Sinan Tanik: jestem zadowolony z pracy całej drużyny
AZS Częstochowa to zwycięzca zeszłego sezonu 1. Ligi Mężczyzn. Klub pomimo triumfu w ostatnich miesiącach zmagał się z licznymi problemami finansowymi. Na szczęście drużyna otrzymała licencję i przystąpiła do rozgrywek. W pierwszym meczu częstochowianie zmierzą się z UKS Mickiewicz Kluczbork. Zespół w tegorocznym sezonie poprowadzi Sinan Tanik. - Jestem zadowolony z pracy całej drużyny - powiedział szkoleniowiec AZS.
Biało-zieloni przygotowania do sezonu 2018/19 rozpoczęli nieco później, niż pozostałe drużyny 1. Ligi. Akademicy robili co w ich mocy, aby dobrze przygotować się do startu w rozgrywkach. Siatkarze AZS w okresie przygotowawczym rozegrali sparingi m.in. z Exact Systems Norwid Częstochowa, Lechią Tomaszów Mazowiecki i Cuprum Lubin.
- W okresie przygotowawczym rozegraliśmy kilka towarzyskich spotkań. W związku z tym, że zaczęliśmy nieco później przygotowania nie było łatwo ustalić kalendarz spotkań. Na szczęście udało się nam zagrać m.in. z Lechią Tomaszów Mazowiecki, AGH Kraków i Cuprum Lubin - powiedział Sinan Tanik.
I dodał - Sparingi były dla nas dobrym sprawdzianem form. Kiedy graliśmy z Norwidem Częstochowa byliśmy na zupełnie innym etapie przygotowań. Siatkarze Exact Systems Norwid zaczęli przygotowania do sezonu znacznie wcześniej niż my. Kiedy z nimi graliśmy nie byliśmy jeszcze w pełni gotowi do gry. Mimo to, cieszę się i jestem zadowolony, że moi zawodnicy walczyli o każdą piłkę. Nie były to spektakularne akcje, ale naprawdę dobrze sobie radzili. Zdarzyło się nam przegrać sety, ale to nie ma znaczenia. Każdy sparing był dla nas cenną lekcją.
Dodatkowe problemy Akademików to fakt, że w okresie przygotowawczym nie trenowali w pełnym składzie. Niektórzy zawodnicy dołączyli do drużyny zaledwie kilka tygodni temu.
- Nie trenowaliśmy w pełnym składzie. W jakimś stopniu było to utrudnienie, ale zawodnicy naprawdę ciężko pracowali. Jestem bardzo zadowolony z wspólnych treningów. Musimy wypracować system wzajemnego zaufania. Cały czas drużyna była budowana. Tak jak powiedziałem to nie był problem, tylko momentami techniczne utrudnienie - podkreślił szkoleniowiec.
W treningach i sparingach biało-zielonym pomagali młodsi koledzy z AZS2020 Częstochowa. - Jestem wdzięczny, że zawodnicy AZS2020 pomagali nam w treningach. Byli naprawdę chętni do pomocy naszej drużynie. To bardzo pozytywmi, młodzi ludzie. Dali coś dobrego od siebie całej drużynie. Cieszę się, że wyciągnęli do nas rękę. Doceniam to - wyznał Tanik.
Czy drużyna AZS Częstochowa będzie gotowa na pierwszy mecz w lidze? - Będziemy gotowi do gry w pierwszym meczu. Gramy w sobotę i mamy nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę. Na pewno jeszcze nie na tym najwyższym poziomie. Będziemy poprawiać swoją grę na przestrzeni całego sezonu. Lepiej na pewno będzie w dalszej części sezonu, kiedy już się zgramy. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby przygotować jak najlepszą formę do startu w tych rozgrywkach zapewnił sternik AZS.
Sinan Tanik miał już okazję pracować w Polsce. Jako zawodnik bronił barw Indykpolu AZS Olsztyn. Z kolei jako trener prowadził Dafi Społem Kielce w rozgrywkach PlusLigi. Dlaczego zdecydował się ponownie na pracę w naszym kraju?
- Po pierwsze uwielbiam Polskę. Miałem już okazję pracować w waszym kraju. To naprawdę świetne miejsce do pracy związanej z siatkówką. To jedyny kraj, który tak kocha siatkówkę. Praca tutaj jest wyjątkowa. Oczywiście wszyscy chcą pracować we Włoszech, ale dla mnie wyjątkowa właśnie jest praca w Polsce. Kiedy otrzymałem ofertę to zdecydowałem się ją przyjąć. Zwłaszcza że mogę pracować w klubie z taką bogatą historią. To naprawdę dobry projekt. Nie da się ukryć, że była to kusząca propozycja, koło której trudno było przejść obojętnie - zakończył Tanik.