Sobota z TAURON 1. Ligą: BBTS Bielsko-Biała - KRISPOL Września 3:0
BBTS Bielsko-Biała pokonał KRISPOL Września 3:0 (25:15, 25:17, 25:20) w meczu 23. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Oleg Krikun. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną bielszczan 3:0.
BBTS Bielsko-Biała zakończył we wtorek swój udział w rozgrywkach TAURON Pucharu Polski Mężczyzn i koncentruje się, tylko i wyłącznie na pierwszoligowych rozgrywkach. Bielszczanie mają jeszcze duże szanse na poprawę swoje pozycji przed fazą play off. Przez ostatnią wyjazdową porażkę z Mickiewiczem 2:3, siatkarze z Bielska-Białej spadli na 3. miejsce. Wrześnianie przyjechali na trener rywala mocno skoncentrowani. Kilka dni temu odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo za trzy punkty, które sprawiło, iż mają bardzo duże szanse na zapewnienie sobie bezpiecznej lokaty na koniec rozgrywek. Muszą jednak pamiętać, że utrata punktów może wydłużyć ich drogę do obranego celu.
- Zespół z Wrześni jak to zespół z Wrześni – co roku jest groźny. W tej lidze każdy zespół jest groźny. Możemy porównać sobie na przykład zespół z Kluczborka, z którym wygraliśmy w pierwszym meczu w godzinę 3:0, a pojechaliśmy na rewanż i tam przegraliśmy. Września będzie zmotywowana, mają szanse się utrzymać. Na pewno wyjdziemy na mecz bardzo dobrze przygotowani. Chcielibyśmy znów wygrywać, tak jak to było w pierwszej rundzie. Chcemy wrócić do naszej dobrej, swobodnej i wesołej siatkówki - powiedział Jarosław Macionczyk.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Wojciech Siek 1:0. Chwilę później serią dobrych zagrywek popisał się Michał Makowski 3:1. Wrześnianie mieli problem z przyjęciem, a w konsekwencji wyprowadzeniem skutecznej akcji 3:7. Drużynę gości do walki próbował poderwać Mateusz Linda oraz Tomasz Pizuński 6:8. Jednak w dalszej części to bielszczanie dyktowali warunki gry 14:9. Utrzymywali dobrą skuteczność w każdym elemencie 18:11 i 20:12. Bardzo pewnie, a zarazem małym nakładem sił gospodarze wygrali tę premierową odsłonę meczu 25:15. W ostatniej akcji Linda pomylił się na zagrywce.
Podopieczni Harry'ego Brokkinga poszli za ciosem i w kolejnym secie szybko narzucili siatkarzom KRISPOL-u swój rytm gry. Podejmowali oni pełne ryzyko na zagrywce 4:1. Drużynie z Września nie można było odmówić waleczności. Jednak niektóre ataki Pizuńskiego czy Tomasza Narowskiego, BBTS podbijał i wyprowadzał skuteczne kontry 6:8. Od połowy seta zawodnicy z Bielska-Białej ponownie zaczęli sprawiać wrześnianom problemy swoim serwisem 9:15. Pomimo starań drużyna gości nie potrafiła znaleźć żadnego sposobu, aby nawiąząć z rywalem równorzędną walkę 12:19. Tę część meczu BBTS Bielsko-Biała wygrał 25:17. W ostatniej akcji Jakub Czyżowski popełnił błąd w ataku.
Początek trzeciej odsłony meczu był dość wyrównany 5:5. Przez moment podopieczni Mariana Kardasa objęli nawet prowadzenie 8:6, za sprawą dobrych ataków Łukasza Kalinowskiego. Siatkarze BBTS-u szybko doprowadzili do remisu 8:8. Kilka akcji zespoły grały punkt za punkt. Kiedy po stronie gospodarzy w polu serwisowym pojawił się Makowski, zbudowali oni kilkupunktową przewagę 14:10, a następnie jeszcze ją powiększyli 16:11. Ręki w ataku nie zwalniał Oleg Krikun 19:13. Co prawda, w końcowej fazie tej partii KRISPOL Września, dzięki dobrej postawie na zagrywce Tomasza Narowskiego zmniejszył dystans do oczka 19:20. Jednak ostatnie słowo należało do bielszczan 25:20. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Kalinowski.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100821.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100821.html#stats