Sobota z PLS 1. Ligą: KKS Mickiewicz Kluczbork - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1
KKS Mickiewicz Kluczbork pokonał Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:1 (29:27, 25:16, 23:25, 25:18) w ostatnim sobotnim meczu 12. kolejki PLS 1. Ligi. Gospodarze tylko w trzeciej partii pozwolili tomaszowianom przechylić szalę na swoją stronę. W pozostałych lepsi okazali się kluczborczanie. MVP został wybrany Janusz Górski.
W ostatnim sobotnim meczu o ligowe punkty walczyli kluczborczanie i tomaszowianie. Podopieczni Mariusza Łysiaka za cel postawili sobie podtrzymanie zwycięskiej passy, a z kolei goście ponownie wrócić na ścieżkę zwycięstw.
- Ostatnia kolejka pokazała, że w lidze nie ma słabych drużyn i w każdym kolejnym meczu trzeba pokazywać dobrą grę, żeby liczyć na punkty - powiedział Artur Pasiński, przyjmujący KKS Mickiewicz.
Z kolei Marcel Hendzelewski, przyjmujący Lechii dodał - Cel na najbliższy mecz, to oczywiście wygrana. Trzeba zdobywać jak najwięcej punktów do ligowej tabeli, żeby utrzymać się w najlepszej ósemce. Będziemy walczyć z KKS Mickiewicz podczas tego wyjazdowego spotkania.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Wiaczesław Tarasow 1:0. Kilka akcji zespoły grały równo. Dopiero, kiedy w polu serwisowym pojawił się Wiktor Musiał, goście odskoczyli na kilka oczek 10:7. Trzeba przyznać, że tomaszowianie wywierali na gospodarzach dużą presję na zagrywce, m.in. Jakub Turski 13:9. Kluczborczanie nie mieli zamiaru składać broni. W końcówce dobrze spisywał się Michał Kozłowski 20:20. Od tego momentu do końca toczyła się zacięta walka. W kluczowych akcjach więcej zimnej krwi zachowali gospodarze zwyciężając 29:27. Ostatnie dwa punkty zdobył Artur Pasiński, najpierw atakiem, a chwilę później zagrywką.
KKS Mickiewicz poszedł za ciosem. Seta numer dwa od serii dobrych zagrywek rozpoczął Mariusz Magnuszewski 3:0. Siatkarze Lechii doprowadzili do remisu 3:3. Wystarczył moment i podopieczni Mariusza Łysiaka zbudowali kilkupunktową przewagę. Duża była w tym zasługa Mateusza Lindy 11:6 oraz Janusza Górskiego 13:8. W tym fragmencie gry zespół z Białegostoku nie potrafili znaleźć sposobu, żeby zatrzymać rywali 9:18. Gospodarze utrzymali odpowiednią koncnetrację i zwyciężyli pewnie 25:16. Tę partię zakończył skutecznym blokiem Kozłowski.
Trzecia część sobotniego meczu była najbardziej zacięta i wyrównana. Na przestrzeni całego seta żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 10:10 i 18:18. Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. W niej lepsi tym razem okazali się podopieczni Kamila Czapnika 25:23. Skutecznym atakiem zakończył partię Igor Zawadzki.
Kolejny set rozpoczął się od dość równej gry 8:8. Kiedy na zagrywce zameldował się Górski, zespół z Opolszczyzny odskoczył na dwa oczka 10:8. W dalszej części gospodarze dyktowali rytm gry. Pewnie wygrali ostatnią część tego spotkania do 18. Mecz błędem w polu serwisowym zakończył Musiał.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103904.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103904.html#stats
Powrót do listy