Sobota z PLS 1. Ligą: AZS AGH Kraków - REA BAS Białystok 1:3
AZS AGH Kraków przegrał z REA BAS Białystok 1:3 (29:27, 21:25, 20:25, 22:25) w pierwszym sobotnim meczu 6. kolejki PLS 1. Ligi. Gospodarze mieli swoje szanse na zwycięstwo, ale zabrakło chłodnej głowy w końcówkach. MVP tego spotkania został wybrany Jan Król.
Akademicy do sobotniej rywalizacji przystąpili w dobrych humorach. Tydzień temu odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze. Pokonali na wyjeździe CUK Anioły Toruń 3:0. Dzięki temu krakowscy siatkarze awansowali na 11. miejsce w tabeli. Przeciwnik drużyny z grodu Kraka przed pierwszym gwizdkiem zajmował 7. miejsce w tabeli z trzema wygranymi na koncie. Obie drużyny bardzo liczą na kolejne zwycięstwo.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Jan Król 1:0. Chwilę później wspomniany atakujący popisał się serią bardzo dobrych zagrywek 6:2. Do tego Akademicy mieli problemy z utrzymaniem przyjęcia po serwisach Adriana Gwardiaka 4:10. Do połowy tego seta gra toczyła się pod kontrolą gości. AZS AGH walczył. Zespół do walki poderwał Kamil Urbańczyk 9:14 oraz Jakub Kaliszuk 15:18. Końcówka tego seta była bardzo zacięta i emocjonująca. Dzięki serwisom Kaliszuka, gospodarze doprowadzili do remisu 21:21. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze z grodu Kraka 29:27. Najpierw skutecznym zagraniem popisał się Jakub Kraut, a chwilę później szczelnym blokiem popisał się Kaliszuk.
Początek seta numer dwa był dość równy 2:2 i 6:6. Chwilę później MCKiS wyszło na prowadzenie dzięki dobrym serwisom Piotra Janusza 12:9. Następnie Akademicy mieli problemy przy serwisach Macieja Naliwajko 15:11. Od tego momentu do końca już seta warunki gry dyktowali białostoczanie. Tę partię skutecznym atakiem zakończył Król 25:21.
Trzecia część sobotniego meczu lepiej zaczęła się dla gospodarzy 8:6. Podopieczni Łukasza Jurkojcia dość szybko wyrównali wynik 10:10. Do końca już tej partii po obu stronach siatki toczyła się dość równa gra. Zawodnicy wystrzegali się prostych błędów. W kluczowych akcjach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Białegostoku 25:21. Tego seta zakończyła autowa zagrywka Artura Brzostowicza 20:25.
Czwarty set podobnie jak wcześniejsze był dość równy 4:4 i 15:15. W połowie tej partii Akademicy zdołali odskoczyć na dwa oczk 17:15. Dobrze zagrywał Urbańczyk. Do końca toczyła się zacięta walka. Szalę zwycięstwa na swoją stronę ostatecznie przechylili białostoczanie 25:22, wygrywając całe spotkanie 3:1.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103863.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103863.html#stats
Powrót do listy