Sobota z KRISPOL 1. Ligą: KFC Gwardia Wrocław - KPS Siedlce 3:1
KFC Gwardia Wrocław pokonała KPS Siedlce 3:1 (25:19, 25:19, 17:25, 25:19) w meczu 25. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Jakub Nowosielski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną siedlczan 3:0.
KFC Gwardia Wrocław wygrywając ostatnie wyjazdowe spotkanie przeciwko Exact Systems Norwid 3:0 zapewniła sobie miejsce w najlepszej ósemce na koniec rundy zasadniczej. Teraz wrocławianie walczą o możliwie najwyższą lokatę przed drugą częścią sezonu. W sobotę zespół ze stolicy Dolnego Śląska we własnej hali podejmował KPS Siedlce, który ostatnio zapewnił sobie utrzymanie w 1. Lidze. To młody zespół, ale bardzo waleczny. Doskonale zdawali sobie z tego sobie gospodarze sobotniego starcia.
- W lidze nie ma łatwych rywali. Patrząc na to, że mamy szanse wskoczyć do czwórki, musimy bardzo uważnie podejść do spotkań, które nas czekają. Musimy być ostrożni. Prawda jest taka, że nikt za darmo punktów nam nie da. KPS to rywal potrafiący dobrze grać w siatkówkę. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby kolejne trzy punkty zostały na naszym terenie - powiedział Krzysztof Janczak, trener KFC Gwardii.
Pierwsza partia spotkania lepiej rozpoczęła się dla drużyny gospodarzy, którzy dobrze czytali grę rywali na siatce i ustawiali szczelny blok 5:2. Siedlczanie przetrzymali ten trudniejszy moment i odpowiedzieli mocną zagrwyką 11:13. Jednak od połowy seta to wrocławianie nadawali ton grze. Utrzymywali dobrą skuteczność w ataku, m.in. Kacper Wnuk 18:14 i Krzysztof Gibek 23:18. KFC Gwardia do końca kontrolowała grę. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Wnuk 25:19.
Drugi set to kopia pierwszego. Bardzo dobrą skutecznością w ataku, a także dobrą dyspozycją w polu serwisowym mogli pochwalić się podopieczni Krzysztofa Janczaka 6:2. W dalszej części goście robili, co w ich mocy, aby odrobić straty 5:8. Jednak to zespół z Wrocławia dyktował rytm gry. Ręki w ataku nie zwalniał Gibek 12:8. Dopiero w połowie partii podopieczni Mateusza Grabdy wyrównali wynik 13:13. Przez chwilę drużyny grały dość równo 16:16. Końcówka toczyła się już po myśli siatkarzy z Dolnego Śląska. Tę część sobotniego meczu, podobnie jak wcześniejszą wygrali pewnie 25:19.
Trzecia część spotkania zaczęła się od równej gry obu ekip. Po stronie KPS-u dobrze w ataku spisywał się Mikołaj Sawicki 3:3. Liderem wrocławian pod względem zdobytych punktów był Wnuk 5:8. Ta partia nieco lepiej zaczęła się układać dla przyjezdnych 10:6. W tej sytuacji szkoleniowiec Gwardii zdecydował się na zmianę atakującego. Na boisku pojawił się Marcel Gromadowski. Niestety gospodarze mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem. Nie kończyli również swoich akcji 12:18. Za to zawodnicy KPS Siedlce do końca utrzymali równą dyspozycji, wygrywając pewnie 25:17.
Gospodarze na czwartą partię wyszli mocno skoncentrowani. To automatycznie przełożyło się na skuteczność w pierwszej akcji 3:1 i 9:5. Tym razem do goście nie wystrzegali się prostych błędów. Za to bardzo dobrą skuteczność utrzymywał Gromadowski 15:8. Drużyna z Siedlec pomimo walki nie potrafiła znaleźć sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych Gwardzistów 11:17 i 15:19. Wygraną w sobotnim spotkaniu za trzy punkty przypieczętował Gromadowski 25:19.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100404.html