Sobota z TAURON 1. Ligą: Gwardia Wrocław - BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 0:3
Gwardia Wrocław przegrała z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 0:3 (24:26, 14:25, 23:25) w meczu 21. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną bydgoszczan 3:0. Wyróżnienie w tym sobotnim spotkaniu odebrał Tomasz Polczyk, który zdobył łącznie 12 punktów i zakończył pojedynek z 50% skutecznością w ataku.
W sobotnie popołudnie wrocławianie mieli bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Przyszło im walczyć o ważne ligowe punkty z bydgoszczanami, którzy w tabeli z 36 punktami na koncie zajmowali 6. miejsce. Gwardziści do spotkania przystąpili w dobrych humorach. Kilka dni temu w zaległym meczu 17. kolejki pokonali SMS PZPS Spała 3:2. Siatkarze BKS VISŁA PROLINE z kolei miała za cel podtrzymanie zwycięskiej passy.
Pierwszą partię od błędu w polu serwisowym rozpoczął Piotr Śliwka 0:1. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punkt. Następnie gospodarze dzięki dobrej zagrywce Michała Godlewskiego odskoczyli na kilka oczek 7:5. Bydgoszczanie jednak szybko doprowadzili do remisu. Dobrze spisywał się Damian Radziwon 8:8. W dalszej części obie ekipy grały punkt za punkt, wystrzegając się prostych błędów 13:13. W połowie premierowej odsłony sobotniego starcia ponownie na prowadzenie wysunęła się Gwardia. Pewnie punktował Łukasz Lubaczewski 17:14, z kolei w polu serwisowym ręki nie zwalniał Śliwka. Zespół gości walczył do końca 18:18. Końcówka była zacięta i emocjonująca. Gospodarze nie wykorzystali swojej szansy na zwycięstwo 22:20. Końcówkę drużyny grały na przewagę. W decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Michala Masnego 26:24. Najpierw błąd serwisowy popełnił Godlewski, a w kolejnej akcji udanym kontratakiem popisał się Antoni Kwasigroch.
BKS VISŁA PROLINE poszła za ciosem. W kolejnym secie bardzo szybko zbudowała sobie przewagę. Gwardziści mieli spore problemy w przyjęciu przy serii zagrywek Emila Narkowicza 4:7 oraz Tomasza Polczyka 7:13. W tej części meczu przyjezdni w pełni kontrolowali sytuację na parkiecie. Dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, wygrywając pewnie tę partię małym nakładem sił do 14. Seta udaną kiwką zakończył Damian Czetowicz.
Set numer trzy zaczął się od dobrej zagrywki Śliwki 2:0. Goście szybko wyrównali wynik 3:3. W połowie partii podopieczni Norberta Śronia wykorzystali proste błędy rywali i wyszli ponownie na prowadzenie 15:13. Jeśli ktoś sądził, że drużyna znad Brdy da sobie tak łatwo wyrwać z rąk wygraną w trzech setach - ten był w błędzie. Doprowadzili do remisu 17:17. Od tego momentu toczyła się wyrównana gra po obu stronach siatki. W kluczowych momentach chłodną głowę zachowali bydgoszczanie. Spotkanie skutecznym atakiem zakończył Kwasigroch 25:23.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103298.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103298.html#stats
Powrót do listy