Sobota z TAURON 1. Ligą: Exact Systems Norwid Częstochowa - BBTS Bielsko-Biała 0:3
Exact Systems Norwid Częstochowa przegrał z BBTS Bielsko-Biała 0:3 (18:25, 13:25, 21:25) w meczu 5. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To druga porażka z rzędu częstochowian. Natomiast bielszczanie zapisali na swoim koncie trzecie zwycięstwo. MVP został wybrany Jarosław Macionczyk.
Częstochowianie po czterech spotkaniach, które do tej pory rozegrali mieli na swoim koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki. W sobotę we własne hali podopiecznym Michała Bąkiewicza przyświecał jeden cel - zwycięstwo.
- Po ciężko przepracowanym tygodniu, tym na co możemy liczyć są trzy punkty i taki przyświeca nam cel w meczu przeciwko drużynie BBTS-u Bielsko-Biała. Na pewno musimy się skupić na skutecznej i efektywnej własnej grze, a co za tym idzie wyeliminować przestoje, które nam się ostatnio przydarzały. Przeciwnik, podobnie jak my, chce się liczyć w tej lidze. Możemy spodziewać się dobrego widowiska - powiedział Krzysztof Gibek, przyjmujący Norwida.
Bielszczanie ani myśleli tanio sprzedać skórę. - Przed sezonem mieliśmy okazję zagrać przeciwko drużynie z Częstochowy. To były wymagające mecze. Siłą rzeczy wiemy nad czym pracować, aby dobrze być przygotowanym na to spotkanie. Liczymy na wygraną - wyznał Bartosz Pietruczuk, przyjmujący BBTS-u.
Pierwszą partię spotkania od asa serwisowego rozpoczął Łukasz Łapszyński 1:0. Chwilę później bielszczanie odpowiedzieli równie dobrą zagrywką, m.in. Jarosław Macionczyk 5:1. Gospodarze mieli spore trudności, aby ustabilizować swoje przyjęcie. Z kolei po stronie BBTS-u ręki w ataku nie zwalniał Paweł Gryc 8:4. Norwid przetrzymał ten trudniejszy moment i za sprawą dobrych ataków Tomasza Kryńskiego zmniejszył dystans do dwóch oczek 9:11. Do połowy seta przyjezdni utrzymywali swoją dwupunktową przewagę. Następnie seria zagrywek Adriana Hunka pozwoliła im zbudować bezpieczną przewagę 19:15, którą utrzymali do końca. Wygraną pewnym atakiem ze środka przypieczętował Wojciech Siek 25:18.
W drugim secie równa gra toczyła się do stanu 4:4. Kiedy w polu serwisowym gości pojawił się Pietruczuk, ci odskoczyli na kilka oczek 8:5. W dalszej części podopieczni Harry'ego Brokkinga dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Gospodarze nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na zatrzymanie rozpędzonych przeciwników. Na zagrywce równych sobie nie miał Siek 18:10, a w bloku Hunek 22:11. Tę część spotkania zakończyła punktowa zagrywka Pietruczuka 25:13.
Trzecia odsłona sobotniego meczu lepiej zaczęła się dla bielszczan 7:4. W bloku dobrze spisywał się Hunek oraz Gryc 9:6. Podopieczni Piotra Gruszki starali się nawiązać równorzędną walkę. Punktował Kamil Długosz oraz Mateusz Zawalski 10:11. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Gryc, przyjezdni odskoczyli na kilka oczek 16:11. Norwid poderwał się jeszcze do walki w końcowej fazie tego seta. Dobrą zagrywką popisał się Kacper Wnuk 21:23. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do BBTS Bielsko-Biała 25:21.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101744.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101744.html#stats