Sobota z TAURON 1. Ligą: Exact Systems Norwid Częstochowa - KRISPOL Września 3:1
Exact Systems Norwid Częstochowa pokonał KRISPOL Września 3:1 (25:22, 25:19, 20:25, 25:19) w meczu 29. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Tomasz Kowalski. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną częstochowian, ale wtedy zwyciężyli 3:2.
Częstochowianie na dwie kolejki przed końcem rundy rewanżowej nie mogą być pewni utrzymania 4. pozycji w klasyfikacji. Strata punktów lub przegrana w sobotę może utrudnić im sytuację wyjściową przed drugą częścią rozgrywek. Wrześnian też nie trzeba było motywować do walki. Przed pierwszym gwizdkiem plasowali się na 13. lokacie i cały czas walczą o bezpieczne miejsce. Po ostatniej kolejce zrównali się punktami z Olimpią i naprawdę mają realne szanse na utrzymanie. Wszystko jest w rękach zawodników.
- Przyjechał do nas rywal, który walczy o być albo nie być. Jeśli przegra sobotni pojedynek, ograniczy praktycznie do minimum swoje szanse pozostania w TAURON 1. Lidze na przyszły sezon. Dlatego przestrzegamy chłopaków, by nie zlekceważyli rywala i podeszli do tego meczu z pełnym zaangażowaniem narzucając swój styl gry. Pamiętamy pierwszy mecz we Wrześni, gdzie losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej piłki. Wówczas górą był nasz zespół i do Częstochowy przywieźliśmy dwa cenne oczka. W sobotę znów chcemy wygrać i to najlepiej za trzy punkty, utrzymując czwartą lokatę w tabeli - powiedział Leszek Hudziak, drugie trenera Norwida.
Z kolei Łukasz Kalinowski, przyjmujący KRISPOL-u dodał - Pokazaliśmy nie raz w tym sezonie, że potrafimy rywalizować z topowymi drużynami naszej ligi. Poprzedni mecz z Norwidem rozstrzygnął się po tie-breaku. Wierzę, że i tym razem rywal nie będzie miał z nami łatwo.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęli wrześnianie. Ręki w ataku nie zwalniał Mateusz Linda 3:1. Częstochowianie chwilę później odpowiedzieli mocną zagrywką, m.in. Łukasz Usowicz 4:4. Kiedy w polu serwisowym gospodarzy pojawił się Damian Kogut, Norwid objął prowadzenie 9:6. Wrześnianie w tym fragmencie gry zaczęli popełniać dość proste błędy. Początkowo na niewiele zdała się przerwa na żądanie trenera Mariana Kardasa. Po stronie częstochowian dobry poziom ataku utrzymywał Tomasz Kryński 13:9. Siatkarze KRISPOL-u mieli trudności z przyjęciem również serwisów wspomnianego atakującego. Drużynę gości do walki poderwał Tomasz Pizuński, który posłał na stronę rywali serię bardzo dobrych zagrywek 13:13. Do stanu 16:16 zespoły grały równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować podopieczni Piotra Lebiody 20:16. Po siatkarzach Exact Systems Norwid widać było, że podejmują pełne ryzyko na zagrywce, które bardzo im się opłaciło. Goście walczyli. W końcówce udało się im zmniejszyć stratę do dwóch oczek 19:21 i 21:23. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy 25:22. W ostatniej akcji Kogut zatrzymał blokiem atak Kalinowskiego.
Zespół z Częstochowy poszedł za ciosem. W kolejnej partii dość szybko wypracował sobie niewielką przewagę 4:2. Cenne oczka zdobywał na środku Kamil Franczak, a na skrzydle Mikołaj Szewczyk 8:6. Z kolei wrześnianie mieli trudności z przyjęciem. Utknęli przez chwilę w jednym ustawieniu przy serwisie wspomnianego Franczaka 6:10. KRISPOL nie miał zamiaru składać broni. Drużynę gości do walki próbował poderwać Robert Brzóstowicz 9:10. Jednak wystarczyła chwila i siatkarze Norwida ponownie zbudowali sobie przewagę 16:10. W dużej mierze była to zasługa bardzo dobrej dyspozycji w polu serwisowym Szewczyka. Przyjezdni nie potrafili znaleźć sposobu, aby zatrzymać rywali 13:18. Częstochowianie utrzymali odpowiednią koncentrację do końca, zwyciężając w tym secie pewnie 25:19. W ostatniej akcji błąd w polu serwisowym popełnił Grzegorz Jacznik.
Trzecia odsłona meczu nieco lepiej zaczęła się dla gospodarzy 3:1 i 6:3. Na zagrywce dobrze spisywał się Tomasz Kowalski. Wrześnianie ani myśleli poddać się bez walki. Serią dobrych zagrywek odpowiedział Jacznik 6:6. Do stanu 17:17 drużyny grały równo. Dopiero w końcówce zespół z Wrześni zdołał zbudować przewagę 20:17. W ataku dobrze spisywał się Linda. Częstochowianie starali się jeszcze odrobić straty, ale tym razem szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili przyjezdni 25:20. Ostatni punkt zdobył Kalinowski.
Czwartą partię otworzył pewny atak Kalinowskiego 1:0. Kilka akcji drużyny grały punkt za punkt 6:6. Następnie drużyna gości objęła prowadzenie 9:6. Na środku w ataku dobrze spisywał się Szymon Rakowski. Zawodnicy Norwid Częstochowa szybko jednak odrobili straty 10:10. Ręki w ataku nie zwalniał Kogut 14:12. Podopieczni Mariana Kardasa robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku częstochowianom 16:18. Jednak końcówka tej partii należała do gospodarzy. Ostatni punkt w tym meczu blokiem zdobył Franczak, który zatrzymał atak Rakowskiego 25:19.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100980.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100980.html#stats