Sobota z PLS 1. Ligą: KKS Mickiewicz Kluczbork - WKS Czarni Radom 3:1
KKS Mickiewicz Kluczbork pokonał WKS Czarni Radom 3:1 (25:17, 21:25, 25:21, 25:23) w meczu 5. kolejki PLS 1. Ligi. Gospodarze tylko w drugim secie pozwolili rywalom przechylić szalę na swoja stronę. W pozostałych partiach, zwłaszcza w końcówkach zachowali chłodną głowę. MVP tego starcia został wybrany Mateusz Linda.
Kluczborczanie występując w roli gospodarza w sobotnie popołudnie zmierzyli się ze spadkowiczem PlusLigi - WKS Czarnymi Radom. Biorąc pod uwagę składy drużyn należało spodziewać się niezwykle ciekawej i interesującej rywalizacja. Podopieczni Mariusza Łysiaka do tej pory ponieśli tylko jedną porażkę. Radomianie z kolei musieli dwukrotnie przełknąć już gorycz porażki.
Pierwszą partię spotkania z wysokiego "c" rozpoczęli kluczborczanie 5:0. Gospdoarze nie zwalniali ręki w polu serwisowym 9:2. W polu serwisowym, jak i w ataku nie do zatrzymania był Mateusz Linda 11:2. Radomianie nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rywali, którzy punktowali niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. KKS Mickiewicz pewnie wygrał tego seta do 17, a ostatni punkt zdobył Linda.
Set numer dwa był bardziej wyrównany. Początkowo zespoły grały punkt za punkt 8:8. Następnie podopieczni Mariusza Łysiaka zaczęli mieć problemy z utrzymaniem przyjęcia serwisów Kristapsa Smitsa 12:10 oraz Marka Poloka 15:11. Tym razem to siatkarz WKS Czarni do końca kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając pewnie 25:21.
Zespół z Radomia poszedł za ciosem. Początek tej partii układał się dla nich lepiej. Dzięki dobrym i pewnym atakom wyszli na prowadzenie 8:6. Gospodarze nie składali broni. Dobrze spisywał się na środk usiatki Bartłomiej Janus 15:14. Praktycznie do końca toczyła się równa gra. Dopiero w ostatnich akcjach KKS Mickiewicz zdołał odskoczyć na kilka oczek 21:18. W polu serwisowym dobrze się spisywał Michał Kozłowski 21:18. Drużyna z Kluczborka nie dała sobie już wyrwać z rąk wygranej. Tę partię zakończył błąd na zagrywce Kajetana Tokajuka 21:25.
Gospodarze z dobrą energią rozpoczęli kolejnego seta. Dość szybko wyszli na prowadzenie 8:5. W polu serwisowym ręki nie zwalniał Janus. Po stronie gości punktowal Polok i Tokajuk 11:13. Podopieczni Krzysztofa Michalskiego nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry 13:13. Od tego moemntu do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt. Nerwową końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli kluczborczanie 25:21. Zwycięstwo w tym meczu skutecznym atakiem przypieczętował Janusz Górski.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104054.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104054.html#stats
Powrót do listy