Sobota z 1. Ligą: Tauron AZS Częstochowa - Exact Systems Norwid Częstochowa 0:3
Tauron AZS Częstochowa przegrał z Exact Systems Norwid Częstochowa 0:3 (16:25, 22:25, 21:25) w meczu 24. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. To były IV derby Częstochowy. MVP został wybrany Mariusz Schamlewski. W pierwszej części sezonu zacięty, pięciosetowy bój na swoją stronę rozstrzygnęli również podopieczni Radosława Panasa.
Wszystkie statystyki przed derbami przemawiały na korzyść siatkarzy Exact Systems Norwid i to właśnie oni stawiani byli roli faworyta. Niemniej drużyna Tauron AZS Częstochowa nie miała praktycznie nic do stracenia. Już i tak zespół przygotowuje się na walkę w fazie play out.
- Myślę, że statystyki nie mają tutaj znaczenia. Na pewno AZS mimo małych problemów wyjdzie na boisko bardzo zmotywowany i będzie chciał coś udowodnić. Jestem pewny, że zawieszą nam wysoko poprzeczkę, a my swoją dobrą grą będziemy musieli ją przeskoczyć. Przy dobrze przetrenowanym tygodniu, a taki na pewno będzie jestem dobrej myśli - wyznał Łukasz Usowicz, środkowy Exact Systems Norwid Częstochowa.
Jeszcze w czasie trwania rozgrzewki kontuzji doznał Adrian Kraś, rozgrywający Exact Systems Norwid który został przewieziony do szpitala. Warto dodać, że w składzie Norwida Częstochowa pojawił się z kolei Mateusz Piotrowski, nowy atakujący. Set numer jeden rozpoczął się od równej gry obu zespołów 5:5. Przez moment gospodarzom udało się odskoczyć na dwa oczka 9:7. Jednak chwilę później podopieczni Radosława Panasa doprowadzili do remisu 9:9, a następnie objęli prowadzenie 11:9. Od tego momentu gra toczyła się pod dyktando gości 14:11 i 18:13. Ręki w ataku nie zwalniał Damian Kogut i Arkadiusz Żakieta. Piotr Łuka starał się pomóż swojej drużynie. Zaczął wprowadzać zmiany w składzie Tauron AZS Częstochowa - na boisku pojawił się Rafał Prokopczuk oraz Mikołaj Szewczyk. Na niewiele się to zdało, bowiem siatkarze z Jasnogórskiej 8 nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Żakieta 25:16.
Drugi set lepiej zaczął się dla Akademików 4:2. Z czasem biało-zieloni zaczęli popełniać proste błędy 7:7. W zespole Exact Systems Norwid bardzo dobrze spisywali się środkowi 13:10. Gospodarzy do lepszej gry próbował pociągnąć Bruno Romanutti, ale to nie wystarczyło, aby nawiązać równą walkę z przeciwnikiem 15:20. AZS walczył do końca 20:24. W końcówce serią dobrych zagrywek popisał się Krzysztof Rykała, dzięki któremu podopieczni Piotra Łuki zniwelowali różnicę do dwóch oczek 22:24. Grę gości uspokoiła krótka przerwa na żądanie szkoleniowica Radosława Panasa. W ostatniej akcji Rykała wykonując zagrywkę posłał piłkę w połowę siatki 22:25.
W trzeciej odsłonie meczu trener Tauron AZS zdecydował się przesunąć Romanuttiego na przyjęcie, a Rykałę zostawić na ataku. Na początku partii okazało się to dobre rozwiązanie 9:6. Siatkarze Norwida szybko odrobili straty 10:10, a po kolejnym błędzie gospodarzy objęli prowadzenie 11:10. Do końca już seta drużyna gości kontrolowała grę i nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej za trzy punkty. Tym samym IV derby wygrała drużyna Exact Systems Norwid Częstochowa.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001649.html