Sławomir Busch: nasza gra wygląda coraz lepiej
Exact Systems Norwid Częstochowa w ostatnich dniach pełnił rolę gospodarza I Memoriału im. Janusza Sikorskiego. Częstochowianie zajęli ostatecznie czwarte miejsce. - Nasza gra znacząco się poprawiła w porównaniu do poprzednich tygodni, zaczynając od sparingu z MCKiS Jaworzno przez mecze kontrolne z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Ten ostatni turniej pokazał, że idziemy w dobrą stronę - powiedział Sławomir Busch, przyjmujący Norwida.
KRISPOL 1.LIGA.PLS.PL: Za wami I Memoriał im. Janusza Sikorskiego. Przegraliście dwa mecze - odpowiednio z LUK Politechniką Lublin 0:3 i Stalą Nysa S.A. 2:3. Wynik miał drugorzędne znaczenie. Chyba najbardziej cieszy fakt, że gracie coraz lepszą siatkówkę?
SŁAWOMIR BUSCH: To prawda. Nasza gra znacząco się poprawiła w porównaniu do poprzednich tygodni, zaczynając od sparingu z MCKiS Jaworzno przez mecze kontrolne z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Ten ostatni turniej pokazał, że idziemy w dobrą stronę.
W tym okresie przygotowawczym trener mocno ratuje składem. Trudno chyba mówić o wyklarowaniu się podstawowej szóstki?
SŁAWOMIR BUSCH: Zgadza się, trener chce sprawdzić wszystkich zawodników. Każdy dostaje swoją szansę na grę i okazję do zaprezentowania swoich umiejętności. A jaki skład będzie wychodził w poszczególnych meczach, to czas pokaże. Myślę, że wszystko będzie zależało, od tego w jakiej formie będzie dany zawodnik.
Po rocznej przerwie wrócił pan do Częstochowy, choć do innego klubu. Niestety w związku z problemami finasnowymi kieleckiego klubu, nie miał pan możliwości tam kontynuowania swojej kariery.
SŁAWOMIR BUSCH: Częstochowa ma fajną atmosferę do siatkówki. Zdecydowałem się wybrać grę w Norwidzie ze względu na trenera oraz zespół, jaki został zbudowany. Nie kierowałem się zbytnią sympatią do samego miasta. Chodziło przede wszystkim o aspekty sportowe.
Ostatnie szlify przed inauguracją KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn odbędziecie w Nysie, gdzie weźmiecie udział w dwudniowym turnieju.
SŁAWOMIR BUSCH: Dobrze, że mamy okazję wziąć udział w tym turnieju. Tak jak pani powiedziała, będą to ostatnie szlify przed meczem z AZS AGH Kraków. Mam nadzieję, że po tym turnieju w Nysie również będziemy mogli mówić o progresie w naszej grze.
Już lekko tupiemy nóżką, żeby rozpoczął się ten długo wyczekiwany sezon?
SŁAWOMIR BUSCH: Oczywiście, że tak! Sezon przygotowawczy pomału się kończy. Każdy z nas już czeka na ten pierwszy mecz. Mam nadzieję, że nowy sezon rozpoczniemy od zwycięstwa.