Sinan Tanik: to będzie bardzo trudny mecz
Tauron AZS Częstochowa zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Częstochowianie przegrali pięć z sześciu spotkań. W sobotę Akademicy na wyjeździe powalczą o przełamanie. We Wrześni zmierzą się z APP Krispol. - To będzie bardzo trudny mecz - powiedział Sinan Tanik, trener siatkarzy spod Jasnej Góry.
W ostatniej kolejce spotkań 1. Ligi częstochowianie przed własną publicznością przegrali z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki 0:3. Gospodarze nie mieli praktycznie żadnych argumentów, aby nawiązać równorzędną walkę z rywalem.
- Mam świadomość tego, że to był brzydki mecz. Myślę, że byliśmy zestresowani i brakowało w naszej grze luzu. Bardzo chcieliśmy się przełamać. Cały tydzień naprawdę ciężko pracowaliśmy. W ostatnim spotkaniu mierzyliśmy się z liderem rozgrywek. Wiedzieliśmy, że przeciwnik gra bardzo dobrą siatkówkę - powiedział Sinan Tanik.
I dodał - W okresie przygotowawczym mieliśmy okazję zmierzyć się w towarzyskim spotkaniu. Wiedzieliśmy, że tomaszowianie bardzo mocno zagrywają. To był naprawdę nasz zły dzień i zły mecz. Staraliśmy się znaleźć jakieś rozwiązanienie, żeby nawiązać równą walkę z rywalem. Niestety nic się nam nie udawało. Uważam, że sparaliżował nas stres. Musimy nad tym pracować. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie lepiej.
W ostatnich spotkań drużyna z Częstochowy musiała sobie radzić bez Aleksandera Nedeljkovicia. - W zespole mamy małe urazy. Kontuzja naszego środkowego, to nic poważnego. Wolimy postępować bezpiecznie i nie narażać zawodnika na poważniejsze kontuzje. Jeśli tylko wszystko będzie dobrze to Aleksanader wróci do gry i pomoże drużynie.
W sobotę częstochowianie na wyjeździe powalczą o przełamanie w Wrześni. O godzinie 17.00 zmierzy się z miejscowym APP Krispol.
- To będzie bardzo trudny mecz. To jedna z czołowych drużyn w tabeli. Prezentują spójną grę. W składzie mają bardziej doświadczonych zawodników, niż nasza ekipa. W związku z tym, spodziewamy się bardzo wymagającego i trudnego spotkania. Mamy pewne kontuzje i urazy w drużynie, ale na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo - zakończył Tanik.