Rusza „Projekt Gwardia”!
Projekt Gwardia”. Plan, który zakłada powrót wrocławskiej siatkówki do PlusLigi na przestrzeni dwóch sezonów. A wszystko na fundamencie pracy, wykonanej w ostatnich kilkunastu miesiącach. W oparciu o osoby zaangażowane, związane z KS Gwardia oraz mające przekonanie do kierunku, obranego przez jedną z legend wrocławskiego sportu.
Sezon 2018/19 był dla wrocławskiego Klubu Sportowego „Gwardia”, sporym wyzwaniem. Powrót po przeszło 10 latach na pierwszoligowe parkiety, niósł ze sobą spore ryzyko. Dużo było niewiadomych, głównie związanych z faktycznym zapotrzebowaniem na męską siatkówkę we Wrocławiu. Sportowo i organizacyjnie, w KS Gwardia, zdano egzamin.
– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że na koniec swojego pierwszego sezonu w pierwszoligowej rzeczywistości, możemy patrzeć na przyszłość, z podniesioną głową. To było duże wyzwanie, ale poradziliśmy sobie. Teraz czas na kolejny krok. Wiemy, że przed nami wiele pracy, ale uwiarygodniając nasz pomysł na funkcjonowanie KS Gwardia, chcemy postawić kolejny krok. Pokazać, że we Wrocławiu jest coś szczególnego, co przyciąga, łącząc piękno miasta i sportowe emocje na najwyższym poziomie – mówi nowy prezes zarządu spółki akcyjnej „Projekt Gwardia” we Wrocławiu, Łukasz Tobys.
We wrocławskim klubie dochodzi właśnie do istotnych zmian. Tobys, będący na czele „Projektu Gwardia”, wraz z najbliższymi współpracownikami, chce budować pomysł na sport, wykraczający poza obecne schematy sportowego funkcjonowania. Nic nie może jednak wyglądać dobrze, kiedy nie ma fundamentu. I doświadczenia, od ludzi, którzy nie tylko dziś, ale i przed laty, byli związani z wrocławskim klubem. Tego w „Projekcie Gwardia”, z pewnością nie zabraknie…
– Cieszę się z możliwości funkcjonowania w Gwardii, po latach przerwy. Pamiętam czasy, kiedy graliśmy w PLS, dzisiejszej PlusLidze. We Wrocławiu męska siatkówka, ma naprawdę duży potencjał. Poprzez „Projekt Gwardia”, chcemy postawić na mocne struktury i sprawdzonych, pełnych ochoty do pracy, ludzi. Dzięki temu, każdy wie, co do niego należy i działa po to, żeby do stolicy Dolnego Śląska, ponownie przyjeżdżały na mecze ligowe – PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów, czy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – mówi dyrektor sportowy oraz wiceprezes zarządu, Wojciech Szczurowski.
„Projekt Gwardia” zakłada m.in. założenie spółki akcyjnej, o tej właśnie nazwie, która będzie zarządzać działaniami pierwszoligowego, gwardyjskiego, klubu. Do tego, w powstającej radzie nadzorczej, zasiądą m.in. Sylwia Szymańska, prezes KS „Gwardia”, zarządzająca strukturami stowarzyszenia, odpowiedzialnego m.in. za sekcje boksu i judo oraz grupy młodzieżowe siatkarzy.
– Projekt Gwardia, to projekt nas wszystkich, ludzi wywodzących się z samego Wrocławia i regionu Dolnego Śląska – kwituje Tobys.
W przeciągu kilku kolejnych tygodni, przedstawione zostaną informacje, dotyczące wyglądu sztabu szkoleniowego oraz zespołu, który będzie reprezentował Wrocław na ogólnopolskiej arenie siatkarskiej.
Powrót do listy