Sobota z KRISPOL 1. Ligą: MCKiS Jaworzno - Stal Nysa S.A. 1:3
MCKiS Jaworzno przegrało ze Stalą Nysa S.A. 1:3 (19:25, 25:22, 19:25, 28:30) w meczu 21. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Kamil Długosz. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną nysian 3:1.
W sobotę podopiecznych Mariusza Syguły czekało trudne wyzwanie. Do Jaworzna przyjechała Stal Nysa S.A., aktualny lider tabeli. W pierwszej rundzie jaworznianie urwali przeciwnikom tylko jednego seta. Warto jednak dodać, że siatkarze MCKiS we własnej hali są dużo groźniejszym rywalem. Kilka zespołów w tym sezonie już straciło tam punkty albo wyjechało na przysłowiowej tarczy. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, wiadomo było, że ani jedna, ani druga drużyna nie odda tego meczu bez walki.
- Skupiamy się na swojej grze i dobrej postawie na boisku. Jeśli dobrze przetrenujemy każdy kolejny tydzień, nie powinno być większego problemu. Ważne, żebyśmy się skupili na sobie - podkreślił Łukasz Kaczorowski, atakujący Stali.
Początek pierwszej partii był wyrówanany 7:6 i 10:8. Po stronie gospodarzy najczęściej punktował Kamil Dębski oraz Konrad Stajer. Z kolei po stronie gości dobrą dyspozycję utrzymywał Łukasz Kaczorowski oraz Kamil Długosz. W połowie seta Stal zdołała wypracować kilka oczek przewagi, za sprawą mocnej zagrywki i udanych kontrataków 18:15. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha wypracowaną przewagę utrzymali do końca i w premierowej odsłonie meczu zwyciężyli 25:19. Stal, wygrywając tego seta, mimo że do końca rundy zasadniczej zostało jeszcze pięć kolejek, zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli!
MCKiS na drugą partię wyszedł z nową enerigią. Dość szybko narzucił przyjazdnym swój rytm gry 6:4 i 11:8. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Dębski. Swoje ważne oczka dorzucał również Karol Borończyk 13:9. Nysianie w tym fragmencie gry mieli problem z wyprowadzeniem, pierwszej skutecznej akcji 13:17. Podopieczni Mariusza Syguły do końca utrzymali koncentrację i nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa w tym secie 25:22.
Drużyna gości bardzo szybko wyciągnęła wnioski z porażki w drugim secie. Kolejna część sobotniej potyczki rozpoczęła się, co prawda od równej gry punkt za punkt 4:4. Jednak w dalszej części warunki gry dyktowali siatkarze Stali 12:8. Gospodarze mieli spory problem, żeby zatrzymać na skrzydłach Długosza i Kaczorowskiego. Na środku z kolei dobrze sobie radził Moustapha M'Baye 18:14. Jaworznianie robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom z Nysy 16:20. Nie pomogły jednak pojedyncze udane zagrania Dębskiego i Tomasza Pizuńskiego. Goście wygrali tego seta 25:19.
Jeśli ktoś sądził, że zespół z Jaworzna złoży broń, ten był w błędzie. Gospodarze seta numer cztery zaczęli od prowadzenia 6:5, a następnie dwoją przewagę powiększyli do trzech oczek 12:9. W tym fragmencie gry należało pochwalić Pizuńskiego za pewne ataki oraz Bartosza Kowalczyka, który dał bardzo dobrą zmianę w tej partii 14:10. Nysianie nie mieli zamiaru się poddać. W drugiej części tego seta zniwelowali różnicę do jednego oczka 15:16 i 17:18. Od tego momentu do końca już seta zespoły grały bardzo równo, wystrzegając się przy tym prostych błędów. Ostatecznie, nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli goście 30:28 i zwyciężyli 3:1 w meczu 21. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100364.html