Sławomir Busch: marzyłem o grze we włoskiej lidze
Sławomir Busch przez ostatnie trzy sezony bronił barw pierwszoligowych klubów. W sezonie 2020/21 reprezentuje włoski zespół Avimecc Volley Modica, która rywalizuje w Serie A3. Przyjmujący, który naprawdę świetnie radzi sobie w Italii i jest liderem swojej drużyny opowiedział nam m.in., jak wyglądają rozgrywki we Włoszech w czasie pandemii, czy trudno było mu się zaaklimatyzować w nowym miejscu, doświadczeniu zdobytym w Polsce, które wykorzystuje na włoskiej ziemi i kibicowaniu kolegom występującym na parkietach TAURON 1. Ligi. - Od zawsze marzyłem o grze we włoskiej lidze i w tym sezonie Modica złożyła mi korzystną ofertę. Zdecydowałem się spróbować i nie żałuję - mówi polski zawodnik.
TAURON 1.LIGA.PL: Od kilku miesięcy jest pan zawodnikiem włoskiej drużyny Avimecc Volley Modica, która rywalizuje w Serie A3. Wspólnie z kolegami świetnie sobie radzicie w tych rozgrywkach.
SŁAWOMIR BUSCH: Zgadza się, na początku sezonu nie widziałem, czego spodziewać się po zespole. Nasza gra w meczach towarzyskich nie zachwycacała. Na szczęście w trakcie właściwego sezonu odnaleźlismy własny rytm gry i odnosimy zwycięstwa.
Po statystykach widać, że chyba świetnie odnalazł się pan we włoskiej lidze?
SŁAWOMIR BUSCH: Tak. Gra mi się tutaj wybornie. Mam swobodę gry, zapewnia mi ją trener jak i zespół. Wreszcie czuję, że siatkówka sprawia mi przyjemność i jestem liderem drużyny.
Może pan coś więcej opowiedzieć o poziomie rozgrywek? Do której polskiej klasy rozgrywkowej by ją pan porównał?
SŁAWOMIR BUSCH: Zespoły w tej lidze są naprawdę różne. Jeden zespół potrafi zagrać mistrzowsko, a drugi wręcz przeciwnie. Poziom ligi porównałbym do 1. - 2. Ligi w Polsce.
Jeszcze kilka miesięcy temu rywalizował pan na parkietach 1. Ligi w Polsce. Skąd pomysł, żeby przenieść się do Włoch?
SŁAWOMIR BUSCH: Po dość średnim sezonie w 1. Lidze, chciałem coś zmienić. Od zawsze marzyłem o grze we włoskiej lidze i w tym sezonie Modica złożyła mi korzystną ofertę. Zdecydowałem się spróbować i nie żałuję.
Jak odnalazł się pan w nowym klubie i kraju?
SŁAWOMIR BUSCH: Początki bywają trudne, szczególnie ze względu na barierę językową. Nie znałem włoskiego, a komunikacja z kolegami z drużyny i trenerem po angielsku była na średnim poziomie. Życie codziennie nie jest trudne, mam na myśli zakupy, czy dojazdy na halę. Wszyscy bardzo mi pomagają, zwłaszcza kolerzy z mieszkania. Mam do dyspozycji auto, także w wolnym czasie delektuje się widokami i temperaturą panującą na południowej Sycylii.
Nie jest tajemnicą, że Włosi uważają iż obcokrajowcy powinni uczyć się języka włoskiej. Rozpoczął pan naukę?
SŁAWOMIR BUSCH: Tak, życie codzienne w obcym kraju potrafi wiele nauczyć. Wiele się uczę podczas codziennych sytuacji. Nawet jeśli nie otworzę książki, codziennie obcuję z językiem włoskim. Wystarczy osłuchać się ze słowami, a same zostają w pamięci.
Było coś, co zaskoczyło pana w klubie, czy na tym poziomie rozgrywkowym?
SŁAWOMIR BUSCH: Raczej nie. Klub zachowuje pełny profesjonalizm, taki jaki oczekuje od tego poziomu rozgrywkowego.
Włochy podobnie jak inne państwa na całym świecie muszą mierzyć się z koronawirsem. Może pan nieco przybliżyć, jak toczą się rozgrywki we Włoszech w cieniu COVID-19? Czy często macie robione testy? Jakie są obostrzenia? Co z kibicami?
SŁAWOMIR BUSCH: Niestety tak... Aktualne obostrzenia ograniczały się do przemieszczania, noszenia wszędzie maseczek. Do tego zakaz jedzenia w lokalach. Kibice mają zakaz wstępu na halę, a my mamy testy dwa razy w tygodniu i dwa dni przed każdym meczem.
W ostatnim sezonie bronił pan barw Exact Systems Norwid Częstochowa. Doświadczenie zdobyte na parkietach 1. Ligi procentuje teraz we Włoszech?
SŁAWOMIR BUSCH: Wydaje mi się, że tak. To przede wszystkim wspólna praca z trenerem Tomaszem Wasilkowskim oraz jego uwagi, co do techniki gry. Teraz wszystko procentuje, jak również trzy sezony spędzone na parkietach 1. Ligi.
Dalej śledzi pan 1. Ligę i grę kolegów na zapleczu PlusLigi?
SŁAWOMIR BUSCH: Tak, mam sporo kolegów i przyjaciół w tej lidze i ciekawią mnie ich poczynania. Każdemu mocno kibicuję.
Zdradzi pan, jaki cel na ten sezon macie wspólnie z drużyną?
SŁAWOMIR BUSCH: Nasz cel, to być w pierwszej trójce zespołów Serie A3. A później walczyć w play-offach.
Praktycznie od początku sezonu wiele mówi się o tym, że poziom 1. Ligi jest wysoki. Czy bierze pan pod uwagę powrót do Polski i ewentualnie pierwszoligowych rozgrywek?
SŁAWOMIR BUSCH: W przyszłym sezonie jeszcze nie wiem, gdzie wyląduje. W tym momencie jestem bardzo zadowolony z ligi włoskiej. Może uda mi się tu zostać dłużej. Kto wie, a może własnie wrócę do polskiej ligi. Czas pokaże.