PSG KPS Siedlce gra coraz lepiej
Siatkarze PSG KPS Siedlce przegrali pierwszego seta 17:25 z REA BAS Białystok w meczu dwudziestej kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. - Zaczęliśmy źle, choć wiedzieliśmy czego się spodziewać. REA BAS jest bardzo niewygodnym zespołem, mającym chyba najbardziej zmienną, urozmaiconą zagrywkę w całej lidze. Tego spodziewaliśmy się i mimo wszystko daliśmy się tą zagrywką "ruszyć i wykluczyć" - komentował po spotkaniu trener gospodarzy Witold Chwastyniak.
Jak podkreślił siedlecki szkoleniowiec "pierwszy set był bez historii." - Dopiero w drugiej partii zaczeliśmy grać tak naprawdę swoją siatkówkę i odrzuciliśmy ich od siatki. Widzieliśmy, że na piłce sytuacyjnej nie są już tak groźni i nie mają już takiej pewności jak w sytuacji, gdy dobrze przyjmują i grają szybko na skrzydłach - powiedział trener Chwastyniak.
Dwa następne sety - do 21 i do 17 - wygrali siedlczanie. - Teraz w meczu inicjatywa należała do nas, ale w końcówce czwartego zabrakło tak naprawdę koncentracji. W grze z BAS-em stracone dwie-trzy piłki w łatwych sytuacjach powodują, że to oni wygrywają - mówił po meczu siedlecki szkoleniowiec.
Tie break już zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy przypomnijmy, w jednym z poprzednich spotkań prowadzili u siebie w piątym secie 14:11 i przegrali. - Wygraliśmy z Białymstokiem i bardzo cieszy to zwycięstwo. Runda rewanżowa sezonu zasadniczego wygląda w naszym wykonaniu lepiej niż pierwsza. Nadrabiamy stracone punkty i gramy coraz lepiej - zaznaczył Witold Chwastyniak i dodał, że "prowadzi drużynę bardzo młodą, która potrzebowała czasu, żeby zgrać się i widać, że zawodnicy nabierają doświadczenia oraz zrobili progres".
Przed rozpoczęciem spotkania w rozmowach kibiców słyszało się stwierdzenia, że "zespoły plasują się po sąsiedzku w tabeli i będzie tie break." - Fani siatkówki nie pomylili się. Można było spodziewać się bardzo zaciętego spotkania. Oba zespoły znają się bardzo dobrze, przed sezonem grały sparingi - powiedział trener PSG KPS.
MVP sobotniego stracia został wybrany Bartosz Kowalczyk, który doskonale wywiązał się z roli atakującego. Kolejnym rywalem PSG KPS będzie Lechia Tomaszów Mazowiecki, która w sobotę przegrała u siebie z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 0:3. - Nie będziemy faworytem w tym spotkaniu, ale na pewno nie poddamy się - zakończył Witold Chwastyniak.