Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: AZS AGH Kraków - KFC Gwardia Wrocław 3:1
AZS AGH Kraków pokonał KFC Gwardia Wrocław 3:1 (25:12, 25:11, 23:25, 25:17) w meczu 16. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Karol Jankiewicz. Gospodarze zrewanżowali się za porażkę z pierwszej części sezonu. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się bowiem wygraną wrocławian 3:1.
Ostatnie sobotnie spotkanie 16. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zostało rozegrane w Krakowie. Po przeciwnych stronach siatki stanał miejscowy AZS AGH i KFC Gwardia Wrocław. W ligowej tabeli zespoły dzieli aż sześć lokat. Akademicy po 15. kolejkach zajmują 10. lokatę, a Gwardziści są na 4. pozycji. Jednak żadna ekipa nie stoi na straconej pozycji. Zarówno gospodarze, jak i goście prezentują naprawdę dobry poziom sportowy. W pierwszej części rundy zasadniczej drużyny, co prawda rozegrały cztery sety i ze zwycięstwa ostatecznie cieszyli się wrocławianie, ale ten pojedynek był naprawdę bardzo wyrównany. Równie zaciętej walki należało spodziewać się w Krakowie.
- Jeżeli w dalszm ciągu będziemy utrzymywać progres i powtarzalność systemów, które mamy do wykonania, to wszystko będzie dobrze się układać. Mnie cieszy to, że ta cierpliwa praca, wykonywana na treningach powoli, ale w coraz większym stopniu przynosi efekty podczas meczów. Prawda jest taka, że jak ma się zagrywkę to się wygrywa mecze. Sztuką jest grać dobrze i poprawnie pewnymi systemami - powiedział Andrzej Kubacki, trener Akademików.
Krakowianie w świetnym stylu rozpoczęli premierową odsłonę meczu. Co prawda, w pierwszych akcjach nieco lepiej spisywali się wrocławianie 7:5, ale z akcji na akcję coraz pewniej na boisku czuli się Akademicy, a zwłaszcza Maciej Naliwajko 10:10 o 22:12. Gwardziści nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, ab zatrzymać gospodarzy. Pojedyncze akcje Krzysztofa Gibka oraz Kacpra Wnuka nie wystarczyły, aby nawiązać równą walkę. AZS AGH pewnie wygrał 25:12.
Drugi set to kopia pierwszego. Podopieczni Andrzeja Kubackiego dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, nie dając żadnych szans rywalom na jakąkolwiek walkę 14:6 i 19:9. Ręki w ataku ani przez moment nie zwolnił Naliwajko, Daniel Gąsior oraz Patryk Łaba. Gospodarze małym nakładem sił wygrali tę część spotkania 25:11.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Praktycznie przez całego seta drużyny grały punkt za punkt. Krzysztof Janczak, trener zespołu gości zdecydował się na zmiany w składze. Na boisku pojawił się m.in. Łukasz Sternik, Mateusz Paczkowski oraz Błażej Szymeczko. To trochę wybiło z uderzenia siatkarzy z grodu Kraka. Ostatecznie wyrównaną końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli zawodnicy KFC Gwardii 25:23.
Po krótkiej przerwie Akademicy powrócili do swojego równego rytmu gry i dość szybko narzucili przeciwkom swój styl 21:15. Przyjezdni nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać naprawdę bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Naliwjako. AZS AGH Kraków do końca utrzymał koncentrację i nie dał wrocławianom wywieźć ze stolicy Małopolski ani jednego punktu. Czwartą partię wygrał pewnie 25:17 i dopisał cenne trzy oczka do ligowej tabeli.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100274.html