Rekordowe sety w 5. kolejce 1. Ligi w Krakowie i Częstochowie
Mecze 5. kolejki 1. Ligi Mężczyzn dostarczyły drużynom, a przede wszystkim kibicom wiele emocji i zakończyły się rekordowymi wynikami setów. W Krakowie, gdzie AZS AGH podejmował MCKiS Jaworzno, w trzecim secie podał wyniki 43:41 dla gospodarzy! Parę akcji mniej rozegrano w Częstochowie. Trzecia odsłona spotkania Tauron AZS - KS Gwardia zakończyła się wygraną gości 38:36.
W sobotę aż w dwóch meczach sety zakończyły się rekordowymi wynikami. W grodzie Kraka trzeci set pomiędzy AZS AGH i MCKiS Jaworzno zakończył się wynikiem 43:41!
- Cieszymy się, że wytrzymaliśmy bardzo długą końcówkę w trzecim secie. Brawa należą się także drużynie z Jaworzna, która wybroniła wiele piłek setowych i miała wysoką skuteczność w pierwszej akcji. Wygrana w tym secie była kluczowa i pozwoliła nam kontrolować spotkanie do samego końca - powiedział Adam Smolarczyk, przyjmujący AZS AGH Kraków.
O wygranej gospodarzy w Krakowie zadecydowały tak naprawdę niuanse. - O trzecim secie ciężko cokolwiek powiedzieć. Przy takim wyniku, małe niuanse decydują o wygranej. Mieliśmy małą skuteczność na kontrze. Z kolei drużyna z Krakowa ponownie świetnie blokowała i wygrała seta - wyznał Bartosz Schmidt, kapitan MCKiS Jaworzno.
Parę akcji mnie rozegrano w hali przy Żużlowej 4 w Częstochowie. Zespoły Tauron AZS i KS Gwardii Wrocław również w trzecim secie zacięcie walczyły o wygraną. Ta partia zakończyła się wynikiem 38:36 dla wrocławian.
- Taki długi set rozegrałem może trzy albo cztery razy w życiu, ale było to w rozgrywkach młodzieżowych. W seniorskich rozgrywkach sobie takich nie przypominam. Najważniejsze, że wygraliśmy. Myślę, że to właśnie ta partia przesądziła o naszym zwycięstwie w całym meczu - podkreślił Jakub Nowosielski, rozgrywający Gwardii Wrocław.
Historie siatkarskie pamiętają jeszcze bardziej emocjonujące starcia: w meczu z 2002 roku w Serie A Cuneo pokonało Sisley Treviso 3:2, a drugi set zakończył się wynikiem 52:54. Podobny wynik w secie padł w lidze greckiej, w starciu AEK Ateny z PAOK Saloniki. Najdłuższym odnotowanym setem jest jednak ten pochodzący z ligi koreańskiej, gdzie KAL Jumbos pokonali w 2013 roku, w trzecim secie Rush&Cash 56:54.
W PlusLidze też padło wiele ciekawych wyników. Dla przykładu w poprzednim sezonie, czwarty set w spotkaniu Łuczniczki Bydgoszcz z Espadonem Szczecin w ramach 19. kolejki, zakończył się wygraną szczecinian 42:40.
Łącznie trzy razy kluby w polskiej lidze przekroczyły granicę 40 punktów – po raz pierwszy w sezonie 2002/2003, kiedy w meczu czwartej kolejki Galaxia Pamapol Kaffee AZS Częstochowa pokonała w drugim secie 40:38 EKS Skrę Bełchatów. Drugi taki wynik pochodzi z 11. kolejki w sezonie 2017/18, z meczu Cuprum Lubin i Trefla Gdańsk (również 40:38 dla gospodarzy).