Sobota z 1. Ligą: Buskowianka Kielce - STS Olimpia Sulęcin 3:0
Buskowianka Kielce pokonała STS Olimpię Sulęcin 3:0 (25:22, 25:22, 28:26) w ostatnim meczu 24. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Spotkanie było dość wyrównane, ale w końcówce więcej spokoju zachowali gospodarze. MVP został wybrany Maksymilian Starzec. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną kielczan, ale wtedy zwyciężyli 3:1.
Dla drużyn było to spotkanie za przysłowiowe sześć punktów. Zespoły w dalszym ciągu walczą o zachowanie bezpiecznej lokaty i uniknięcie gry w fazie play out. W ostatnim meczu kielczanie przegrali z KPS Siedlce 0:3, a sulęcianie pokonali przed własną publicznością MCKiS Jaworzno 3:2.
- W rundzie zasadniczej zostały nam do rozegrania jeszcze cztery mecze. Mam nadzieję, że zdobędziemy w nich jakieś punkty - wyznał Mateusz Grabda, trener Buskowianki Kielce.
Z kolei Łukasz Chajec, trener STS Olimpii dodał - Liga jest naprawdę trudna i te mecze, mimo że gramy teraz z zespołami, które są blisko w tabeli będą nerwowe. Tak naprawdę zespół, który wykaże się lepszą odpornością psychiczną, będzie wygrywa.
Pierwszą partię spotkanie lepiej rozpoczęli goście 3:0. W ataku bardzo dobrze spisywał się Patryk Zarębski oraz Mateusz Linda 4:1. Kielczanie szybko zaczęli odrabiać straty 4:4. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Sławomir Busch 5:5. Do stanu 10:10 drużyny grały bardzo równo. Następnie inicjatywę na parkiecie przejęli siatkarze Buskowianki 14:11. W polu serwisowym świetnie sobie radził Adam Woźnica. Sulęcinianom nie można było odmówić walki. W końcówce zniwelowali stratę do jednego oczka 19:20, dzięki dobrym zagrywkom Adriana Hunka. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Mateusz Rećko 25:22.
Drugi set był wyrównany. Długo żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi 6:6 i 8:8. Dopiero dobre zagrywki Woźnicy pozwoliły podopiecznym Mateusza Grabdy objąć prowadzenie 11:8 i 12:9. Od tego momentu ekipa z Kielc w pełni kontrolowała już sytuację na boisku 20:17. STS Olimpia robiła co w jej mocy, aby nawiązać walkę z rywalem. Jednak podobnie jak w pierwszej partii, warunki dyktowali gospodarze. Ostatni punkt w tej części meczu zdobył Rećko 25:22.
Zespół Buskowianka Kielce poszedł za ciosem i w trzecim secie szybko objął prowadzenie 9:6 po kolejnym udanym ataku Kamila Kosiby. Podopieczni Łukasza Chajca walczyli i dzięki cierpliwej grze w kontrataku doprowadzili do remisu 13:13. Od tego momentu do końca już seta gra toczyła się praktycznie punkt za punkt 23:23 i 26:26. W końcówce emocji nie brakowało, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali kielczanie. Najpierw skutecznie ze środka zaatakował Masymilian Starzec, a chwilę później po bloku zaatakował Kosiba 28:26.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001543.html