Sobota z 1. Ligą: STS Olimpia Sulęcin - MKS Ślepsk Suwałki 1:3
STS Olimpia Sulęcin przegrała z MKS Ślepsk Suwałki 1:3 (21:25, 25:20, 20:25, 24:26) w meczu 18. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarzom nie można było odmówić walki. Praktycznie na wyciągnięcie ręki mieli szansę doprowadzenie do tie-breaka, bowiem w czwartym secie prowadzili 24:20, a przegrali na przewagi 24:26. Ostatecznie komplet punktów zainkasowali siatkarze z Suwałk. MVP został wybrany Kamil Skrzypkowski. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się pewną wygraną suwałczan, ale wtedy zwyciężyli 3:0.
Siatkarze STS Olimpii nie mieli łatwego początku sezonu, ale od połowy rozgrywek grają coraz lepiej. Co prawda ostatni mecz przegrali ze Stalą Nysa 1:3, ale trener sulęcinian był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. W sobotę zapowiadał, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby kolejne punkty zostały w Sulęcinie.
- To bardzo mocny przeciwnik. Uważam, że w Suwałkach zagraliśmy jedno z najsłabszych spotkań w sezonie. Będziemy chcieli we własnej hali się zrewanżować. To zespół z górnej półki pierwszoligowców. Znamy ich mocne, ale i również słabe strony. Będziemy chcieli je wykorzystać w sobotnim meczu - powiedział przed spotkaniem Łukasz Chajec, trener drużyny z Sulęcina.
Pierwszą partię spotkania z wysokiego "c" rozpoczęli goście. W polu serwisowym świetnie spisywał się Jewgienij Kapajew 8:4. Po stronie gospodarzy mnożyły się proste błędy 5:10. Siatkarze z Suwałki z kolei dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Nawet rozgrywający Kacper Gonciarz zdobywał punkty skutecznymi kiwkami. Sygnał do lepszej gry STS Olimpii dał Adrian Hunek. Dzięki jego zagrywce podopieczni Łukasza Chajca zniwelowali stratę do jednego oczka 14:15. W tej sytuacji trener MKS-u poprosił o czas dla swoich podopiecznych. To był strzał w dzięsiątkę, bowiem po krótkiej pauzie goście wrócili do równego rytmu gry 18:16 i 23:18. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa w pierwszym secie zdobył Wojciech Winnik 25:21.
Drużyna z Suwałk poszła za ciosem i drugą partię rozpoczęła od bardzo dobrej gry w ataku. W tym elemencie nie do zatrzymania był Winnik 10:6 i 12:8. Jeśli ktoś sądził, że zawodnicy z Sulęcina złożą broń, ten był w błędzie. Dzięki bardzo dobrej postawie w polu serwisowym oraz ataku Kordysza doprowadzili do remisu 17:17. Od tego momentu to oni zaczęli dyktować warunki gry 21:19. Suwałczanie natomiast popełniali proste błędy 24:19. W ostatniej akcji potrójny blok gospodarzy zatrzymał atak zespołu gości 25:20. Tym samym drużyna STS Olimpii doprowadziła do remisu 1:1 w meczu.
Początek kolejnego seta był wyrównany. Zespoły grały punkt za punkt 5:5 i 7:7. Następnie serią świetnych zagrywek popisał się Kamil Skrzypkowski 12:7. Podopieczni Łukasza Chajca robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom, ale siatkarze Ślepska Suwałki nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej w tej partii. Zwyciężyli pewnie 25:20 i tylko set dzielił ich od zwycięstwa za trzy punkty.
Czwarta odsłona meczu rozpoczęła się od prowadzenia gości 4:1. W tej sytuacji szkoleniowiec STS Olimpii poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Przerwa uspokoiła sulęcinian, którzy doprowadzili do remisu 7:7, dzięki dobrej postawie w ataku Kordysza. Wystarczyła chwila dekoncentracji i suwałczanie odskoczyli na trzy oczka 14:11, wykorzystując błędy rywali. Sulęcianie dzięki zagrywce Szymona Berezy i atakom Lindy odrobili straty 17:17, a nawet objęła prowadzenie 20:18. Drużyna gości walczyła do końca i ta walka się opłaciła. Przegrywali już 20:24. Wtedy proste błędy w ataku zaczął popełniać Mateusz Linda. MKS Ślepsk Suwałki to wykorzystał i doprowadził do remisu 24:24. Następnie w najważniejszych akcjach zachował więcej zimnej krwi i zwyciężył w tym secie 26:24 oraz całym meczu 3:1.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001692.html