Sobota z TAURON 1. Ligą: BKS Visła Bydgoszcz - Mickiewicz Kluczbork 3:0
BKS Visła Bydgoszcz pokonała Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:18, 25:21, 25:19) w meczu 29. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Jan Galabov. To udany rewanż bydgoszczan, bowiem pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną kluczborczan 3:2.
W sobotę pierwsze spotkanie 29. kolejki zostało rozegrane w Bydgoszczy. Po przeciwnych stronach siatki stanęła miejscowa BKS Visła i Mickiewicz Kluczbork. Bydgoszczanie przed pierwszym gwizdkiem zajmowali 2. lokatę w tabeli i cały czas walczą o fotel lidera. Kluczborczanie plasowali się na 8. miejscu i są pewni gry w fazie play off. Jednak cały czas mogą jeszcze awansować o jedno oczko w klasyfikacji. Podopieczni Mariusza Łysiaka już raz w tym sezonie znaleźli sposób na siatkarzy znad Brdy. We własnej hali zwyciężyli 3:2.
- W Mickiewiczu grają twardzi i doświadczeni zawodnicy, którzy nie pękają w końcówkach. Prowadziliśmy z nimi w tie-breaku wysoko, ale oni nie zwiesili głów i rozstrzygnęli go na swoją stronę. Jest to mocna drużyna, która wygrała z czołówką we własnej hali. Spodziewamy się ciężkiego meczu. Na pewno nie zlekceważymy kluczborczan. Przygotujemy się dobrze taktycznie i postawimy im twarde warunki, od początku grając ofensywnie - powiedział Patryk Łaba, przyjmujący zespołu z Bydgoszczy.
Pierwszą partię spotkania od serii dobrych zagrywek rozpoczął Mariusz Marcyniak 3:0. Kluczborczanie mieli spore problemy z przyjęciem, a w konsekwencji wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji 3:6. W dalszej części bydgoszczanie utrzymywali swoją wypracowaną przewagę punktową, a nawet ją powiększyli 13:8. Ręki w ataku nie zwalniał Patryk Łaba oraz Jan Galabov. Pomimo starań siatkarze Mickiewicza nie zdołali już odrobić strat w tej partii. Do końca warunki gry dyktowali siatkarze BKS-u Visły, zwyciężając pewnie 25:18. Ostatni punkt ze środka zdobył Janusz Gałązka.
Początek seta numer dwa to kopia wcześniejszego. Już na początku goście mieli trudności z zagrywką Marcyniaka 1:4. Kluczborczanie starali się dotrzymać kroku przeciwnikom. Zespół z Kluczborka do walki próbował poderwać Przemysław Toma 5:5. Siatkarze znad Brdy mieli problem z przyjęciem jego zagrywek. Jednak wystarczył moment i podopieczni Marcina Ogonowskiego zaczęli budować swoją przewagę 12:9 oraz 14:11. Nie do zatrzymania praktycznie na prawym skrzydle był Patryk Strzeżek 15:12. Goście robili, co tylko mogli, aby nawiązać walkę z bydgoszczanami. Jednak seria zagrywek Michała Masnego sprawiła, że tracili do przeciwników jeszcze więcej oczek 14:20. BKS Visła do końca utrzymała koncentrację i wygrała tę odsłonę meczu 25:21. W ostatniej akcji błąd na zagrywce popełnił Kajetan Kulik.
Gospodarze poszli za ciosem. W kolejnej części sobotniego meczu bardzo szybko narzucili rywalom swój rytm gry 8:5. Podopieczni Mariusza Łysiaka, w tym starciu mieli spore trudności zwłaszcza z przyjęciem 6:11. Nie radzili sobie dobrze ani z zagrywkami Masnego 6:12, ani Marcyniaka 11:17. Bydgoszczanie nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa w tej ostatniej partii. Zwyciężyli 25:19 i dopisali do swojego konta cenne trzy punkty. Czternastą wygraną z rzędu w rundzie zasadniczej asem serwisowym przypieczętował Łaba.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100971.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100971.html#stats