Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: MCKiS Jaworzno - Mickiewicz Kluczbork 1:3
MCKiS Jaworzno przegrało z Mickiewiczem Kluczbork 1:3 (24:26, 22:25, 27:25, 22:25) w meczu 5. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. To pierwsza porażka jaworznian w tym sezonie. MVP został wybrany Artur Pasiński.
W poprzednim sezonie oba zespoły występowały w rozgrywkach 1. Ligi jako beniaminek. W tym roku niczym już beniaminków nie przypominają. Drużyny bardzo się wzmocniły. Wyciągnęły wnioski i naprawdę od startu sezonu prezentują dobry poziom sportowy. Podopieczni Mariusza Syguły mają na swoim koncie komplet zwycięstw i zaktualnie zajmują 2. miejsce w tabeli. Mickiewicz natomiast do tej pory wygrał dwa mecze i dwa przegrał. Ostatnio przed własną publicznością musiał uznać wyższość Gwardii Wrocław.
- Każdy z pewnością chce wygrać ten mecz i dopisać kolejne punkty do tabeli. Najbardziej pewnie Rafał Pawlak i Maciej Polański, którzy będą chcieli pokazać się z dobrej strony przeciwko swoim byłym drużynom. A to, że ostatnio my wygraliśmy, a oni przegrali nic nie znaczy. Przy tak wyrównanym poziomie sportowym, jaki możemy obserwować, w tym sezonie często decydować będzie dyspozycja dnia. Myślę, że jesteśmy drużynami z podobnym potencjałem, a to powinno zapewnić fajne widowisko osobom, które wybiorą się na halę przy ul. Inwalidów Wojennych w Jaworznie - powiedział przed spotkaniem Bartosz Zieliński, libero MCKiS.
Sobotnie spotkanie w Jaworznie od pierwszej piłki było bardzo zacięte i wyrównane. Po obu stronach siatki było bardzo duża zaciętej walki, a wszystkie sety rozstrzygały się w końcówkach. W dwóch pierwszych setach więcej zimnej krwi zachowali kluczborczanie, którzy wygrali odpowiednio 26:24 i 25:22. W ataku bardzo dobrze spisywał się Artur Pasiński oraz Łukasz Owczarz.
W trzeciej odsłonie meczu gra również była równa. Z tą różnicą, że końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli podopieczni Mariusza Syguły 27:25. Bardzo ważne i cenne punkty dla swojego zespołu zdobył Tomasz Pizuński oraz Maciej Polański. Należało również docenić postawę Karola Borończyka.
Czwarty seta do dobra gra obu ekip. Zawodnicy wystrzegali się prostych błędów, co sprawiło, że spotkanie stało na bardzo dobrym poziomie sportowym. Końcówkach należała jednak do podopiecznych Mariuza Łysiaka. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Pasiński 25:22, do którego rąk na koniec spotkania trafiła nagroda dla najlepszego zawodnika meczu.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100240.html