Sobota z 1. Ligą: TAURON AZS Częstochowa - UKS Mickiewicz Kluczbork 3:2
TAURON AZS Częstochowa wygrał z UKS Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:22, 23:25, 20:25, 25:23, 15:9) w meczu 1. kolejki 1. Ligi Mężczyzn w sezonie 2018/19. Spotkanie było bardzo zacięte i wyrównane. O końcowym wyniku zadecydował tie-break, w którym lepsi okazali się gospodarze. MVP został wybrany Dawid Murek.
Częstochowianie to ubiegłoroczny triumfator rozgrywek 1. Ligi. W klubie jednak wiele się zmieniło, począwszy od Sponsora Tytularnego, przez trenera, a na zawodnikach kończąc. Biało-zieloni przygotowania do sezonu zaczęli nieco później, niż pozostałe zespoły, ale zapowiadają, że postarają się zagrać najlepiej jak to możliwe.
- Mamy nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę. Na pewno jeszcze nie na tym najwyższym poziomie. Będziemy poprawiać swoją grę na przestrzeni całego sezonu. Lepiej na pewno będzie w dalszej części sezonu, kiedy już się zgramy. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby przygotować jak najlepszą formę do startu w tych rozgrywkach - powiedział Sinan Tanik, trener TAURON AZS Częstochowa.
Akademicy we własnej hali podjęli beniaminka tegorocznych rozgrywek UKS Mickiewicz Kluczbork, który ma naprawdę dobry zespół. - Myślę, że to spotkanie dostarczy wiele emocji. Chciałbym, aby w każdym meczu mój zespół cieszył się z gry, widać było jego charakter i zostawiał serce na boisku - mówił przed meczem Mariusz Łysiak, szkoleniowiec UKS.
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej włodarze klubu AZS Częstochowa poinformowali, że Sponsorem Tytularnym drużyny AZS Częstochowa w rozgrywkach 1. Ligi Mężczyzn w sezonie 2018/19 będzie TAURON Polska ENERGIA S.A. W najbliższych dniach klub poinformuje o szczegółach współpracy. AZS Częstocjowa do spotkania z UKS Mickiewicz Kluczbork przystąpił już z nową nazwą - TAURON AZS Częstochowa.
Pierwszą partię spotkania od punktowego ataku ze skrzydła rozpoczął Dawid Murek 1:0. Chwilę później pewnym atakiem ze środka odpowiedział Konrad Mucha 1:1. Do stanu 8:8 drużyny grały punkt za punkt. Następnie zespół gości, dzięki dobrej serii zagrywek Adama Parceja odskoczyli na dwa oczka 12:10. Siatkarze UKS nie cieszyli się długo wypracowaną przewagą. Dobra gra blokiem pozwoliła gospodarzom najpierw doprowadzić do remisu 12:12, a następnie objęcie prowadzenia 17:15. Beniaminek ligi nie miał zamiaru poddać się bez walki. Dzięki dobrej obronie i skutecznym kontratakom doprowadził do remisu 20:20. Końcówka była zacięta, ale ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili biało-zieloni 25:22. W ostatniej akcji tego seta Patryk Napiórkowski zaatakował w aut.
Drużyna UKS Mickiewicz po porażce w pierwszym secie nie zwiesiła głów. Wręcz przeciwnie. Swoją bardzo dobrą zagrywką, zwłaszcza Muchy objęła prowadzenie 7:2 i 11:6. Akademicy w tym fragmencie seta mieli problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Początkowo na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera Sinana Tanika 16:19. Wydawało się, że goście mają tego seta pod kontrolą. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Dawid Murek, na tablicy zrobił się wynik 20:19 dla AZS-u. W tej sytuacji trener Mariusz Łysiak zaczął wprowadzać zmiany w składzie swojej drużyny. Na boisku pojawił się m.in. Artur Pasiński i Matusza Frąca 22:22. Końcówka była zacięta, ale tym razem szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili kluczborczaninie 25:23, a wygraną skutecznym atakiem z prawego skrzydła przypieczętował wspomniany Frąc.
Podopieczni Mariusza Łysiaka poszli za ciosem i kolejnego seta zaczęli od prowadzenia 4:1. Bardzo dobrą zagrywką popisał się Pasiński. W tej sytuacji szkoleniowiec AZS nie czekał dłużej i zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Miejsce Chono Penczewa zajął Rafał Prokopczuk 7:11. Zespół beniaminka jednak nie zwalniał rytmu gry 17:11. Tym razem goście spokojnie dograli tę partię. Seta efektowym atakiem z szóstej strefy zakończył Pasiński 25:20.
Początek czwartej partii był wyrównany 5:5. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Dopiero kolejna seria zagrywek Muchy pozwoliła UKS Mickiewicz Kluczbork odskoczyć na trzy oczka 12:9. Częstochowianie robili co w ich mocy, aby odrobić straty, ale to goście dyktowali warunki gry 16:11. Do tego ręki w polu serwisowym nie zwalniał Maciej Kowalonek. Akademicy walczyli do końca. W końcówce doprowadzili do remisu 17:17 i 20:20. Ostatnie akcje dostarczyły kibicom wiele emocji 23:21. W najważniejszych fragmentach tej partii chłodną głowę zachowali siatkarze AZS-u, którzy wygrali 25:23. O zwycięstwie w tym meczu zadecydował tie-break.
Tie-breaka od trzech bardzo dobrych zagrywek rozpoczął Penczew 3:0. Trener Łysiak szybko poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Po wznowieniu gry sytuację na boisku kontrolowali Akademicy 7:2. Przed zmianą stron utrzymali pięciopunktową przewagę 8:3. Warto podkreślić dobrą zagrywę Mateusza Piotrowskiego w tym fragmencie seta 10:3. Siatkarze UKS Mickiewicz Kluczbork starali się odrobić straty, ale ostatnie słowo należało do drużyny z Częstochowy. Ostatni punkt zdobył Sławomir Stolc 15:9.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001524.html