Radosław Panas: cieszę się, że wyszliśmy zwycięsko z tego meczu
Exact Systems Norwid pokonał Tauron AZS w III Derbach Częstochowy 3:2. - Cieszę się, że wyszliśmy zwycięsko z tego meczu i dalej nasza hala jest niezdobyta - powiedział Radosław Panas, szkoleniowiec zespołu z Jasnogórskiej 9.
1LIGA.PLS.PL: W III Derbach Częstochowy to pana drużyna zwyciężyła 3:2. Miał pan rację, mówiąc przed spotkaniem, że będzie to bardzo zacięty i trudny pojedynek.
RADOSŁAW PANAS: W czwartek przed rozpoczęciem meczu, co druga osoba, która podchodziła do mnie mówiła - szybkie 3:0. Cały czas powtarzałem, żeby spokojnie do tego podchodzić, bo będzie to nerwowy mecz. Zupełnie inny, niż te dotychczas rozegrane. Mieliśmy świadomość tego, że będzie na tym spotkaniu nadkomplet publiczności. Do tego mecz transmitowany przez telewizję. Należy podkreślić, że AZS to też dobry zespół, choć póki co, nie grają jeszcze tak, jakby tego chcieli. To są zawodnicy, którzy potrafią grać w siatkówkę.
Cieszę się, że wyszliśmy zwycięsko z tego meczu i dalej nasza hala jest niezdobyta. Wygraliśmy 3:2, tak samo jak w poprzednim sezonie. Naprawdę cieszymy się, że w Częstochowie jesteśmy najlepsi.
Przez całe spotkanie pana podopieczni konsekwentnie zagrywali na Dawida Murka. Wyglądało to tak, jakby chcieli zamęczyć kapitana Akademików przyjęciem. Taka była taktyka?
RADOSŁAW PANAS: Nie. Taktyka była taka, żeby zagrywać przede wszystkim dobrze podczas tego czwartkowego meczu. Mieliśmy zagrywać nie w Dawida, tylko obok Dawida Murka. My jednak zagrywaliśmy bezpośrednio na niego, a on wszystko przyjmował. Ważne, że przełamaliśmy ten pierwszy set. Zespół AZS-u po prostu siadł na nas i nie chciał puścić. Zastanawiałem się tylko, jak długo można tak zagrywać, jak robili to przeciwnicy w tej premierowej partii. Okazało się, że niedługo. Od drugiego seta mecz był już bardzo wyrównany. Prowadzenie przechylało się z jednej na drugą strony. Jednak od początku czwartego seta udało się nam narzucić swój styl gry i rywale tego nie wytrzymali.
Przed drużyną intensywny tydzień. W środę rozegracie zaległy meczu II rundy wstępnej Pucharu Polski z SMS PZPS Spała, a 1 grudnia na wyjeździe zmierzycie się z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki.
RADOSŁAW PANAS: Karuzela pędzi dalej. W piątek spotkaliśmy się na dwóch treningach. Jednak zawodnicy po ostatnim meczu w pełni zasłużyli na dwa dni wolnego. Odpoczywali w sobotę i niedzielę. W środę zagramy ze Spałą, a w sobotę z Lechią. Czekają nas dwa trudne spotkania na wyjeździe.