Sobota z 1. Ligą: MKS Ślepsk Suwałki - Stal Nysa 3:1
MKS Ślepsk Suwałki pokonał Stal Nysa 3:1 (25:18, 29:27, 16:25, 25:21) w meczu 14. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze zrewanżowali się za wrześniową porażkę na wyjeździe 0:3. Pierwsze spotkanie tych drużyn wygrali nysianie 3:0. MVP sobotniego pojedynku został wybrany Jakub Rohnka.
W sobotę bardzo ciekawe spotkanie zapowiadało się spotkanie pomiędzy MKS-em Ślepsk Suwałki i Stalą Nysa. Gospodarze po 13. kolejkach zajmowali piątą lokatę w tabeli, ale warto podkreślić, że od dłużego już czasu prezentują bardzo dobrą siatkówkę. Co więcej, nie można powiedzieć, że byli na straconej pozycji grając przeciwko liderowi tabeli.
- Chcemy jak najszybciej wrócić na boisko i rozegrać kolejny mecz. Nie ukrywamy, że po ostatniej porażce z AZS AGH Kraków chcemy rozegrać ze Stalą dobry mecz i go wygrać. Zależy nam na tym, aby pokazać, że takie spotkanie, jak to ostatnie po prostu się zdarzają. To jest siatkówka i za to ją kochamy. Miejmy nadzieję, że to będzie dobry mecz i nasz zespół go wygra, a dzięki temu dopiszemy do swojego konta cenne punkty - mówił przed spotkaniem Łukasz Rudzewicz, środkowy MKS Ślepsk.
Pierwsza partia spotkania do stanu 4:4 była wyrównana. Następnie coraz skuteczniejsi w ataku byli gospodarze 7:4. Do tego w polu serwisowym dobrze spisywał się Jakub Rohnka. Z kolei goście nie wystrzegali się prostych błędów 6:10. Mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej kontry 10:14. W tej sytuacji Krzysztof Stelmach poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Nysianie starali sie odrabiać straty, ale skuteczne ataki Łukasza Kaczorowskiego to było za mało 14:16 i 14:18. Do tego Stal miała problem, żeby zatrzymać w ataku Wojciecha Winnika 15:18. MKS Ślepsk do końca utrzymał równy rytm gry i pewnie wygrał premierową odsłonę meczu 25:18. Ostatni punkt po skutecznej kiwce zdobył Winnik.
Porażka w pierwszym secie wyraźnie podrażniła siatkarzy z Nysa. Drugą odsłonę meczu rozpoczęli od prowadzenia 5:1. Goście poprawili swoją skuteczność w ataku, m.in. Kaczorowski oraz bloku. Krótka przerwa na żądanie trenera Mateusza Mielnika uspokoiła grę gospodarzy i pozwoliła im zniwelować startę do trzech oczek 5:8. Jednak w kolejnych akcjach MKS Ślepsk zaczął popełniać błędy 5:11. W tej sytuacji szkoleniowiec zespołu z Suwałk przeprowadził podwójną zmianę - na boisku pojawił się Patryk Szwaradzki i Kacper Gonciarz w miejsce za Winnika i Jan Tomczaka. Z kolei Stal grała coraz pewniej 14:8. Jeśli ktoś sądził, że MKS tak łatwo się podda - ten był w błędzie. Suwałczanie cierpliwie odrabiali straty punkt po punkcie, choć przegrywali 8:17, to zdołali nawiąząć walkę z rywalem 18:19. Serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Szwaradzki. W końcówce udało się im przytrzymać podopiecznych Krzysztofa Stelmacha i dzięki blokowi Winnika objąć prowadzenie 21:20. Końcówka była bardzo zacięta 24:24. Posypały się nawet żółte kartki, ale ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się zawodnicy MKS-u 29:27. Najpierw skutecznie po bloku zaatakował Winnik, a chwilę później w aut posłał piłkę Michał Makowski.
Stal Nysa pomimo porażki 0:2 w meczu nie miała zamiaru się poddać. Trzecią partię zaczęła od równej gry 7:7. Serią dobrych zagrywek popisał się Kamil Długoszcz. Od tego momentu to goście zaczęli dyktować warunki gry 14:10. W ataku dobrze sobie radził Bartosz Bućko i Bułkowski. Tym razem siatkarze z Nysy nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej. Do końca utrzymali równy rytm gry i pewnie wygrali 25:16. W ostatniej akcji zagrywkę w siatkę posłał Wojciech Siek.
Czwarta odsłona spotkania lepiej układa się dla siatkarzy MKS-u Ślepsk 5:1. Goście popełniali sporo błędów własnych 3:8. Przyjezdni zdołali zniwelować stratę do dwóch oczek 11:13 i 14:16. W drugiej części seta nysianie dzięki błędom gospodarzy doprowadzili do remisu 16:16. Od tego momentu drużyny zaczęły grać punkt za punkt 18:18. Końcówka jednak należała już do gospodarzy 24:21. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Jakub Rohnka 25:21.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001690.html