Sobota z PLS 1. Ligą: BBTS Bielsko-Biała - WKS Czarni Radom 3:2
BBTS Bielsko-Biała pokonał WKS Czarnych Radom 3:2 (23:25, 13:25, 25:16, 25:17, 15:13) w meczu 15. kolejki PLS 1. Ligi. To było dość nierówne spotkanie, w którym zespoły podzieliły się punktami. MVP tego starcia został wybrany Bartosz Pietruczuk.
W sobotnie popołudnie BBTS i Czarni po raz kolejny stanęli po obu stronach siatki by tym razem zmierzyć się w meczu 15. kolejki PLS 1. Liga.
- Czarni to zespół ze sporymi ambicjami, na pewno miejsce w tabeli i zdobycz punktowa nie oddaje tego co potrafią grać i jakie mają umiejętności. Jest to mocny zespół, ale gramy u siebie i liczymy na kolejną zdobycz punktową. Musimy zagrać odważnie, agresywnie i nienagannie. Z takimi zespołami jak Czarni bardzo ważna będzie zagrywka, bo jeśli uda się odrzucić ich od siatki to ich siła ognia będzie słabsza - mówił przed pierwszym gwizdkiem Szymon Romać, atakujący BBTS Bielsko-Biała.
Pierwsza partia lepiej zaczęła się dla radomian, którzy wyszli na prowadzenie 5:3. W dalszej części goście utrzymywali dwu-, trzypunktową przewagę 14:12. Gospodarze nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Zespół do walki poderwał Szymon Romać 15:18. Pomimo wyrównanej końcówki szalę zwycięstwa na swoja stronę przechylili siatkarze Lechii 25:23. Ostatni punkt zdobył Kristaps Smits.
WKS Czarni poszli za ciosem. W kolejnym secie nie dali zawodnikom BBTS-u żadnych szans na nawiązanie równorzędnej walki. Małym nakładem sił wygrali tego seta do 13. Goście dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
W kolejnych dwóch setach dużo lepsi okazali się podopieczni Sergieja Kapelusa. Jeśli ktoś sądził, że bielszczanie złożą broń, to był w błędzie. W tym fragmencie gry to gospodarze kontrolowali sytuację na parkiecie. Trzeciego i czwartego seta wygrali odpowiednio do 16 i 17.
Sporo emocji dostarczył tie-break. Do zamiany stron żadnej z drużyn nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi 7:8. Po wznowieniu gry na minimalne prowadzenie wysunęli się siatkarze z Radomia 11:9. BBTS walczył do końca. Odrobił straty, a następnie zaciętą końcówkę roztrzygnął na swoją stronę 15:13. W ostatniej akcji meczu Kamil Dębski szczelnym blokiem zatrzymał atak Smitsa.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104069.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104069.html#stats
Powrót do listy