo gubimy punkty i dajemy się rozkręcić przeciwnikom. Tak było między innymi podczas wtorkowego spotkania z ZAKSĄ. Jednak z każdym meczem nasza gra się stabilizuje i wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Po ośmiu meczach wasz bilans wynosi cztery wygrane i cztery porażki. To dobry wynik? Czy czujecie niedosyt?
PRZEMYSŁAW STĄSIEK: Myślę, że każdy z chłopakóww odczuwa lekki niedosyt, gdyż w większości meczów byliśmy blisko zdobyczy punktowej. Jednakże z perspektywy czasu musimy docenić te 12 punktów, które mamy i zrewanżować się w następnej rundzie.
Już w sobotę w drugim meczu z rzędu przed własną publicznością zmierzycie się z LUK Politechniką. To niezwykle wymagający rywal, który odniósł sześć zwycięstw z rzędu. Uda się zatrzymać tego rozpędzonego beniaminka?
PRZEMYSŁAW STĄSIEK: Mecz z Politechniką Lublin będzie bardzo wymagający, ponieważ wszyscy wiedzą, że beniaminkiem jest tylko z nazwy. Mają w składzie kilku doświadczonych graczy. Jednakże wyjdziemy na ten mecz mocno zmotywowani, aby przerwać ich dobrą passę. Gramy u siebie i czujemy się tu pewnie. W związku z tym, zapowiada się ciekawe widowisko.