Sobota z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: ZAKSA Strzelce Opolskie - BBTS Bielsko-Biała 1:3
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z BBTS Bielsko-Biała 1:3 (25:15, 14:25, 22:25, 17:25) w meczu 13. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. To czwarte zwycięstwo z rzędu bielszczan. Spotkanie zakończyło pierwszą część rundy zasadniczej. MVP został wybrany Jarosław Macionczyk.
W sobotę jako pierwsi na parkiet wybiegli siatkarze ZAKSY Strzelce Opolskie oraz BBTS Bielsko-Biała. W ligowej tabeli zespoły po 12. kolejkach dzieliły zaledwie dwa oczka. Gospodarze mieli 21 punktów i zajmowali 4. miejsce. Nastomiast goście z 19 oczkami na koncie plasowali się na 7. lokacie. Obie ekipy przygotowane były na zacięty bój o kolejne zwycięstwo.
- Drużyna z Bielska-Białej to kolejny po Nysie bardzo doświadczony zespół. Po dość słabym początku sezonu oraz po zmianie trenera grają coraz lepszą siatkówkę. Na pewno czeka nas ciężki mecz, jednak podchodzimy do niego jak do każdego innego, pełni entuzjazmu i woli zwycięstwa. W Strzelcach Opolskich na naszej hali oraz przed naszymi wspaniałymi kibicami gra się nam bardzo dobrze. Mam nadzieję, że i tym razem będą nas głośno i licznie wspierać w walce o ligowe punkty - powiedział przed spotkaniem Krzysztof Zapłacki, przyjmujący beniaminka.
Z kolei Daniel Wolny, II trener BBTS Bielsko-Biała dodał - Czeka nas bardzo trudny mecz na wyjeździe. To specyficzna hala, a do tego beniaminek. Należy jednak pamiętać, że część zawodników jest dość mocno już ogranych, m.in Grzegorz Wójtowicz, czy Krzysztof Zapłacki. Grali w 1. Lidze, a nawet w PlusLidze. Pozostała część zespołu to niezwykle ambitni zawodnicy. Nie ukrywamy, że przyjechaliśmy do Strzelec Opolskich po trzy punkty.
Początek pierwszej partii był wyrównany. Zespoły grały punkt za punkt 8:8. W kolejnych akcjach gospodarze bardzo dobrze zagrywali, dzięki czemu objęli prowadzenie 10:8. W tym fragmencie gry bielszczanie nie wystrzegali się prostych błędów 8:12. Z kolei ręki w polu serwisowym nie zwalniał Szymon Bereza 14:8. W tej sytuacji trener Harry Brokking zdecydował się na podwójną zmianę - miejsce Olega Krikuna i Jarosława Macionczyka zajął odpowiednio Mateusz Frąc oraz Kacper Popik 10:17. ZAKSA nie odpuszczała. Do końca kontrolowała grę 18:10. Dominowała na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 19:10. Warto podkreślić, że w ataku bardzo dobrze spisywał się Filip Grygiel. Zespół beniaminka do końca utrzymał koncentrację, zwyciężając pewnie 25:15.
Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Pierwsze akcje drużyny grały praktycznie punkt za punkt 6:6. Siatkarze BBTS w dalszej części zaczęli dobrze czytać grę rywali na siatce i ustawiać szczelny blok 10:8. W tym elemencie bardzo dobrze spisywał się Adrian Hunek. Podopieczni Rolanda Dembończyka, szybko odrobili straty, dzięki mocnej zagrywce 10:10. Od tego momentu do stanu 12:12 gra była równa. Następnie przysłowiowy piąty bieg włączyli zawodnicy z Bielska-Białej. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie - od zagrywki przez atak, a na bloku kończąc 16:12 i 21:14. Zespół gości nie dał sobie wyrwać z rąk zwycięstwa. Tę część sobotniego spotkania wygrał pewnie 25:14.
Trzecia część meczu to kopia wcześniejszych. W pierwszych akcjach gra była wyrównana 3:3. W dalszej części po stronie BBTS bardzo dobrze w ataku spisywał się Sergiej Kapelus 5:3 i 7:5. Gospodarze, dzięki dobrej postawie Grzegorza Wójtowicza doprowadzili do remisu 9:9. Jednak w polu serwisowym ręki nie zwalniali goście 13:11, m.in. Krikun. W kontrataku nie zawodził natomiast Kapelus 14:11. Drużyna ze Strzelec Opolskich ani myślała składać broni. Punkt po punkcie zaczęła odrabiać straty 16:17. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Krzysztof Zapłacki oraz Grygiel 18:18. Do końca seta toczyła się zacięta rywalizacja 21:22. W ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali bielszczanie 25:22.
Partia numer cztery rozpoczęła się od punktowego ataku Wójtowicza 1:0. Do stanu 12:12 drużyny grały punkt za punkt. Następnie dwa oczka przewagi wypracowali goście 14:12. Bardzo dobrze w ataku spisywał się Michał Żuk. W dalszej części podopieczni Harry'ego Brokkinga powiększyli swoją przewagę 16:12. ZAKSIE nie można było odmówić walki. W połowie seta, dzięki zagrywkom Mateusza Łysikowskiego zniwelowali stratę do dwóch punktów 14:16. Końcówka seta należała już do BBTS Bielsko-Biała 23:17. Wygraną za trzy punkty skutecznym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Kapelus 25:17.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100283.html