Sobota z 1. Ligą: UKS Mickiewicz Kluczbork - KS Gwardia Wrocław 1:3
UKS Mickiewicz Kluczbork przegrał z KS Gwardią Wrocław 1:3 (25:21, 19:25, 16:25, 24:26) w meczu 23. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze tylko w pierwszym secie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pozostałych trzech musieli uznać wyższość gości. MVP został wybrany Jakub Nowosielski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną wrocławian, ale wtedy zwyciężyli 3:0.
Kluczborczanie drugą część sezonu mają znacznie lepszą. Z dorobkiem 21 punktów zajmują teraz 12. miejsce w tabeli. Ten mecz był wymagający dla obu drużyn. Zespoły w dalszym ciągu walczą o możliwie najwyższą lokatę na koniec rundy zasadniczej.
- Myślę, że to będzie długi mecz, pełen walki i zaangażowania. Na pewno postaramy się zrewanżować Gwardii i wynagrodzić kibicom poprzednią porażkę - powiedział Maciej Kowalonek, przyjmujący Mickiewicza Kluczbork.
Z kolei Łukasz Lubaczewski, przyjmujący Gwardii Wrocław - Z pewnością zespół UKS-u jest niewygodnym przeciwnikiem. W składzie mają wielu doświadczonych zawodników i jak liga pokazała w meczach domowych są wyjątkowo mocną drużyną.
Pierwszą partię spotkania od punktowego bloku rozpoczął Jakub Nowosielski 1:0. Kluczborczanie w pierwszych akcjach wystrzegali się błędów i wypracowali sobie małą przewagę 11:9. Goście nie mieli zamiaru się poddać i dzięki dobrym atakom Łukasza Lubaczewskiego doprowadzili do remisu 13:13. Jednak chwilę później serią dobrych zagrywek popisał się Kacper Popik i UKS Mickiewicz objął prowadzenie 17:13. W końcówce Gwardia również odpowiedziała dobrym serwisem 17:17, m.in. Maciej Naliwajko. Jednak końcówka należała już do gospodarzy, którzy swoją zagrywką przysporzyli gościem sporo problemów 25:21.
Drugi set lepiej zaczął się dla podopiecznych Mariusza Łysiaka 2:0. Wrocławianie szybko odrobili straty i objęli prowadzenie 4:3. Od tego momentu grę kontrolowali Gwardziści, którzy w połowie seta zwiększyli swoją przewagę 16:13. Drużyna z Kluczborka w tym fragemencie partii miała problemy ze skutecznością w ataku 15:22. Z kolei po stronie przyjazdnych świetnie funcjonował blok. Gwardia Wrocław nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej 25:19.
Podopieczni Piotra Lebiody poszli za ciosem i w kolejnym secie ani myśleli zwalniać ręki w polu serwisowym. Szybko objęli prowadzenie 6:3. Nie do zatrzymania był Kamil Maruszczyk. Szkoleniowiec zespołu z Kluczborka starał się pomóc swojej drużynie. Jednak pojedyncze akcje Dominika Miarki to trochę za mało, żeby nawiązać walkę z ekipą gości 15:22. Wrocłwianie do końca utrzymali równy rytm gry, a seta asem serwisowym zakończył Mateusz Śnieżek 25:16.
Czwarta partia była wyrównana 4:4 i 11:11. Ręki w ataku nie wstrzymywali atakujący. Po stronie UKS Mickiewicz zespół ciągnął Mateusz Frąc 15:15. To właśnie dzięki dobrym zagrywkom tego zawodnika gospodarze odskoczyli w końcówce na dwa oczka 21:19. Wrocławianie nie zamierzali składać broni i doprowadzili do remisu 21:21 i 23:23. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze z Wrocławia 26:24. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Maruszczyk.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001561.html