Sobota z TAURON 1. Ligą: Exact Systems Norwid Częstochowa - Legia Warszawa 3:2
Exact Systems Norwid Częstochowa wygrał z Legią Warszawa 3:2 (25:22, 27:29, 25:21, 23:25, 15:9) w meczu 3. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP spotkania został Mateusz Zawalski.
Po dwóch kolejkach częstochowianie plasowali się na 7. pozycji w tabeli, mając na koncie jedno zwycięstwo i porażkę. Gospodarze chcieli wykorzystać atut własnej hali podczas sobotneigo starcia.
- Znamy swoją wartość i możliwości. Interesuje nas tylko i wyłącznie wygrana w tym pojedynku. Kierujemy swoje działania i koncentrację na sobotni mecz. Mamy zamiar pójść za ciosem i odnieść kolejną wygraną i dopisać do tabeli komplet punktów. Zespół z Warszawy przyjeżdża do naszej hali, gdzie postaramy się zawiesić poprzeczkę wyjątkowo wysoko - powiedział Tomasz Kryński, atakujący Norwida.
Mocno skoncentrowani i głodni zwycięstwa do Częstochowy przyjechali legioniści, którzy do tej pory rozegrali, tylko jedno spotkanie i zakończyło się ono porażką z MKS-em Będzin 0:3. - Na pewno to, że zagraliśmy sparing na hali w Częstochowie trochę nam pomoże, ponieważ poznaliśmy już tę halę. Jednak uważam, że niezależnie gdzie się gra, to koniec końców i tak liczy się jakość zespołów w danym momencie - wyznał Bartosz Stępień, libero Legii.
Pierwsza partia do stanu 3:3 była równa. Następnie swoją przewagę zaczęli budować zawodnicy Legii 6:3. Podopieczni Piotra Gruszki nie poddali się, odrabiając straty skutecznymi atakami 11:11. Dzięki stałym błędom siatkarzy z Warszawy, Exact Systems Norwid Częstochowa zbudował dużą przewagę 18:13. Częstochowianie do końca kontrolowali grę na parkiecie, wygrywając do 22. Ostatni punkt z prawego skrzydła zdobył Kacper Wnuk.
Goście nie mieli zamiaru się poddawać. Już na początku drugiego seta zbudowali sobie przewagę 5:2. Do stanu 8:8 gra toczyła się punkt za punkt. Dzięki dobrej grze w bloku i atakom zawodnicy z Warszawy utrzymali prowadzenie 18:11. Siatkarze z Częstochowy nie chcieli oddać zwycięstwa, cierpliwie odrobili straty 20:22 i doprowadzili do remisu 24:24. Legia Warszawa nie dała sobie wyrwać wygranej z rąk i dzięki błędom w ataku Kryńskiego wygrała drugą partię na przewagi 29:27.
Trzeci set zaczął się od skutecznego bloku Mateusza Zawalskiego. Następnie Norwid Częstochowa zaczął budować swoją przewagę 8:4 i 10:5. Podopiecznym Mateusza Mielnika udało się odrobić straty 14:14. Jednak gospodarze nie poddali się i do końca partii utrzymali sporą przewagę 25:21. Seta zakończył błąd w obronie warszawian.
Czwarta partia zaczęła się od wyrównanej gry punkt za punkt. Żadnej z drużyn nie udało się zbudować bezpiecznej przewagi. Końcówka seta była również wyrównana, zespoły nie popisały się dobrą zagrywką i ostatecznie błędny serwis Kamila Gibki zakończył set 25:23.
Tie-break zaczął Kacper Bobrowski od dwóch asowych zagrywek. Ręki w ataku nie wstrzymywał Arkadiusz Żakieta 7:3. Siatkarze z Częstochowy cierpliwie odrabiali straty i doprowadzili do remisu 7:7. W bloku znakomicie spisywał się Mateusz Zawalski 13:8. Ostatecznie gospodarze pewnie wygrali do 9, dzięki skutecznemu blokowi Zawalskiego.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101729.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101729.html#stats
Powrót do listy