Shalev Saada: jestem naprawdę zadowolony z tego, jak grałem w Polsce
Shalev Saada nie jest już zawodnikiem KPS Siedlce. Umowa pomiędzy zawodnikiem oraz klubem została rozwiązana. - Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak grałem. Myślę, że inni trenerzy mnie zauważyli i być może w przyszłości dostanę kolejną okazję do gry w Polsce - mówi przyjmujący. Zawodnik w specjalnej rozmowie z naszym portalem opowiada o grze na pierwszoligowych parkietach, przygotowaniach reprezentacji Izraela przed ostatnim meczem kwalifiakcyjnym do mistrzostw Europy z Łotwą i współpracy z polskim trenerem, Grzegorzem Rysiem.
1.LIGA.PLS: Przebywa pan teraz z reprezentacją Izraela w Polsce i trenuje przed ostatnim meczem kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy. Jesteście zadowoleni z przygotowań?
SHALEV SAADA: Jestem niezmiernie zadowolony z wspólnych treninigów, jakie przygotował dla nas trener Grzegorz Ryś i cały sztab szkoleniowy. Wszyscy koncentrują się i skupiają na jednym celu, jaki nam przyświeca, czyli wygraniu meczu z Łotwą i zakwalifikowaniu się do mistrzostw Europy. Ponadto jestem wdzięczny za możliwość skorzystania z doskonałych udogodnień i sprzętu, jaki mamy do dyspozycji w Spale.
Za wami mecz z drużyną KS Lechią Tomaszów Mazowiecki, którą zna pan z rozgrywek 1. Ligi. Jak ocenia pan ten sparing?
SHALEV SAADA: Lechia to świetny zespół, który do tej pory pokazał swoją siłę w 1. Lidze. Mam ogromny szacunek dla zawodników i sztabu szkoleniowego tej drużyny. Byliśmy zadowoleni z naszego występu, ponieważ przybliżyliśmy się do realizacji naszych celów, które zostały nam wyznaczone. Tak naprawdę, to był nasz pierwszy mecz od ostatniego lata, który razem rozegraliśmy. Zależało nam na tym, że sprawdzić nad czym musimy jeszcze popracować. To był naprawdę dobry mecz. Obie drużyny pokazały świetny poziom sportowy. Osobiście bardzo dobrze grało mi się w spotkaniu przeciwko Lechii. Miałem okazję sprawdzić swoje umiejętności i dostosować się do stylu gry w drużynie narodowej.
Przed meczem z Łotwą zagraliście jeszcze mecze towarzyskie z Cerrad Czarnymi Radom i Aluron Virtu Wartą Zawiercie. To bardzo ważne testy dla waszego zespołu.
SHALEV SAADA: Mecze przeciwko drużynom PlusLigi były świetnym testem. Pozwoliły nam podnieść swoje umiejętności. Jednym z moich marzeń jest gra w PlusLidze, więc z niecierpliwością czekałem na te sparingi, aby zobaczyć jak pasuje do graczy tego kalibru. To kolejna świetna okazja, dzięki której trener Ryś starał się pomóc naszej drużynie w rozwijaniu się i podnoszeniu indywidualnych umiejętności.
To prawda, że trenerowi Grzegorzowi Rysiowi bardzo zależało na tym, abyście zagrali z silnymi polskimi zespołami?
SHALEV SAADA: To prawda, trener Ryś chciał, abyśmy doświadczyli siatkówki z najwyższego poziomu na świecie. Większość naszych zawodników gra w lidze izraelskiej, więc ważne jest, aby dostarczyć graczom nowych wyzwań i zobaczyć, jak zespół poradzi sobie w nowej dla niej sytuacji.
W ostatnim meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy zagracie ze wspomnianą już Łotwą. W pierwszym spotkaniu wygraliście 3:0. Jednak teraz będzie trudniej, ponieważ zagracie na wyjeździe.
SHALEV SAADA: Graliśmy dobrze w ostatnim meczu i pokazaliśmy nasz poziom gry. Podczas starcia w Izraelu mieliśmy wsparcie swojej publiczności, co było niesamowitym przeżyciem. Ta nadchodząca gra będzie trudniejsza, ponieważ zagramy na wyjeździe. Jednak jesteśmy silnym, zjednoczonym zespołem. Będziemy się wzajemnie wspierać i się dopingować. To jest prawdziwa wielkość i siła naszego zespołu. Razem pracujemy, żeby zrealizować cel, który nam wyznaczono.
Siatkówka jest popularna w Izraelu?
SHALEV SAADA: Siatkówka nie jest najpopularniejszym sportem w Izraelu, ale zespoły mają swoich kibiców, którzy ich wspierają i dopingują. Niektóre spotkania transmitowane są w krajowej telewizji. Poziom jest wysoki, dzięki utalentowanym izraelskim zawodnikom oraz kilku znakomitym obcokrajowcom, którzy zdecydowali się na grę w Izraelu.
Jak współpracuje się panu z trenerem Grzegorzem Ryś?
SHALEV SAADA: Trener Ryś jest jednym z najlepszych trenerów, z którymi miałem okazję współpracować. Każdego dnia można zobaczyć, jak bardzo troszczy się o tę drużynę i każdego zawodnika indywidualnie. Miałem nawet szansę pokazać mu jak gram w polskiej lidze. Poświęcił swój czas i przyjechał do Nysy obejrzeć mecz mojego zespołu KPS ze Stalą. Trener był zadowolony z mojego występu i dał mi świetną radę, jak jeszcze poprawić swoją grę. Jestem wdzięczny, że wierzy we mnie i pomaga mi rozwijać się jako zawodnik, a co ważniejsze jako osoba prywatnie.
Skoro mowa o KPS Siedlce. Teraz drużyna zajmuje ósme miejsce w tabeli. Jako zespół jesteście chyba zadowoleni ze swojej gry?
SHALEV SAADA: Niestety, zanim zespół wyjechał na przerwę świąteczną, pracownicy KPS poinformowali mnie, że rozwiązują moją umowę i nie będę już częścią zespołu. To mnie bardzo zasmuciło, ponieważ włożyłem dużo wysiłku w pracę w tym klubie. Zawsze dawałem z siebie wszystko, kiedy dostawałem szansę gry. Czułem też, że dobrze dogaduje się z kolegami z drużyny. Jednak rozumiem, że w sporcie zawodowym, takie sytuacje czasami się zdarzają i chcę podkreślić, że wszystko zostało rozwiązane bardzo profesjonalenie. Jednocześnie, korzystając z okazji chcę podziękować klubowi KPS Siedlce za możliwość gry przez te kilka miesięcy. Życzę całej drużynie powodzenia w dalszej części sezonu.
W tej sytuacji, nie żałuje pan, że zdecydował się na grę w polskiej drużynie? Jakie ma pan plany na dalszą część sezonu?
SHALEV SAADA: Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak grałem, ponieważ skorzystałem z okazji, którą otrzymałem. Jestem pewien, że inni trenerzy mnie zauważyli i być może w przyszłości dostanę kolejną okazję do gry w Polsce. Na razie mój agent i ja jesteśmy w kontakcie z innymi trenerami. Mam nadzieję, że niedługo dołączę do nowego zespołu, gdzie dokończę sezon.