Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: LUK Politechnika Lublin - APP Krispol Września 2:3
LUK Politechnika Lublin przegrał po zaciętym boju z APP Krispol Września 2:3 (24:26, 25:15, 25:16, 20:25, 11:15) w meczu 1. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. To było bardzo dobre spotkanie obu drużyn. Ostatecznie zespoły podzieliły się punktami. MVP został wybrany Mateusz Linda.
1. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zakończył sobotni mecz LUK Politecniki Lublin przeciwko APP Krispol Września. Po przeciwnych stronach siatki stanął beniaminek rozgrywek i trzecia drużyna poprzedniego sezonu. Lublinianie w tym sezonie będą występować w roli beniaminka, ale oceniając skład zespołu oraz ich wyniki w okresie przygotowawczym śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że beniaminkiem będą tylko z nazwy. W tej drużynie drzemie bardzo duży potencjał.
- Wszyscy czekamy na ten mecz. Zmierzymy się z mocnym przeciwnikiem, bo z brązowym medalistą z poprzedniego sezonu. Jest to mocna drużyna, ale jesteśmy już po analizie tego zespołu. Przygotowujemy się pod przeciwnika i uważam, że stać nas na dobrą grę z tym rywalem. Wyjdziemy na parkiet po zwycięstwo - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Siatkarze APP Krispol przyzwyczaili już kibiców 1. Ligi, że lubią zaskakiwać, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W poprzednim sezonie mimo, że nikt na nich nie stawiał, a nawet pojawiały się głosy, że nie awansują do fazy play off - utarli nosa. Mało, że bardzo pewnie awansowali do najlepszej ósemki, to jeszcze wywalczyli brązowy medal. To bardzo waleczny zespół, który nie poddaje się w żadnym meczu.
- Zmieniło się można powiedzieć sporo, ale i niewiele. Rok wcześniej, gdy przychodziłem do Wrześni zmian było jeszcze więcej, a mimo tego udało się nam stworzyć świetny zespół i osiągnać jeszcze lepszy wynik. Mam nadzieję, że podobnie będzie w tym sezonie - wyznał Mateusz Zawalski, środkowy wrześnian.
Pierwszą partię spotkania od bardzo dobrej gry rozpoczęli lublinianie 5:2. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Paweł Rusin. Wrześnianie łatwo się nie poddali i wykorzystując proste błędy gospodarzy doprowadzili do remisu 5:5. Od tego momentu zespoły grały punkt za punkt 10:10. W zespole gości bardzo dobrze spisywał się Mateusz Jóźwik, Mateusz Zawalki oraz Filip Frankowski. W drugiej połowie seta siatkarze LUK Politechniki zdołali odskoczyć na dwa oczka 16:14 i 18:16, dzięki dobrym atakom Damian Wierzbickiego. Końcówka seta była wyrównana 20:20. W ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy APP Krispol 26:24. Najpierw skutecznie z drugiej linii zaatakował Mateusz Linda, a chwile później Wierzbicki posłał piłkę w aut.
Drugi set zaczął się od równej gry zespołów 5:5. Trener Maciej Kołodziejczyk zdecydował się jednak na zmianę atakującego. Miejsce Wierzbickiego zajął Jędrzej Goss. Następnie przysłowiowy piąty bieg włączyli siatkarze LUK Politechniki 12:8. Ręki w ataku nie zwalniał Rusin oraz Sławomir Stolc. Goście starali się dotrzymać kroku, ale to lublinianie kontrolowali grę 15:10. Gospodarze do końca utrzymali koncentrację i wygrali pewnie 25:15. Ostatni punkt ze środka zdobył Kamil Szaniawski.
W kolejnej partii gra punkt za punkt toczyła się do stanu 3:3. Potem na dwa oczka odskoczyli zawodnicy beniaminka 7:5 i 10:8. Podopieczni Mariana Kardasa w tym fragmencie gry nie wystrzegali się niestety prostych błędów 8:12. Od tego momentu lublinianie włączyli przysłowiowy piąty bieg 20:12. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie. Wygraną pewnym atakiem z prawego skrzydła przypieczętował Goss.
Czwrata odsłona sobotniego meczu od początku była wyrównana. Żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 5:5 i 10:10. Do stanu 13:13 toczyła się gra punkt za punkt. Następnie wrześnianie odskoczyli na trzy oczka 17:14. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Jóźwik. Gospodarzom nie można było odmówić woli walki, ale ostatnie słowo należało do przyjazdnych. Ostatni punkt ze środka zdobył dla swojej drużyny Zawalski 25:20.
Tie-break to wyrownana gra obu zespołów. Przed zamianą stron na nieznaczne, jednopunktowe prowadzenie wyszli wrześnianie 8:7, po błędzie Oronia. Po krótkiej przerwie goście powiększyli sowją przewagę 13:10. Utrzymali koncentrację do końca i zwyciężyli 15:11.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100284.html