Sobota z 1. Ligą: KPS Siedlce - Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3
KPS Siedlce przegrał z Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3 (16:25, 20:25, 25:19, 26:24, 10:15) w meczu 18. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze zasłużyli na słowa uznania, że mimo przegranej w dwóch pierwszych setach nie poddali się i doprowadzili do remisu 2:2. Ostatecznie w tie-breaku skuteczniejsi okazali się częstochowianie. MVP został wybrany Damian Kogut. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną częstochowian, ale wtedy podopieczni Radosława Panasa zwyciężyli 3:1.
18. kolejkę 1. Ligi zakończył mecz pomiędzy KPS Siedlce i Exact Systems Norwid. Siedlczanie żądni byli rewanżu za wcześniejszą porażkę 1:3. Przed spotkaniem byli w trudnej sytuacji, bowiem ze składu wypadł Patryk Łaba, podstawowy przyjmujący. Warto jednak dodać, że do zespołu KPS dołączył już Damian Dobosz, a także nowy środkowy Janusz Gałązka, który swoim doświadczeniem na pewno pomoże drużynie.
- Borykamy się z kontuzjami od początku sezonu. Nie mamy szczęścia. Niemniej walczymy dalej. Liga jeszcze trwa. Na pewno nie zwieszamy głów. Będziemy walczyć do końca - mówił przed spotkaniem Witold Chwastyniak, trener KPS Siedlce.
Częstochowianie po małej zadyszce, a dokłanie porażce przed świętami Bożego Narodzenia z MKS-em Ślepsk Suwałki, znowu zaczęli punktować. W ostatnim meczu nie dali większych szans wrocławianom, których pokonali bez straty seta.
- W Częstochowie wygraliśmy, dlatego chcielibyśmy też w Siedlcach zagrać dobry mecz, bo ścisk w tabeli jest bardzo duży. KPS to trudny rywal. Zwłaszcza, że nie najlepiej gra się nam w tej małej hali - wyznał przed pierwszym gwizdkiem Radosław Panas, szkoleniowiec Norwida Częstochowa.
Gospodarze sobotnie spotkanie rozpoczęli z parą przyjmujących - Damian Dobosz i Krzysztof Gibek. Z powodu kontuzji w meczu nie zagrał Patryk Łaba. Jednak od początku warunki gry dyktowali częstochowianie, którzy dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 5:3 i 16:12. Siedlaczanie w tym fragmencie gry nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rywali. Przegrali premierową odsłonę meczu 16:25.
Drugi set do stanu 9:9 był dość wyrównany. Następnie inicjatywę przejęli goście, którzy utrzymywali świetną skuteczność w ataku 18:12. Nie zwalniali ręki w polu serwisowym oraz dobrze czytali grę rywali na siatce 22:18. Podopieczni Radosława Panasa do końca utrzymali koncentrację i wygrali tę partię do 20.
Jeśli ktoś sądził, że siatkarze KPS Siedlce tak łatwo oddadzą punkty rywalom - ten był w dużym błędzie. Podopieczni Witolda Chwastynika od trzeciego seta zaczęli grać naprawdę bardzo dobrze 4:1 i 16:11. W tym fragmencie meczu to oni dyktowali warunki gry. Trzeciego seta wygrali dość pewnie 25:19, przedłużając swoje szanse na punkty w tym sobotnim spotkaniu.
Zawodnicy z Siedlec poszli za ciosem i w czwartej odsłonie meczu toczyli równy bój z częstochowskim Norwidem 4:3 i 17:15. Końcówka seta była bardzo emocjonująca 22:22 i 24:24. Zespół gości miał w górze piłkę meczową, ale jej nie wykorzystał. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili gospodarze 26:24.
Zwycięzcę meczu wyłonił tie-break. Początek był wyrównany 3:3. Jednak przed zamianą stron to siatkarze Exact Systems Norwid wypracowali dwa oczka przewagi 8:6. Do końca już seta sytuację na parkiecie kontrolowali goście, którzy zwyciężyli 15:10 i całym spotkaniu 3:2.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001654.html