Sobota z PLS 1. Ligą: Astra Nowa Sól - KPS Siedlce 1:3
Astra Nowa Sól przegrała z KPS Siedlce 1:3 (13:25, 21:25, 26:24, 14:25) w pierwszym sobotnim meczu 4. kolejki PLS 1. Ligi. Gospodarze tylko w dwóch partiach nawiązali równą walkę. Siedlczanie natomiast dzięki swojej dobrej grze odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. MVP spotkania został wybrany Krzysztof Rykała.
Dwa tygodnie temu drużyna z Nowej Soli podjęła decyzję o przełożeniu spotkania z REA BAS Białystok z powodu powodzi, która przeszła przez południowo-zachodnią część Polski. Tydzień później z kolei nowosolanie mieli rozegrać mecz z KSR Gliwice, ale ta drużyna ostatecznie z powodu braku licencji nie będzie grała w 1. Lidze. To sprawiło, że zawodnicy stracili rytm meczowy. W sobotę 5 października Astra Nowa Sól rozegrała w końcu mecz. Wystąpiła w roli gospodarza spotkania 4. kolejki. Przeciwnikiem nowosolan był KPS Siedlce, który dzięki dwóm zwycięstwom zajmował wysokie 3. miejsce w tabeli.
- W sobotę w końcu rozegramy mecz. Naszym przeciwnikiem będzie KPS Siedlce. To drużyna, która rozegrała trzy spotkania i dwa z nich wygrała. Widać, że ten zespół jest w gazie. To niełatwy rywal. Wierzę w to, że nasi zawodnicy mają w sobie głód grania. Liczę również na to, że dopiszą kibice. Mam nadzieję, że dopiszemy do swojego konta pierwsze ligowe punkty - zakończył Cop.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Jakub Czyżowski 1:0. Od początku po stronie gości ręki w polu serwisowym nie zwalniał Markus Kosian 3:0 oraz Krzysztof Rykała 7:2. Gospodarze mieli spore problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji 3:14. Do tego popełniali dość proste błędy. Siedlczanie za to dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Malym nakładem sił wygrali do 13. Premierową odsłonę meczu zakończył błąd w polu serwisowym Kamila Drzazgi.
Drugi set lepiej zaczął się dla siatkarzy z Siedlec, którzy wystrzegali się prostych błędów 4:2. Astra jednak nie miała zamairu składać broni. Z akcji na akcję coraz lepiej spisywał się Piotr Śliwka 6:6. Do stanu 10:10 obie ekipy grały równo. Następnie na prowadzenie wysunęli się podopieczni Witolda Chwastyniaka 14:11. Nie zwalniali ręki na zagrywce 17:13. KPS do końca utrzymał odpowiednią koncentrację, wygrywając 25:21.
Trzecia odsłona sobotniego meczu tym razem lepiej zaczęła się dla podopiecznych Konrada Copa 6:3. Z dobrej strony zaprezentował się Igor Rybak. Goście doprowadzili jednak dość szybko do remisu 7:7. W dużej mierze była to zasługa dobrej postawy Rafała Prokopczuka. W dalszej części tego seta żadnej z ekipy nie udało się na dłużej utrzymać wypracowanej przewagi 16:15 i 22:21. Set rozstrzgnął się po zaciętej grze na przewagi 24:24. Chłodną głowę w decydujących akcjach zachowali siatkarze z Nowej Soli 26:24. Najpierw błąd w ataku popełnił Rykała, a chwilę później skutecznym atakiem popisał się Tytus Nowik.
Początek setna numer cztery wskazywał na to, że to będzie dość równa gra po obu stronach siatki 11:11. W połowie partii na prowadzenie wysunęli się siedlczanie 15:12. Serią dobrych zagrywek popisał się Prokopczuk 22:12. KPS pewnie wygrał tę partię do 14, a kolejen zwycięstwo za trzy punkty skutecznym atakiem przypieczętował Czyżowski.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103850.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103850.html#stats
Powrót do listy