Sobota z KRISPOL 1. Ligą: MCKiS Jaworzno - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:2
MCKiS Jaworzno pokonało Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:2 (27:25, 17:25, 24:26, 25:23, 15:7) w meczu 23. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Konrad Stajer. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną jaworznian, ale wtedy padł wynik 3:1.
W sobotę jako pierwsi na parkiet wybiegli siatkarze MCKiS Jaworzno i Lechii Tomaszów Mazowiecki. Obie drużyny były dość mocno podrażnione ostatnimi porażkami i żądne przerwia tej serii. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną podopiecznych Mariusza Syguły 3:1. Gospodarze w sobotę chcieli podtrzymać tę dobrą statystykę z zespołem Lechii. Z kolei tomaszowianie też mieli, o co walczyć. Co prawda, są niemal pewni gry w fazie play off, ale pozostaje kwestia tego, z którego miejsca przystąpią do dalszej rywalizacji. Zwłaszcza, że różnice punktowe pomiędzy zespołami są naprawdę niewielkie.
- Przed nami kolejny ciężki przeciwnik. Do tego dochodzi trudna hala. Mamy za sobą dwie porażki. Jednak musimy zacisnąć zęby i zmobilizować się na ten mecz z MCKiS Jaworzno. Gra na wyjazdach nie przychodzi nam łatwo. Do końca rudny zasadniczej zostały cztery spotkania. W tabeli panuje bardzo duży ścisk. Nie możemy pozwalać sobie na straty punktów, ponieważ każde wywalczone oczko jest na wagę złota - powiedział Bartłomiej Rebzda, trener Lechii.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od równej gry obu drużyn 2:2 i 3:3. W dalszej części obie ekipy grały przez dłuższy czas punkt za punkt 9:9 i 11:11. Po stronie gospodarzy w ataku nie mylił się Tomasz Pizuński oraz Karol Borończyk. Z kolei w szeregach gości najskuteczniejszy był Paweł Stabrawa 16:16. Dopiero w końcówce tomaszowianie odskoczyli na trzy oczka 22:19. Wydawało się, że Lechia ma pod kontrolą tę partię. Nic bardziej mylnego. Jaworznianie walczyli do końca i ta walka bardzo im się opłaciła. W ostatnich akcjach kluczem do zwycięstwa okazała się bardzo dobra gra blokiem. MCKiS premierową odsłonę sobotniego meczu rozstrzygnął na swoją korzyść 27:25.
Początek seta numer dwa to kopia wcześniejszego. Zespoły grały punkt za punkt 2:2 i 5:5. Z czasem, z akcji na akcję coraz skuteczniejsi byli przyjazdni 9:6 i 13:10. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Michał Błoński. Od tego mometu podopieczni Bartłomieja Rebzdy przejęli pełną inicjatywę na parkiecie 18:15. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Warto podkreślić w tym fragmencie bardzo dobrą grę gości w polu serwisowym oraz bloku. Tę partię Lechia wygrała pewnie 25:17.
Zespół z Jaworzna podrażniony dość gładką porażką w secie drugim, kolejnego zaczął od bardzo mocnej zagrywki oraz dobrej skuteczności w kontrataku 4:1. Na środku siatki świetnie spisywał się Konrad Stajer 8:3. Siatkarze Lechii nie mieli zamiaru składać broni. Punkt po punkcie zaczęli odrabiać straty. Motorem napędowym gości był Stabrawa oraz Błoński 9:10. Cenne oczka dorzucał również Kamil Gutkowski. W dalszej części toczyła się wyrównana gra 14:14. Do końca tego seta toczyła się już zacięta walka o każdy punkt 17:17 i 21:21. Ostatecznie nerwową grę na przewagi, tym razem na swoją stronę rozstrzygnęli tomaszowianie 26:24.
W kolejnej partii zawodnicy Lechii dość szybko odskoczyli na kilka oczek 9:7. Nie do zatrzymania był Błoński oraz Stabrawa. Choć podopiecznym Mariusza Syguły też nie można było odmówić walki. Zniwelowali stratę do jednego oczka 9:10. Jednak w dalszej części rytm gry dyktowała drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego 14:10. W drugiej połowie seta gospodarze, dzięki świetnej postawie w ataku Kamila Dębskiego oraz Stajera doprowadzili do remisu 19:19. Końcówka tego seta była zacięta i niezwykle emocjonująca 20:20. Dobrą zmianę dał Bartosz Kowalczyk, który zastąpił Borończyka. W ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze MCKiS, zwyciężając 25:23 i doprowadzając, tym samym do remisu w meczu.
Mecz 23. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn pomiędzy MCKiS Jaworzno i Lechią Tomaszów Mazowiecki rozstrzygnął tie-break. Piąty set lepiej zaczął się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 3:1 i 6:2. Przed zamianą stron MCKiS powiększył swoją przewagę do pięciu punktów. Nie do zatrzymania był Pizuński oraz Dębski. Do tego serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Maciej Polański 9:4. W tym secie tomaszowianie zostali całkowicie rozbici. Nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, żeby zatrzymać rozpędzonych rywali 4:10. Gospodarze ostatnią część spotkania wygrali pewnie 15:7 i dopisali do swojego konta bardzo cenne dwa punkty. Lechia Tomaszów Mazowiecki wróciła do siebie z jednym oczkiem.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100354.html