Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: LUK Politechnika Lublin - KFC Gwardia Wrocław 3:1
LUK Politechnika Lublin pokonała KFC Gwardia Wrocław 3:1 (25:16, 20:25, 26:24, 32:30) w hicie 6. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. To było bardzo dobre spotkanie obu drużyn, w którym minimalnie lepsi okazali się gospodarze. Lublinianie przerwali zwycięską serię zwycięstw wrocławian i jednocześnie zapisali na swoim koncie czwartą wygraną z rzędu. MVP został wybrany Damian Wierzbicki, bezapelacyjny lider lubelskiej drużyny, w tym sobotnim spotkaniu. Atakujący zdobył 34 punkty i zakończył ten pojedynek z blisko 78% skutecznością w ataku.
Bez wątpienia hitem sobotniej serii spotkań był mecz LUK Politechniki z KFC Gwardią. Lublinianie po falstarcie na początku sezonu odnieśli już trzy zwycięsta z rzędu i to z bardzo mocnymi rywalami. Po 5. kolejkacj mieli na swoim koncie dziesięć punktów, co dawało im 3. miejsce w tabeli. Do wrocławian, z którymi zagrali w sobotę tracili zaledwie jedno oczko. Podopieczni Krzysztofa Janczaka mogli pochwalić się nieco dłuższą serią wygranych, bo aż czterech. Jedenaście punktów, które już mieli zapisane w tabeli plasowało ich na pozycji wicelidera.
- Zmierzymy się z wiceliderem tabeli i na pewno czeka nas emocjonujące widowisko. Zanotowaliśmy serię trzech meczów bez porażki. Natomiast nasi rywale są niepokonani od czterech spotkań. Śmiało można stwierdzić, że w tym starciu zmierza się ekipy, które aktualnie znajdują się na tak zwanej fali. Podchodzimy do tej konfrontacji pełni entuzjazmu - powiedział Maciej Kołodzieczyk, trener beniaminka.
Z kolei Krzysztof Gibek, przyjmujący KFC Gwardii dodał - LUK Politechnika dysponuje dużym potencjałem w ataku i na zagrywce. Kluczem do zwycięstwa będzie więc odrzucenie ich od siatki mocnym serwisem. Dzięki temu będziemy mieli czas na ustawienie skutecznego bloku i obrony. Czujemy się dobrze, ciężko trenujemy, a w planach mamy kontynuowanie dobrej passy w Lublinie.
Początek pierwszej patii był dość wyrównany 5:6 i 8:8. Następnie z akcji na akcję coraz skuteczniejsi byli lublinianie 12:10. W ataku bardzo dobrze spisywał się Damian Wierzbicki, Sławomir Stolc i Paweł Rusin 16:12. Wrocławianie natomiast nie wystrzegali się prostych błędów. Pojedyncze akcje Marcela Gromadowskiego oraz Błażeja Szymeczko nie wystarczyły, aby nawiązać równą walkę z LUK Politechniką 13:17. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka do końca utrzymali równy rytm i wygrali pewnie 25:16.
Drugi set zaczął się od prowadzenia gospodarzy 6:3. Gwardziści jednak z akcji na akcję byli coraz skuteczniejsi w ataku 10:9. Dołożyli do tego dość dobrą zagrywkę 13:12. Od połowy tej partii to goście kontrolowali sytuację na boisku. Należało pochwalić za dobrą grę Krzysztofa Gibka oraz Łukasza Lubaczewskiego 18:16 i 21:18. KFC Gwardia nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej w tym fragmencie gry, zwyciężając 25:20. set
Trzecia partia była bardzo wyrównana, jak przystało na hit sobotniej kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Poczatkowo to lublinianie prowadzili dwoma punktami 12:10 i 15:13. Podopieczni Krzysztofa Janczaka nie odpuszczali i w drugiej połowie seta doprowadzili do remisu 18:18. W końcówce szala zwycięstwa przecylała się to na stronę gości 21:19, a chwilę później gospodarzy 22:21. Bezaplecyjnym liderem w ataku był Wierzbicki (po3 setach miał na swoim koncie 24 punkty i ponad 85% skuteczności w ataku). Ostatecznie siatkarze beniaminka wspierani głośnym dopingiem swoich kibiców wygrali na przewagi 26:24.
Drużyna z Wrocławia nie zrażona porażką we wcześniejszej partii, czwartą rozpoczęła od prowadzenia 5:1. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Lubaczewski oraz Szymeczko. Zawodnicy z Lublina to nie gracze, którzy łatwo się poddają. Zaczęli punkt po punkcie odrabiać straty 8:9. Liderem zespołu był Wierzbicki oraz Rusin 16:15. Na duże słowa uznania zasługiwała również gra Kamila Durskiego, który z dużym wyczuciem rozgrywał poszczególne akcje. Od połowy seta obie drużyny grały praktycznie punkt za punkt. Kibice mogli być zachwyceni niezwykle zaciętą i emocjonującą końcówką tej partii. Gra toczyła się na przewagi. Zarówno jedna ekipa, jak i druga miała swoje szanse na wygraną. Ostatecznie w hicie 6. kolejki KRISPOL 1. Ligi zwyciężyli gospodarze 32:30. To czwarte zwycięstwo z rzędu beniaminka z Lublina w tym sezonie. Z kolei KFC Gwardia Wrocław po czterech wygranych z rzędu musiała przełknąć gorycz porażki.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100344.html