Sobota z KRISPOL 1. Ligą: SMS PZPS I Spała - KPS Siedlce 1:3
SMS PZPS I Spała przegrał z KPS Siedlce 1:3 (22:25, 25:23, 31:33, 26:28) w meczu 24. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Aleksander Maziarz. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną siedlczan 3:1.
SMS PZPS I Spała nie ma już żadnych szans na utrzymanie się w pierwszoligowych rozgrywkach. Zespół prowadzony przez Marka Skrobota wygrał tylko jeden mecz w rundzie zasadniczej. Jednak należy podkreślić, że w każdym spotkaniu spalska młodzież grała na sto procent swoich możliwości i zdobywała cenne doświadczenie. Nie inaczej było w sobotę. Siedlczanie nie mogli liczyć na łatwe zwycięstwo i pewne punkty. Czego jak czego, ale waleczności i zadziorności nie można odmówić gospodarzom. KPS z kolei jest świadom tego, o jaką stawkę toczy się gra. Co prawda, siatkarze z Siedlec po 23. kolejkach zajmowali bezpieczną 12. lokatę, ale w dalszym ciągu czują oddech rywali na swoich plecach, m.in. SPS Chrobrrego Głogów. Jeśli podopieczni Mateusza Grabdy chcą sobie zapewnić utrzymanie w 1. Lidze, nie mogą sobie pozwolić na porażkę w tym starciu.
- Jesteśmy bardzo młodym zespołem, przez co czasami musimy zapłacić za to cenę. Jednak nigdy nie powinno brakować nam zaangażowania i woli walki. Moim zdaniem dojrzewamy także jako zespół. Każdy kolejny mecz sprawia, że stajemy się lepszą drużyna. Wierzę, że pokażemy to na boisku w kolejnych spotkaniach - powiedział Michał Wójcik, przyjmujący KPS-u.
Pierwsza partia spotkania dużo lepiej rozpoczęła się dla siedlczan. W ataku bardzo dobrze spisywał się Aleksander Maziarz oraz Sebastian Adamczyk 11:8 i 15:13. Gospodarze nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Dzięki bardzo dobrym atakom Dawida Dulskiego doprowadzili do remisu 19:19. Jednak w końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze KPS-u, którzy zwyciężyli w premierowej odsłonie meczu 25:22.
Drugi set był wyrównany. Praktycznie od pierwszej do ostatniej akcji był bardzo zacięty. Drużyny grały punkt za punkt, wystrzagając się przy tym prostych błędów. Na słowa uznania za dobrą grę w szeregach SMS PZPS I zasługiwał Szymon Trojański oraz Dulski 11:12. Równy poziom gry po stronie KPS-u utrzymywał Mateusz Laskowski oraz Krzysztof Gulak 16:14. Podopieczni Marka Skrobota walczyli do końca i ta walka bardzo im się opłaciła. W końcowej fazie seta przegrywali już 21:23, ale dzięki dobrej obronie i skutecznym kontratakom doprowadzili do remisu 23:23. Następnie zachowali dużo większy spokój na siatce i wygrali tę część spotkania 25:23.
W kolejnej partii szala przechyla się to na jedną, to na drugą stronę. Początkowo na prowadzenie wysunęli się spalscy siatkarze 7:5. Podopieczni Mateusza Grabdy nie mieli zamiaru się poddać. Wyrównali wynik 11:11. Od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt 15:15 i 19:19. Po stronie gości dobrą zmianę dał Michał Wójcik 20:20. Z kolei w zespole ze Spały ręki w ataku nie zwalniał Jakub Sadkowski 24:24. Ostatecznie nerwową grę na przewagi, na swoją stronę rozstrzygnęli siedlczanie 33:31.
KPS Siedlce podbudowany wygraną zaciętej końcówki trzeciego seta, kolejnego zaczął od prowadzenia 5:1. Serią dobrych zagrywek popisał się Maziarz. Do tego przyjezdni dobrze czytali grę rywali na siatce i ustawiali szczelny blok. Gospodarze przetrzymali ten trudniejszy moment. Zaczęli punkt po punkcie odrabiać straty 6:8. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Dulski. Od tej chwili zespoły grały dość równo. Ta partia podobnie jak wcześniejsza zakończyła się grą na przewagi, którą ostatecznie wygrali zawodnicy KPS-u Siedlce 28:26. Siedlczanie dzięki tej wygranej zapewnili sobie utrzymanie w 1. Lidze.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100366.html