Radosław Gil: naszym celem jest awans
W sobotnie popołudnie w hali pod Dębowcem w Bielsku-Białej gospodarze podjęli drużynę Legii Warszawa. Podopieczni Mateusza Mielnika musieli uznać wyższość bielszczan, którzy nie pozwolili gościom przedstawić swoich argumentów i zakończyli spotkanie w trzech setach. Mecz w wyjściowej szóstce rozpoczął między innymi Radosław Gil, który wzorowo kreował grę swojego zespołu, czym zasłużył na miano MVP tego starcia.
BBTS BIELSKO-BIAŁA: Czy mecz z Legią Warszawa był jednym z kategorii tych, które zwyczajnie należało wygrać?
RADOSŁAW GIL: Myślę, że do każdego meczu powinniśmy podchodzić tak samo, niezależnie kto stoi po drugiej stronie siatki - to znaczy wyjść na boisko i zrobić wszystko, żeby wygrać i to najlepiej za trzy punkty.
Trener zdecydował się na zmiany w wyjściowej szóstce w tym meczu. Starcie rozpocząłeś wraz z Jake’m Hanesem. Bardzo dobre spotkanie rozegraliście razem z atakującym. Taki występ pokazuje, że macie na tyle dobrze skomponowany zespół, że każdy zmiennik jest w stanie włożyć do zespołu taką samą, dużą wartość?
RADOSŁAW GIL: Wydaje mi się, że cała drużyna zasługuje na pochwały. W meczu zazwyczaj gra siedmiu, może dziewięciu zawodników i nikt specjalnie nie patrzy na rezerwowych. Jednak pierwszy skład może się dużo lepiej przygotować do meczu trenując na wysokim poziomie właśnie z drugą szóstką. Mamy na pewno wartościowych zmienników na każdej pozycji, co może okazać się kluczowe w ważnych momentach sezonu.
Rywal popełnił w tym spotkaniu znacznie więcej błędów. Wy potrafiliście to wykorzystać. Czy czujecie, że w końcu wypracowaliście tę konsekwencję? Wspominałeś wcześniej, że w poprzednich meczach nieco jej brakowało.
RADOSŁAW GIL: Będąc na boisku miałem wrażenie, że mamy mecz pod kontrolą, mimo że prowadziliśmy tylko dwoma, czy trzema punktami. Nie wiem, czy to już kwestia tej pewności siebie zbudowanej zwycięstwami, czy dojrzałości, ale na pewno gra się dużo łatwiej, kiedy nie czujesz presji.
Sezon nie należy do najłatwiejszych, bo o mistrzostwo TAURON 1. Ligi walczy wielu aspirujących do tego klubowych kandydatów. Jak znosicie trudy fizycznie na tym etapie, gdzie kończycie już pierwszą rundę?
RADOSŁAW GIL: Mamy oczywiście drobne urazy czy jakiś okres, w którym jesteśmy zmęczeni - fizycznie czy psychicznie, ale naszym celem jest awans i skupiamy się na pracy i każdym następnym meczu.
Do końca roku 2021 zostały wam zaledwie dwa spotkania do rozegrania. Oprócz pojedynku z AGH Kraków zaplanowanego na 30 grudnia zmierzycie się jeszcze z plusligowym Treflem Gdańsk w ramach TAURON Pucharu Polski 2022. Jak nastawiasz się na ten mecz? Podopieczni Michała Winiarskiego będą w tym spotkaniu faworytem.
RADOSŁAW GIL: Myślę, że mecz z Krakowem jest dużo ważniejszy w kontekście naszych celów na ten sezon. Oczywiście to duże wydarzenie, kiedy do Bielska-Białej przyjedzie tak utytułowany i markowy klub jak Trefl Gdańsk. Nie wiem jaki będzie plan na ten mecz, ale na pewno będziemy chcieli się dobrze zaprezentować i ugrać tyle, ile tylko damy radę.