Sobota z PLS 1. Ligą: MKST Astra Nowa Sól - BBTS Bielsko-Biała 1:3
MKST Astra Nowa Sól przegrał z BBTS Bielsko-Biała 1:3 (21:25, 25:22, 21:25, 26:28) w meczu 1. kolejki PLS 1. Ligi. Spotkanie było wyrówane. W kluczowych fragmentach setów skuteczniejsi okazali się bielszczanie. MVP został wybrany Bartosz Kowalczyk.
W drugim sobotnim meczu dnia spotkali się siatkarze MKST Astra Nowa Sól i BBTS Bielsko-Biała. Obie drużyny bardzo dobrze przepracowały okres przygotowawczy.
- Czeka nas mecz z medalistą poprzedniego sezonu, a dokładnie wicemistrzem 1. Ligi. Poprzeczka w tym spotkaniu będzie na pewno wysoko zawieszona. Chcę jednak podkreślić, że nie stoimy na straconej pozycji. Jesteśmy młodym, ambitnym i odważnym zespołem. W każdym meczu będziemy walczyć jak o życie i o piękne marzenia - wyznał Konrad Cop, trener zespołu z Nowej Soli przed pierwszym gwizdkiem.
Z kolei Marcel Chmielewski, libero BBTS-u dodał - MKST Astra ma młody zespół. Na pewno będą walczyli o każdą piłkę. Będziemy ciężko musieli zapracować na wygraną. Obiecuję w imieniu całej drużyny, że damy z siebie wszystko.
Pierwszą partię spotkania od punktoweego ataku rozpoczął Bartosz Kowalczyk 1:0. Gospodarze mieli problem z przyjęciem serwisów Szymona Berezy 0:3 oraz Bartłomieja Zawalskiego 2:9. Niestety nowosolanie w pierwszej części tego spotkania popełniali wiele prostych błędów 4:12. Dopiero w połowie partii udało się im zmniejszyć dystans do trzech oczek 16:19. Z dobrej strony pokazał się Michał Gawrzydek. Jednak końcówka należała już do BBTS-u. Seta udanym atakiem zakończył Kamil Dębski 25:21.
Podopieczni Konrada Copa nie mieli zamiaru składać broni. Na druga partię wyszli z nową motywacją. Do stanu 11:11 obie drużyny grały równo. Następnie na prowadzenie wyszli bielszczanie. Pewnie punktował Dębski 15:12. Po stronie MKST Astry z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Tytus Nowik i Piotr Śliwka 20:20. Końcówka była zacięta i wyrównana. Tym razem na swoją stronę rozstrzygnęli ją gospodarze 25:22.
BBTS trzeciego seta zaczął z nową energią. Dość szybko wyszedł na prowadzenie 4:1. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Pietruczuk. Nowosolanie nie mieli zamiaru składać broni. Doprowadzili do remisu 5:5. Punktował Gawrzydek. Praktycznie do końca toczyła się dość równa gra niemal punkt za punkt. W końcówce ciężar gry na swoje barki po stronie BBTS-u wziął Kowalczyk. Dobrze serwował i popisał się udanymi kontratakami. Tę partię skutecznym atakiem zakończył Pietruczuk 25:21.
Jeślio ktoś sądził, że MKST Astra się podda, ten był w błędzie. Czwarty set to właśnie gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 6:4. Taktycznie serwował Kamil Drzazga i Damian Biliński. Podopieczni Sergieja Kapelusa cierpliwie odrabiali straty. Naprawdę dobrą formę sportową prezentował Pietruczuk 10:10. Od tego momentu podobnie, jak w secie wcześniejszym zespoły grąły punkt za punkt. Nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli przyjezdni. Popisali się dwoma punktowymi blokami, najpierw Bartłomiej Zawalski zatrzymał atak Oskara Laskowskiego, a w kolejnej akcji Pietruczuk zatrzymał Śliwkę 28:26.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104045.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104045.html#stats
Powrót do listy