Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: Exact Systems Norwid Częstochowa - LUK Politechnika Lublin 3:2
Exact Systems Norwid Częstochowa pokonał LUK Politechnika Lublin 3:2 (25:21, 22:25, 25:17, 23:25, 15:12) w meczu 17. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Kamil Kosiba. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną lublinian 3:1.
Drużynę Exact Systems Norwid Częstochowa czekało w sobotę trudne zadanie do wykonania. Przed własną publicznością podejmowała LUK Politechnikę Lublin, aktualnego wicelidera tabeli. Patrząc na tabelę oczywiste wydawało się, że w roli faworyta należało postawić lublinian. Gospodarze bowiem po 16. kolejkach mieli na swoim koncie tylko pięć zwycięstw i aż jedenaście porażek. Goście natomiast mieli taką samą statystykę, ale w odwrotnej kolejności - jedenaście zwycięstw i tylko pięć porażek.
- W pierwszej rundzie przegraliśmy z nimi 3:1, więc na pewno będziemy chcieli się zrewanżować za te porażkę. Będziemy chcieli, aby trzy punkty zostały zostały w Częstochowie. Zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Dlatego liczymy na wsparcie kibiców, którzy pomogą nam wygrać ten mecz i cieszyć się ze zwycięstwa - powiedział przed spotkaniem Damian Kogut, przyjmujący Norwid Częstochowa.
Z kolei Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki dodał - Norwid Częstochowa to zespół, który znajduje się aktualnie w dolnej części tabeli, ale uważam, że jest to solidna drużyna, a pozycja w tabeli nie odzwierciedla ich możliwości. Rywale mają w swoich szeregach zawodników, którzy w przeszłości występowali na parkietach PlusLigi. Mam na myśli atakującego Mateusza Piotrowskiego czy rozgrywającego Piotra Adamskiego. Do tego dochodzą doświadczenie libero Marcin Krysia i młodość na przyjęciu oraz środku siatki. Pomimo naszych problemów zdrowotnych, które odczuwamy, jedziemy po zwycięstwo.
Pierwszą partię spotkania częstochowianie rozpoczęli na ataku z Janem Siemiątkowskim, a nie Mateuszem Piotrowskim, jak do tej pory zdążyli przyzwyczaić się kibice. Tego seta od skutecznego ataku z lewego skrzydła rozpoczął Paweł Rusin 1:0. Chwilę później gospodarze odpowiedzieli równie dobrym atakiem Siemiątkowskiego 1:1. W dalszej części drużyny grały punkt za punkt. Zawodnicy po obu stronach siatki nie zwalniali ręki w polu serwisowym oraz ataku 7:7. Po stronie LUK Politechniki w ataku nie do zatrzymania był Damian Wierzbicki. Do tego goście dołożyli dobrą grę blokiem, dzięki czemu objęli prowadzenie 10:8. Krótka przerwa na żądanie Piotra Lebioda pozwoliła uspokoić grę Norwida. Do tego serią dobrych zagrywek popisał się Damian Kogut 10:10 i 12:12. Równie dobrą grą w tym elemencie odpowiedział Wierzbicki 16:14. Zawodnicy Exact Systems Norwid nie mieli zamiaru poddać się bez walki. W drugiej połowie seta zmusili rywali do prostych błędów 21:18. Nie dali sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną asem serwisowym przypieczętował Mateusz Siwicki 25:21.
Lublinianie podrażnieni porażką, kolejnego seta zaczęli od mocnej zagrywki m.in. Bartosza Zrajkowskiego oraz pewnych ataków Wierzbickiego 2:0. Częstochowianie jednak szybko doprowadzili do remisu 3:3 i 5:5. Po pełnej rotacji szóstek zespół z Lublina ponownie wyszedł na prowadzenie, dzięki punktowym zagrywkom Zrajkowskiego 11:8. W kolejnych akcjach goście jeszcze powiększyli swoją przewagę 16:11. W tej sytuacji trener gospodarzy zdecydował się na zmianę w składzie – miejsce Siemiątkowskiego zajął Piotrowski. Na niewiele się to zdało, bowiem podopieczni Macieja Kołodziejczyka do końca kontrolowali sytuację na parkiecie, utrzymując równy poziom gry 23:19. Wygrywając ostatecznie 25:22.
Exact Systems Norwid Czestochowa wspierany głośnym dopingiem swoich kibiców trzecią odsłonę meczu rozpoczął z wysokiego „c” 9:3. W tej sytuacji siatkarze LUK Politechniki musieli gonić wynik, ale nie udało im się wyrównać wyniku. Częstochowianie natomiast dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 22:13. Wygraną skutecznym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Kogut 25:17.
Drużyna beniaminka ani myślała składać broni w tym sobotnim meczu. Partię numer cztery zaczęła mocno skoncentrowana 4:2. Gospodarze też byli świadomości stawki o jaką grają. Szybko odrobili straty 10:10. Ciężar gry w ataku na swoja barki wziął Kamil Kosiba. LUK Politechnika dzięki kolejnym udanym zagraniom Wierzbickiego odskoczyła na trzy oczka 15:12 i 18:15. W końcówce lublinianie dołożyli dobrą grę blokiem 19:15 i taktyczny serwis Bartłomieja Gizy. Norwid walczył do końca. W ostatniej fazie seta zniwelował stratę do jednego oczka 21:22. Jednak ostatnie słowo w tej partii należało do gości, a dokładnie do Rusina 25:23.
Tie-breaka od punktowego ataku rozpoczęli lublinianie 1:0. Częstochowianie szybko wyrównali wynik 1:1. Do zamiany stron obie ekipy grały punkt za punkt 5:5 i 7:7. Chwilę przed krótką przerwą Wierzbicki blokiem zatrzymał atak Koguta 8:7. Po wznowieniu gry, toczyła się zacięta walka 10:10. Dopiero po dwóch bardzo mocnych zagrywkach Koguta, Norwid Częstochowa objął prowadzenie 12:10. To się okazał przełomowy moment w tym secie. W ostatniej akcji meczu Rusin posłał piłkę bez bloku w aut 12:15.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100373.html