Sobota z 1. Ligą: KS Lechia Tomaszów Mazowiecki - BBTS Bielsko-Biała 1:3
KS Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrała z BBTS Bielsko-Biała 1:3 (25:22, 20:25, 19:25, 20:25) w meczu 18. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze tylko w pierwszym secie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pozostałych trzech grę kontrolowali goście, którzy zrewanżowali się tomaszowianom za porażkę z pierwszej części sezonu, kiedy to przegrali 1:3. MVP został wybrany Jarosław Macionczyk.
Tomaszowianie długo byli niepokonani. Od dłuższego czasu zajmują pozycję lidera tabeli. Zawodnicy zgodnie podkreślają, że nie mają zamiaru bardzo długo ustępować tego miejsca innej ekipie. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy prezentują naprawdę bardzo dobrą siatkówkę, więc nie ulegało żadnej wątpliwości, że to właśnie oni byli faworytem sobotniego meczu. Bielszczanie niestety od porażki rozpoczęli Nowy Rok. Na wyjeździe przegrali z Tauron AZS Częstochowa 0:3, ale odbili sobie to zwycięstwem z liderem tabeli.
- W tej lidze dużo drużyn traci z dołem tabeli punkty. Niestety potem ciężko to odrobić, dlatego tak ważne jest, aby każde spotkanie rozpocząć w pełni skoncentrowanym - wyznał przed spotkaniem szkoleniowiec KS Lechii Tomaszów Mazowiecki.
Pierwsza partia spotkania była dość wyrównana 6:7. Do połowy seta gospodarze utrzymywali kilkupunktową przewagę 11:8 i 13:10. W ataku nie zawodził Wiktor Musiał. Bielszczanie nie mieli zamiaru się poddać i doprowadzili do remisu 17:17. W ataku trudno było zatrzymać Olega Krikuna. Do stanu 20:20 drużyny grały punkt za punkt. Końcówka to już gra pod kontrolą siatkarzy Lechii 22:20, którzy ostatecznie wygrali premierową odsłonę meczu 25:22.
Drugi set był wyrównany. Bardzo długo żaden z zespołów nie potrafił sobie wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 14:14 i 17:17. Widać było, że żadna drużyna nie chce popełnić błędu. Dopiero w końcówce podopieczni Pawła Gradowskiego znaleźli sposób, aby zatrzymać gospodarzy 22:19. Siatkarze BBTS-u nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i tę część meczu wygrali pewnie 25:20.
Bielszczanie poszli za ciosem i w trzeciej partii dość szybko przejęli kontrolę na boisku 4:2 i 12:8. Tomaszowianie do końca seta nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na zatrzymanie przyjezdnych. Do tego nie wystrzegali się prostych błędów 20:13. Drużyna z Bielska-Białej do końca utrzymała koncentrację i tę część spotkania wygrała do 19, obejmując prowadzenie w sobotnim pojedynku 2:1.
Czwarta partia do stanu 5:5 była grana punkt za punkt. Potem zawodnicy BBTS zaczęli dyktować warunki gry. Bardzo dobrze serwowali i wyprowadzali skuteczne kontrataki 12:9. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy popełniali dość proste błędy i mieli spore problemy, żeby przebić się przez szczelny blok rywali 10:14 i 13:20. Drużyna KS Lechia Tomaszów Mazowiecki walczyła do końca 16:22 i 18:22. Jednak ostatnie słowo należało do bielszczan, którzy utrzymali koncentrację do końca seta i wygrali do 20, inkasując tym samym komplet punktów do ligowej tabeli.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001576.html