Sobota z 1. Ligą: KS Lechia Tomaszów Mazowiecki - KPS Siedlce 3:0
KS Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała KPS Siedlce 3:0 (25:14, 25:20, 25:22) w meczu 26. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze dzięki tej wygranej zapewnili sobie już pierwsze miejsce w tabeli na koniec rundy zasadniczej. MVP został wybrany Paweł Rusin. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną tomaszowian, ale wtedy zwyciężyli 3:1.
Tomaszowianie już w tej kolejce mogli sobie zapewnić pozycję lidera na koniec rundy zasadniczej i to zadanie wykonali perfekcyjnie. Z kolei siedlczanie w dalszym ciągu muszą walczyć o utrzymanie 8. lokaty w tabeli, dające prawo do gry w fazie play off.
- Na pewno podczas takiego spotkania jest inny ładunek emocjonalny, kiedy musimy wygrać, a kiedy możemy. Pojedziemy do Tomaszowa Mazowieckiego pokazać się z dobrej strony i po prostu walczyć. Ile uda się nam ugrać, czas pokaże - mówił przed spotkaniem Patryk Łaba, przyjmujący KPS.
Z kolei Krzysztof Pigłowski, rozgrywający Lechii dodał - Najbliższe spotkanie zagramy z KPS Siedlce. Należy jednak podkreślić, że w 1. Lidze nie ma łatwych przeciwników. W tym sezonie byliśmy świadkami niejednej niespodzianki. Poziom rozgrywek jest bardzo wyrównany. Może tabela tego do końca nie oddaje, bo różnice się nieco zwiększyły. Jednak w każdym meczu jest ciężko wywalczyć jakieś punkty.
Gospodarze w świetnym stylu rozpoczęli premierową odsłonę meczu. Tomaszowianie dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i nie pozwolili gościom nawiązać równorzędnej walki. Pierwszego seta Lechia wygrała pewnie do 14.
W drugiej odsłonie meczu w Tomaszowie Mazowieckim było zdecydowanie więcej walki. Siedlczanie już tak łatwo nie oddali seta. Co prawda początkowo przegrywali 8:4, ale dzięki cierpliwej grze w kontrataku doprowadzili do remisu 12:12. Przez moment zespoły grały równo. Dopiero w końcówce podopieczni Bartłomieja Rebzdy odskoczyli na dwa oczka 18:16, dzięki skutecznym atakom Wiktora Musiała. Siatkarze Lechii nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej i pewnie zwyciężyli 25:20.
Trzeci set lepiej zaczął się dla zawodników z Tomaszowa Mazowieckiego 5:2. Jednak podopieczni Witolda Chwastyniaka, którzy nie mieli praktycznie nic do stracenia, tanio skóry nie sprzedali 9:11 i 14:15. W końcowej fazie seta siedlczanie zniwelowali stratę nawet do jednego oczka 19:20. Jednak ostatnie słowo należało do Lechii, która nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej za trzy punkty i wygrała ostatnią część meczu do 22.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001614.html