Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: MCKiS Jaworzno - KPS Siedlce 0:3
MCKiS Jaworzno przegrało z KPS Siedlce 0:3 (23:25, 24:26, 31:33) w meczu 15. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mateusz Laskowski. Był to ostatni pojedynek w tym roku kalendarzowym. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną jaworznian 3:1.
Obie drużyny przystąpiły do rywalizacji w bardzo dobrych humorach, bo wygrały swoje ostatnie spotkania. Jaworznianie, co prawda przegrywali we Wrocławiu 0:2, ale odrobili straty i zwyciężyli 3:2. Dzięki temu utrzymali 3. lokatę w tabeli. Siedlczanie natomiast po raz kolejny w tym sezonie, a dokładnie czwarty raz udowodnili, że we własnej hali czują się bardzo dobrze. Pokonali w ostatniej serii SPS Chrobry i awansowali na 11. miejsce w klasyfikacji drużyn.
- Zaczęliśmy w końcu rozmawiać jak faceci. Na treningach nie ma miękkich rozmów. Musimy się teraz wziąć w garść, aby wydostać się ze strefy spadkowej. Na razie nam się to udało. Mam nadzieję, że będzie tak do końca sezonu - powiedział Mikołaj Sawicki, przyjmujący KPS-u.
Pierwszą partię spotkania lepiej rozpoczęli siedlczanie, którzy utrzymywali bardzo dobrą skuteczność w pierwszej akcji 7:4. Ręki w ataku nie zwalniał Mateusz Laskowski. Jaworznianie dość szybko odrobili straty 10:11. W ataku bardzo dobrze spisywał się Kamil Dębski oraz Karol Borończyk. W dalszej części zespoły grały bardzo równo 17:17 i 22:22. Końcówka premierowej odsłony meczu była bardzo zacięta 23:23. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili siatkarze KPS-u 25:23.
Drugiego seta obie drużyny rozpoczęły od równej gry punkt za punkt 7:7 i 9:9. Na przestrzeni całej partii żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. W szeregach MCKiS bardzo dobrą zmianę dał Tomasz Pizuński. Po stronie gości liderem zespołu w ataku był Laskowski, Mikołaj Sawicki oraz Adam Woźnica. Ostatecznie, wyrównaną grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli podopieczni Mateusza Grabdy 26:24.
Trzecia część sobotniego spotkania podobnie, jak druga zaczęła się od równej gry 3:3 i 5:5. Do stanu 15:15 zespoły grały niemal punkt za punkt. Dopiero w połowie seta podopieczni Mariusza Syguły, dzięki dobrym obronom i skutecznym kontratakom Dębskiego odskoczyli na dwa oczka 17:15. Zespół z Siedlec nie złożył broni. Walczył do końca i ta walka bardzo mu się opłaciła. W końcówce doprowadził do gry na przewagi 24:24. Ostatecznie nerwową końcówkę wygrał 33:31 i zakończył spotkanie zwycięstwem 3:0. To druga wygrana z rzędu KPS-u Siedlce.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100293.html